- Wygląda na to, że wycinka drzew dotarła i do Świnoujścia. Wycinane są drzewa w tak zwanym worku tuż przy granicy z Niemcami. Są to tereny poboru wody pitnej dla miasta.
fot. Czytelnik
Wycinka drzew bulwersuje wielu mieszkańców naszego miasta. Nie chodzi o te stare, schorowane, zagrażające bezpieczeństwu. Coraz częściej pod ostrze pił trafiają drzewa zdrowe, rosnące nieopodal granicy, na terenach poboru wody pitnej. Paradoksalnie - stoją tam tablice informujące o strefie ochronnej. Czyżby szykowała się większa wycinka? W tej sprawie napisał do nas Czytelnik.
- Wygląda na to, że wycinka drzew dotarła i do Świnoujścia. Wycinane są drzewa w tak zwanym worku tuż przy granicy z Niemcami. Są to tereny poboru wody pitnej dla miasta.
fot. Czytelnik
- Zastanawia mnie, po co wystawiono tablice informacyjne o strefie chronionej, skoro jest to ignorowane. I nie chodzi tu o wycięcie kilku drzew. Nikt nie sprowadza harvestera po to, aby ściąć kilka drzew. Zanosi się na większą czystkę. Jak wspomniałem, są to tereny poboru wody dla miasta.
fot. Czytelnik
- Powszechnie wiadomo, że drzewa (las) spajają grunt ( w naszym wypadku jest to piasek) i w naturalny sposób regulują gospodarkę wodną.
fot. Czytelnik
- Poza tym las ten z pobliskimi jeziorami i mokradłami stanowią wspaniałe schronienie dla zwierząt szczególnie ptaków. Jestem w stanie zrozumieć wycinkę drzew w pasie nadmorskim dla turystycznego rozwoju miasta, ale niszczenie terenów poboru wody to podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Co tam woda dla miasta, przyroda czy jakieś tam ptaszki. Kasa Misiu kasa; to się liczy - opisuje sytuację Czytelnik.
Pytanie w tej sprawie skierowaliśmy do rzecznika prezydenta miasta, Roberta Karelusa.
- Są to prace prowadzone przez nadleśnictwo Międzyzdroje, więc ciężko jest określić jaki będą miały zakres - wyjaśnia Robert Karelus.
Co na to nadleśnictwo Międzyzdroje?
- Informuję, że prace gospodarcze prowadzone na terenie Nadleśnictwa Międzyzdroje prowadzone są na podstawie Ustawy o lasach z dnia 29 września 1991 roku oraz w oparciu o zatwierdzony przez Ministra Środowiska Plan Urządzenia Lasu na lata 2016 – 2025. Jednocześnie informuję, że prace prowadzone w leśnictwie Świnoujście wynikają z potrzeb hodowlanych drzewostanu. Przyjęty sposób gospodarowania gwarantuje zachowanie lasów oraz różnorodności przyrodniczej - mówi Marcin Stosik, Zastępca Nadleśniczego.
źródło: www.iswinoujscie.pl
14:02:29 ty typek obejrzyj oblicza lasu na yt to. .moze zaczniesz to rozumiec
Ten leśnik z międzyzdrojów gada bo tak mu kazano.CZekam kiedy będą nasadzenia w lasach przy rondzie ŁUNOWO, na odcinku od Łunowo do Lubiewa, oraz przy nowej straży pożarnej na Marszowie w kierunku morza. Jest jeszcze duży obszar wyciętego lasu przy podziemny mieście. Przy rondzie w Łunowie wycinka była dwa lata temu i żadnych nowych nasadzeń nie widzę. Jest to rabunek gospodarczy i nic więcej. Czy kornik drukarz ucieka od drzewa które zostało ścięte, czy mocno się trzyma żeby leśnicy mogli go złapać, jak to wygląda?Może ma jakąś teorię rzecznik prezydenta on wszystko wie.
