Restauracja Rondo ma w swoim bogatym menu między innymi potrawy z grilla. Są przygotowywane na bieżąco, co oznacza nieustannie dymiący grill, z którego opary unoszą się wokół samej restauracji, jak i sąsiednich budynków. Mieszkańcy mają więc w domach towarzyszącą im woń grillowanych mięs. Jak pisze jeden z lokatorów budynku znajdującego się w sąsiedztwie Ronda, przez całe lato, popołudniami dym z grilla wdzierał się do mieszkań.
- Nie można otworzyć okna- pisze mieszkaniec - Wszystko śmierdzi wędzonką, nawet wyprane ciuchy na balkonie! Czy tak ma być ciągle? Nikt nie zabrania, ale jak im się chce grillować, to niech wezmą bliżej wejścia do restauracji!
Ahhh ten Czytelnik. Same problemy wszędzie...
Można by też zapytać czy połowa dzielnicy przy ul. Konst 3 Maja musi się dusić i truć od produktów spalania (tłuszcz i łój) z kurczaka z rożna usytuowsnego pod galeriowcem gdzie mieszkam, co na to ochrona środowiska, przecież w mieście taaaakie akcje?!