Taki stan miseczek na wodę dla psów można było zobaczy tuż przy wejściu na prom Bielik, w niedzielne południe. Niestety nie szanujemy, tego co wspólne. Wpierw wydajemy pieniądze, które pochodzą z naszych podatków, a potem nikogo nie interesuje co się z tym dziej. Zwraca uwagę Internauta, zbulwersowany tym co zobaczył.
Kolonijnym problemem jest zachowanie palaczy, którzy nie potrafią zachować się kulturalnie. Nie dość, że palą w miejscu publicznym, choć przepisy wyraźnie mówią gdzie można palić, to jeszcze nie potrafią niedopałka wrzuć w miejsce do tego przeznaczone.
Przypomnijmy, że za palenie w miejscu niedozwolonym, można zostać ukaranym grzywną w wysokości 500 zł.
DO : Gość • Wtorek [09.04.2019, 11:37:11] • [IP: 176.221.123.***]...Jak kto ma o to dbać?...Odpowiedź jest prosta-kundlarze, każdy kundlarz wyprowadzający kundelka na spacerek powinien mieć nakazane z urzędu oczyszczenie psich misek i uzupełnienia w nich wody w rejonie zamieszkania kundlarza...A może jeszcze powołać ma miasto grupę szybkiego reagowania która zbierała by psie kupy po kundlarzach oznaczone czerwoną chorągiewką oznaczającą miejsce posadowionego psiego kloca, co by mieszkańcy idąc nie wleżli w psiego torcika...💋
pfff a kto im ten mandat wlepi :D samozwańczy szeryf?? sflustrowany obywatel?? :D nie rozmieszaj Pan :D
Te poidła to był kretynizm od samego początku. Władza szasta naszymi pieniędzmi, żeby kupić sobie przychylność posiadaczy kundli
Paliaki kulturnyj Narod. Chamstwo i patologia oraz syf i malaria.
pytanie kto ma o to dbać ?
Pod promem jest wyraźny znak zakazujący palenia ale palacze nic sobie z niego nie robią - często trudno dojść do promu bez wdychania tego gówna, które z siebie wydalają.
Właśnie wyłazi KULTURA POLSKA (chamstwo)
Palacze są największymi brudasami, a później nowobogacki motłoch, który podrzuca śmieci do lasów i parków.
Bo to tępe i leniwe bydło!
Kosztowne" ekskluzywne" miski na wodę dla psów. Podobno jedno takie stanowisko kosztowało 3500 zł. Nie wiem czy to prawda, Ale za takie pieniądze można rozdać każdemu sklepikarzowi w mieście po 2 miski i na pewno część z nich naleje wodę dla psa kiedy będzie taka potrzeba. A skoro już powstało takie coś, to gdzie jest osoba wyznaczona przez jaśnie oświeconych urzędników lub miłośników zwierząt, która będzie o to dbała? tzn. myła i nalewała wodę. I jeszcze jedna myśl. Taka sytuacja trwa od około roku. Czy któryś z radnych a mamy ich około 20 zauważył problem i czy był poruszony na posiedzeniu Rady Miasta ? Nie ma w mieście gospodarskiego podejścia.
Wydano, nie małe pieniądze...a pożytku żadnego...najważniejsze, że ktoś zarobił...przykre.