iswinoujscie.pl • Środa [18.03.2020, 20:50:48] • Świnoujście
Tak było: Dopiero po 26 latach otwarto granicę Świnoujście - Ahlbeck
lata 70(fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
)
Do 1971 roku granice naszego kraju były pilnowane jak źrenica oka. Świnoujście jako miasto portowe miało wiele możliwości kontaktu ze światem zachodnim. Jednak do naszego demokratycznego brata NRD nie można było się dostać. Specjalnie dla naszych Czytelników swoje archiwum przegląda fotograf Andrzej Ryfczyński.
Powoli zapominamy, jak wyglądało przejście graniczne do Ahlbecku. Pokażę Wam dzisiaj kilka zdjęć wykonanych od 1967 roku z naszej polskiej granicy. Tym samym kontynuujemy cykl zdjęciowy pod tytułem "Tak było". Zapraszam do dzielenia się ze mną wszelkimi informacjami dotyczącymi opisanych dziś historii. Jest to pewien niepisany warunek publikowania moich licznych archiwalnych zdjęć.
Do 1971 roku granice naszego kraju były pilnowane jak źrenica oka. Świnoujście jako miasto portowe miało wiele możliwości kontaktu ze światem zachodnim. W 1967 roku otwarto stałe połączenie promowe do Szwecji. Jednak do naszego demokratycznego brata, NRD, nie można było się dostać. Granica była pilnowana i zamknięta na cztery spusty.
lata 67(fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
)
Przejście do naszych sąsiadów stało się możliwe dopiero po 26 latach polskiego „getta". Pamiętam ten entuzjazm, gdy mieszkańcy mogli już iść - nawet na dowód osobisty- do sąsiadów, do NRD. I jak nasi sąsiedzi zaczęli się pojawiać u nas.
Rosjanie z bazy wojskowej przejeżdżali przejściem granicznym na ulicy Grunwaldzkiej. Na początku to był szok - dla nas i dla nich. Szybko się dostosowaliśmy i obie strony ruszyły... na zakupy! Pamiętam, jak matki z dziećmi szły ubrane jak żebracy - w starych kapciach i nędznych ciuchach. W drodze powrotnej miały już na sobie piękne buciki i kolorowe ciuszki... Dzieciaki jakby przytyły. Młodsze pokolenia pewno nie wiedzą, o co chodzi. Polacy mieli po prostu na sobie kilka warstw zakupionej w Niemczech bielizny, która tam dla dzieci była bez podatku. Cała trasa do granicy usiana była za to porzucanymi starymi butami. Po co te przebieranki? Inaczej nie dało się przynieść zakupów do Polski. Nie było możliwości swobodnego przepływu towarów i pieniędzy.
lata 70(fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
)
Dzieciaki często płakały, ponieważ trzeba było iść kawał drogi pieszo. Tak było do stanu wojennego, kiedy to granicę zamknięto na cztery spusty. Jednak tylko dla nas. Nie dla Niemców.
1993 rok(fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
)
Pod koniec stanu wojennego obostrzono wymianę pieniędzy i ponownie otwarto granicę do NRD. Pas graniczny najeżony był jednak pułapkami i bronowany. Był widoczny z góry niczym Chiński Mur. Trwało to jeszcze przez 15 lat w nowym ustroju. NRD dawno zniknęło, ale my nadal byliśmy kontrolowani, a celnicy mieli co robić. Wszystko to pękło, kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej.
07.11.1994 r.(fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
)
Polska stała się członkiem Unii Europejskiej 1 maja 2004 na mocy Traktatu akcesyjnego, podpisanego 16 kwietnia 2003 roku w Atenach. Dalej chodziliśmy do Niemców pieszo, ale po obu stronach granicy powstały parkingi. W Polsce setki taksówek i dorożek kursowało do granicy.
07.11.1994 r.(fot. Andrzej Ryfczyński / archiwum
)
Okres prosperity trwał jeszcze 3,5 roku, kiedy to 21 grudnia 2007 r. Rzeczpospolita Polska weszła do układu z Schengen. Kontrole celne i graniczne zniknęły bezpowrotnie. Zniknęły też granice i druty kolczaste. Zmienił się handel. Zmieniliśmy się też my sami. Dzisiaj, w związku ze śmiertelną epidemią, widzimy kolejną historyczną zmianę: granice są kontrolowane, albo zamknięte.
Andrzej Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl
qrwa komunisci i zlodzieje
nie rozumiem narzekacie na niemcow a dalej polaczki jezdza niemieckie gowna sprzatc i podcieraja im dupy taka polska hipokryzja
Pamiętam, że po otwarciu granicy Niemcy masowo wykupowali nasze słodycze, bo były wspaniałe.W sklepach takich jak Rarytas, " lewo - prawo" Wedel itp zawsze były długie kolejki.
Narzekacie na Niemcow zw wywieszali Polaku nie kradnij a do tej pory upokarzacie sie z tym drobno handlem przygranicznym
zięcia zacne a i kolekcja zapewne okazała... i niech pan przy tym zostanie.
POLAKU NIE KRADNIJ było wywieszone w starym sklepie TIP obecne netto
Polska specjalność ?! Według prof. Jana Pruszyńskiego szacunkowa wartość rynkowa dzieł sztuki zrabowanych przez Niemców i Rosjan w Polsce w latach 1939–1945 wynosi 30 mld dolarów !!