Drzewa to zycie -to woda-warto o tym pomyslec -wycieto juz na naszej wyspie bardzo duzo drzew-moze wreszcie czas na opamietanie.!!
Skoro czytelnik taki obeznany w temacie to czemu nie zajmuje się nim zawodowo ? Szanowni znawcy od wszystkiego, pozwólcie innym pracować dla dobra nas wszystkich ! Swoimi krytykami hamujecie postęp prac !
Jakość wody pitnej no dobre a i tak syfon w kranie eh pajace
Muszą ciąć. no bo czym palić w kominku, no czym? W salonie już są goście a gazu na grzanie szkoda.
Szyszkę powieźli ale walka z kornikiem drukarzem i wycinka bez opamiętania pozostała. Pamiętam czasy komuny jak trudno było uzyskać pozwolenie na wycinkę kilku drzew, nawet w lesie prywatnym.
Ręce opadają. Przydałoby się mniej eko-oszołomstwa a więcej myślenia i wiedzy. Leśnicy planują co i gdzie mają wycinać i sadzić. I są to plany DŁUGOTERMINOWE, zatwierdzane na szczeblu... wysokim. Szczegółów poszukajcie w internecie drodzy" zatroskani".
Każdy las to w praktyce uprawa drzew podlegające regule gospodarki leśnej. Drzewa sadzi się po to, żeby je wyciąć i uzyskać jak najbardziej cenny surowiec. Od posadzenia regularnie las się" przecina" by" rozrzedzić" nasadzenie i dać najsilniejszym drzewom jak najwięcej miejsca. Temu służą cięcia znane jako czyszczenia (młodsze drzewostany) i trzebieże (starsze, tak jak na zdjęciu). To normalna gospodarka leśna.
20:20 --Może to byc związane z osiągnięciem odpowiedniego wieku przez drzewa, po prostu nasadzenia z lat 60 wydały już ponad 50-letnie drzewa. Mnie ucieszyły zapewnienia leśników, że świadomie zmieniaja gatunki drzew w lasach Polski, że wracają do drzew liściastych, naturalnych dla lasów Polski - bo monokultura jest podatna na szkodniki, na ich plagi.Swoja drogą nie znoszę milczenia dziennikarzy, a hałas na forach - bo ktoś z dziennikarzy drobiazgowo powinien sprawdzić, czy reforma w ustawie o lasach państwowych z czasów PO (sprzed ok.4 lat) nie zaowocowała zbyt duża wycinką - bo PO położyło rękę na dochodach Lasów Państwowych, zmuszając je być może do... wiekszej wycinki. To wręcz TRZEBA sprawdzić. To, a nie szerzyć oszczerstwa o Szyszce o zębach piły.
Najważniejszym jest człowiek. To my mieszkańcy tej gminy a w szerszym znaczeniu wszyscy Polacy oraz w obecnej rzeczywistości gospodarczo-politycznej także mieszkańcy UE jesteśmy właścicielami tych ziem, także lasów. Lasy państwowe prowadzą działalność gospodarczą ale muszą dbać o kondycję ludzi. Tak jak każdy mieszkaniec naszej gminy. I nie muszę dalej tłumaczyć jak ważny dla nas jest ten las i dlaczego musimy wszyscy o niego dbać. Być może nadleśnictwo działa dobrze ale muszą nas o tym przekonać. Dodam, że prosiłem leśniczego o wycięcie trzech młodych drzew rosnących na skraju lasu i miasta, które przeszkadzają w prawidłowym przebiegu drogi i... nie ma na to zgody.
