- "Odpowiadając na Państwa zapytania dotyczące stanu instalacji gazowej w budynku przy ul. Bat. Chłopskich 8 informujemy, że wszystkie nieszczelności w przedmiotowym budynku zostały usunięte. Trudno jest jednoznacznie określić przyczynę powstania tych nieszczelności, zwłaszcza że przegląd instalacji dokonany na jesieni ubiegłego roku nie stwierdził nieszczelności. Instalacja gazowa na zasobach Spółdzielni jest stopniowo wymieniana. Mamy już opracowane projekty budowlane dotyczące kompleksowej wymiany instalacji dla kilku budynków, a dla kolejnych są opracowywane. Sama wymiana następuje w miarę posiadanych na poszczególnych budynkach środków na funduszu remontowym. Natomiast w przypadku stwierdzenia jakichkolwiek nieszczelności to są one niezwłocznie usuwane. Spółdzielnia nie prowadzi dofinansowania do wymiany urządzeń gazowych. Nieprawdą jest natomiast stwierdzenie żebym poinformował jakiegokolwiek mieszkańca, że odpowiedzialna za zaistniałą sytuację jest osoba, która zgłosiła wyciek gazu. Nikt z mieszkańców przedmiotowej nieruchomości nie kontaktował się w tej sprawie ze mną ani telefonicznie ani osobiście."- czytamy odpowiedź Łukasza Piaskowskiego, Prezes Zarządu SML-W "ODRA" w Świnoujściu.
Gazownicy uważają się za wielkich panów A prywatnie kasuje że głowa boli.
Wszystkie stare instalacje, robione jeszcze na pakuly, skrecane, powinno sie nakazać wymienic. Tyle sie slyszy o wypadkach.
A co z pozostałymi blokami? Czy tez są sprawdzane dopiero jak zacznie się gaz ulatniać?
Masowa rezygnacja z gazu po co wam kuchenki gazowe?Kuchnie np.indukcyjne a w oplatach za gaz wiecej oplat dodatkowych niz samego gazu.Czysto i bezpiecznie.
ale syf zostawili, dziś proszę panów już tak się nie pracuje, dziś fachowiec naprawia i wynosi to co naśmiecił, widać, że to kamienia łupanego, nie ma co się chwalić od tego jesteście żeby naprawiać i sprawdzać, czy wszystko w mieście jest w porządku, WYSPA SZWAGRÓW BĘDZIE TU NA WIEKI !
PGNiG jest monopolistą na całym rynku, inni dostawcy i tak muszą kupować gaz od PGNiG u. Jako monopolista rządzi rynkiem jak chce i takie postępowanie jak bezwzględne zdjęcie liczników w sytuacji gdy trzeba wymienić uszczelki przy liczniku zakrawa na szczyt bezczelności Zwykły człowiek nie może tego zrobić gdyż nie ma odpowiednich uprawnień i przyrządów kontrolnych a pracownicy gazowni mają i uprawnienia i możliwości ale nie mają woli usunięcia usterki. Ale rachunki są coraz większe ?
Ciekaw jestem dlaczego te brudasy z gazownictwa nie sprzątają po sobie ? Ciężko wziąć plomby ze sobą po zdjęciu licznika ? Wielcy Panowie z PG. Dziadostwo totalne