Ten napis powinien być na każdym kroku jeszcze do dzisiaj. Złodziejstwo i chamstwo, to nasza specjalność. Pewien człowiek zamówił dokumentację dwóch wież i nie zapłacił. Idź sobie do sądu i tyle. Chamstwo trzeba tępić chamstwem, inaczej się nie da.
POLAKU NIE KRADNIJ było wywieszone w starym sklepie TIP obecne netto
[IP: 5.184.105.**] Niemcy kupowali od nas kosze wiklinowe, papierosy, rowery a nam wywiesili kartkę u siebie " POLAKU NIE KRADNIJ" Bardzo" Gościnny Naród" Dodam że nie wszyscy Niemcy to" Szwaby"
[IP: 5.184.105.**] Niemcy kupowali od nas kosze wiklinowe, papierosy, rowery a nam wywiesili kartkę u siebie " POLAKU NIE KRADNIJ" Bardzo" Gościnny Naród"
Starszy plutonowy ile ma teraz lat ?
Niemcy kupowali u nas głównie wyroby skórzane, więc kurtki, płaszcze, torby i kożuchy. My u nich czajniki z gwizdkiem, lokówki do włosów, bieliznę (staniki, rajstopy, pończochy, majtki), buty, bluzki i koniaki. Ilość tych produktów dla nas była ograniczona, więc potrzebny był polski" pomyślunek", aby przemycić to przez granicę.
Do 123...w czasie wojny, niemcy brali polakow do roboty i zobacz jakie czasy nastaly? Niemcy wojne przegrali a zwyciezcy do nich do roboty dupy pchaja dalej? Cos tu nie tak? No, teraz czas sobie bez szwabow radzic przyszlo i daj Boze na stale.
Było podane i wywieszone, co można przenosić przez granicę i w jakich ilościach bez cła. Celnicy niemieccy byli do tego stopnia nieuprzejmi, że proponowali zapłacenie cła lub rekwirowali towar. A nawet żądali okazania paragonu zakupu. Bezczelne, podłe typy !
To fakt, że niemieccy celnicy byli podli. No ale przecież Niemcy to naród wybrańców. U nas wtedy były puste półki a w NRD było wszystko. Dlatego nas trzepali. Nie wiem natomiast co Szwaby wywozili od nas. Może ktoś wie? Pamiętam jak lata temu w supermarkecie w Ahlbeck wisiała tablica z napisem" NIE KRADNIJ". Może ktoś to pamięta?
W czasie wojny do wsi przyjechali Niemcy, zabrali wszystkich mężczyzn na roboty do Rajchu. Przy okazji zarekwirowali - łopaty, widły, grabie, motyki, wiadra itd., co sie dało. Tylko jedna rodzina, co nie dbała o ordung muss sein, czyli motyczki i grabie porzucała, gdzie popadło, zamiast odwieszać na wyznaczone miejsce, ocaliła swój sprzęt i miała jesienią czym wykopać ziemniaki, ściąć kapustę itd.
Do IP 105...I widzisz Edziu jak sie rodakom w dupach poprzewracalo? Pamietam dobrze te czasy ktore opisujesz. I co, dawalismy rade? A teraz Europa wolna od granic, poruszamy sie wszyscy bez problemow a i tak buractwo jest niezadowolone. Mimo ze Swinoujscie zyje z przedewszystkim z turystyki. Buractwo teraz musi sie cieplo ubrac. Bozia widzi i karze, niestety.
Celnicy byli wtedy podli, wykazywał brak szacunku dla człowieka. Polacy traktowani byli wtedy okropnie. Niemcy mieli nas za nic, a teraz pchają się do nas.
Nic się nie zmieniło od tamtych czasów, tylko ludzie jakby troszkę starsi.
Na Adlerah tez wszyscy byli obszerni hihi Na biznes zabierali zabierali dzieciaki.
Kwiecień 1972 r otwarcie granicy dla pieszych na ś cie ahlbeck na dowody osobiste ale z pieczatką od biura paszportów i dowodów sąsiad opowiadał jak rozbierali wysoki płot drewniany wysokośc ponad 3 metry na drodze do Ahlecku dzisiaj też postawili płot żeby Niemcy nie zaglądali tak byc nie może to nie Komunistyczna Polska tylko Katolicka Polska Ministerstwo zostało powiadomione kto wydał takie zarzadzenie
Zdjęcie główne pokazuje jak Niemcy potrafią regulaminowo i porządkowo ustawiać/parkować swoje samochody aby więcej zmieścić a to trzeba mieć w głowie. A my polusy stawiamy jak chcemy bez żadnego porządku i dlatego powstaje nieporządek i mieści się dużo mniej samochodów.Nie na darmo mówi się, że niemiecki porządek-Ordnung muss sein.Wszystkie frustraty możecie wziąść przykład bo i tak nic nie umiecie tylko malkontentować.
Synu z. 38 nie bluźnij. To nie rząd PiS daje radę ale POLACY. Rząd nie potrafi nas zaopatrzyć w podstawowe wyposażenie tj w maseczki i środki dezynfekcyjne. Jedyną zasługą rządzących jest to, że współpracują z najwybitniejszymi fachowcami od epidemii, bez względu na ich poglądy polityczne.
Pamietam jak mi rodzice chowali waluty w skarpetkach jak bylem maly. Dzieci nie trzepali...