Bardzo proszę przed pisaniem artykułów konsultować się u źródła. Bo 0, 41 ha spalonego młodego lasu to zdecydowanie nie jest 100 m2. W akcji brały udział aż 3 samoloty, ale jeden nie doleciał z powodu awarii. Wykonano 2 zrzuty wody. Miejsce pożaru było trudno dostępne, a panujące warunki utrudniały jego lokalizację. Do odnalezienia ognia również wykorzystano lotnictwo. Pierwszy alarm wieże obserwacyjne dały już ok. 15:30, a do poszukiwań niezwłocznie zadysponowano samochód patrolowy Nadleśnictwa. Na szczęście w ostatniej chwili udało się zapobiec znacznie większym stratom. Oczywiście... ogień nie pojawił się tam sam z siebie... To był drugi pożar lasu tego dnia. Chwilę wcześniej ugaszono ogień niedaleko Przytoru

Do fiuta 39 Zrób sobie badania na łeb bo nie jest dobrze

Do głąba 39.samolot przyleciał bo nie było było dojazdu.

100m2 i walczący Dromader. To jakaś farsa.4 zastępy strażaków, własnymi fiutami by to zalali.

Co roku to samo i zero konsekwencji ani jakiś przemyśleń jak by temu zapobiec. Menele wypalają kable, robią libacje straż miejska nie przyjedzie bo słyszę że mają jeden samochód na całe miasto więc sorry ale nie czują się do niczego z tego powodu odpowiedzialni. Idą pieniądze na samoloty lotnicze co roku, akcje gaśnicze lasu ze 2 tygodnie trwają.

kilka razy samoloty gasnicze brały udział w gaszeniu ognia na Granicy Państwa bo samochody tam nie moga wjechac teren górzysty

Znowu Ślązacy. Mentalnością nie odbiegają Goralenvolk.