"Kto kogo poniża ten sam jest niski".Tą myśl kieruję do tego troglodyty, który ludzi troszczących się o drzewostan nazywa głąbami.Jestem częstym gościem jako turysta rowerowy w okolicznych lasach.Takiej wycinki jeszcze w życiu nie widziałem w naszych rejonach jak teraz.Wycinają jak opętani, na akord.W lasach przytorskich pojawiły się gigantyczne łyse polany, tak samo w Świdnym Lesie.Teraz dobierają się do Worka.Jest to świadoma, dewastacyjna polityka leśników obliczona na zysk.To barbarzyńcy w zielonych garnitutkach tak jak ich kuzyni czyli tzw.myśliwi.
Osobiście martwi mnie liczebność bezmyślnych, anonimowych" Czytelników" w Ś-ciu." niszczenie terenów poboru wody" - niezłe... głupie, ale nieźle brzmi. Groźnie. Jest Sprawa.
18:07 - Nie, to wyprane propagandą anytypisowska mózgi pozostały, wyprane w silnym proszku TVN, Wybiórczej, które darły szaty z powodu rzekomo większej wycinki za Szyszki niż wcześniej. Strategia lewackich mediów taka, jak Goebbels mówił:" Powtarzaj kłamstwo 100 razy, a za 100 razem we wszystko uwierzą."
Wpływ zalesienia na ilość i jakość wody pitnej.Jest parę artykułów na ten temat
Minister odszedł, ale ustawa została...
Najwyższy czas na wycinkę urzędnikUF!
Parę drzew wycięli bo musieli i tyle krzyku
Ale co tam woda dla miasta -miasto ma dość wody ! Tu chodzi o wytępienie" kornika drukarza " który w sposób oczywisty zagraża temu miastu !
Trzeba wyciąć to wycinają!Jeszcze trochę i rolnik nie będzie mógł skosić zboża bo zielone matołki i w tej kwestii będą czuć się kompetentni.Zajmij się człowieku swoim kundlem bo cały tamtejszy las jest zasrany.
"Zgryźliwy lolek" po prostu zgorszył liczną lewicową masę karmioną jak gęsi z rurki TVN-u prostą prawdą, że nasze lasy w znacznej mierze podlegają okresowej wycince. A tę niestety umiejącą pisać masę można okreslic różnie, np." bezmyślna", " bezrefleksyjna", bo nawet" lewicowa" to zbyt duży honor jak na codziennych, bezmyślnych zjadaczy programów szczujących na rządzącą prawicę. A wracając do wycinki - na pewno ona co innego znaczy tu, na pięknej morenie" Worka", jedynej nam dostępnej w granicach miasta, niż np.w Puszczy Noteckiej, olbrzymim obszarze o pow. ok.100km na 20 km. Dlatego warto zapytać, czy magistrat cokolwiek zrobił, by wpłynąć na plany wycinki na tym obszarze." Myślę, że wątpię". (Zresztą, co wycięto? Sosny? Naturalniejsze tu by były buki lub dęby - dęby rosły np. blisko ówczesnej latarni na Warszowie kilkaset lat temu, a dziś same się odradzają w lesie przy Bursztynowej)
jedne wycinają a drugie sadzą, normalny cykl tego regionu gdzie były samosiejki na piaszczystym gruncie, po wojnie drzew tu prawie nie było, teraz jest zalesianie nowymi młodnikami
ludzie debili z siebie robicie kazdy kawalek lasu jest zaplanowany na nastepne 10 lat! co roku wycina kawaki i co roku sadzi sie te kawaki i to trwa juz od 100lat! dzieki temu wycinamy co rok 100letnie dorodne proste drzewa zebyscie mogli sobie panstwo dach na swoim domu zbudowac. dzieki temu rok w rok w polsce przybywa lasu...
Szyszko odszedł a wycinka trwa, po co ta ściema nie różnią się od siebie." Przyjety sposób gospodarowania gwarantuje zachowanie lasów. " haha To juz nie tylko kornik zagraża ale coś bardziej nieokreślonego.
Do Gość • [25.01.2018, 16:25:30] • [IP: 93.94.189.***] Dla takich jak Pan/Pani tu wchodzę! Pozdrawiam gorąco.