, 09:19:18] • [IP: 91.217.40.***] No on nieźle zarabia i zyje jakby na wakacjach (jest nagradzanym podróżnikiem), małostkowa zawiśc proporcjonalnie do tego potęznieje. Facet tego na pewno nie chce, ale jest podprogowym wyrzutem sumienia dla frustratow, nieudaczników, leni. Na tych forach zresztą każdy wzbudza kontrowersje. Podobnie, choc lepiej jest w zyciu - kiedys uswiadomilem sobie, że na temat kazdej osoby, ktora oceniam najlepiej, jako wzór, slyszalem jakies złe opinie. Dziś niszczy się autorytety, internet to przyspieszył.

A już myślałem że Molenda wyskrobał coś o naszej beton lady, też na, , M, , co drenuje budżet miasta z e środków na tunel zlecając pracę rodzince z Chełma i okolic lubelszczyzny., oczywiście za sowitą prowizją?? nieprawdaż??

Jeszcze trochę, jak sztuczna inteligencja zostanie dostatecznie udoskonalona, to JM zada komputerowi zadanie: stwórz książkę o pąklach i ich wpływie na przebieg drugiej wojny światowej, książka ma mieć 2345 stron. Co dwa tygodnie jedna książka murowana!

Dlaczego inni nasi miejscowi twórcy nie wzbudzają tyle kontrowersji jak ten cytowany autor??Ano prywatnie paru osobom dołożył i jest konfliktowy, a to teraz zaowocowało.Nie wydam ani zł na te twórczość, chyba że będzie leżała w bibliotece za 1zł...

Nie rozumiem drwin na forum i porownywania do Kraszewskiego. To jest literatura nieaspirująca do artystycznej, ale moim zdaniem wymagająca lekkości pióra, pewnego talentu. Sam na studiach musiałem się wykazac umiejętnością pisania i wiem, ze rodzajow pisarstwa jest dużo, nie wszystko musi byc artystyczne. A swoja drogą jestem przekonany, że ci krytycy na anonimowych forach nie czytają tej najlepszej literatury, a jedyne, co umieją, to anonimowo szydzić. Zainteresowanym polecam literature wysoce artystyczną np.Leopolda Buczkowskiego czy M.Białoszewskiego, ale też i rozrywkową Conan Doyle'a, z Sherlokiem Holmesem.

A Kraszewski coraz bardziej przewraca się w grobie. Jego siódma pozycja w świecie pod względem liczby książek zdaje się być zagrożona. Napisał około 600 książek. Panie Molenda - do dzieła!

Podziwiam Go, niczym się nie zraża, inny by się załamał komentarzami, a On dalej płodzi.

Książki pisane taśmowo. Kopiuj wklej.

Internet to potęga.

"Do końca nie wiadomo, ile osób zamordowali – ponad 30, 50, 80? Ale jedno jest pewne: gdyby mieszkali w Stanach Zjednoczonych albo w Wielkiej Brytanii, w swoich ojczyznach mieliby pewnie fan cluby, a na podstawie ich życiorysów nakręcono by film albo przynajmniej serial, który zyskałby miano kultowego". ____ Proszę, wydawca az sie zachwycił, porównuje Bonnie i Clyde z naszymi mordercami. Jakbym słyszał glos z TVN :" w USA mieliby fan kluby", a nasz narod taki nieużyty, bo katolicki, nie czyni z morderców idoli!

Nic ciekawego

Bardzo ładna oprawa, ciekawa, warto przeczytac, komus tez nadaje się na prezent, polecam.

Ja też

Kto czyta takie wypociny?

A już myślałem że kserokopiarka się zepsuła