Paulina Olsza • Poniedziałek [15.12.2008, 10:53:20] • Świnoujście
Nowy muzyczny azyl wyspiarzy

Rozmowa z Grzegorzem Walczyńskim(fot. Artur Kubasik
)
Swoją pierwszą gitarę kupowali u niego między innymi muzycy zespołu Hey. Jest jednym z 5 najważniejszych dystrybutorów firmy Yamaha w Polsce, właścicielem jednej z 2 firm w kraju, które mogą poszczycić się tytułem Pro Shopu tej firmy.
Teraz Grzegorz Walczyński, założyciel szczecińskiego Salonu Muzycznego FAN, otwiera się na potrzeby wyspiarzy. Drugiego grudnia zainaugurował działalność filii swojego sklepu w Świnoujściu, a w planach ma znacznie więcej.
Salon Muzyczny FAN działa w Szczecinie już 17 lat, ale od około 5 Grzegorz Walczyński nosił się z zamiarem poszerzenia swojej aktywności o inne miasto. Jak sam mówi, jego świnoujski sklep jest ucieleśnieniem marzeń. Marzeń, które nie miałyby szansy na realizację, gdyby nie Darek Ryżczak – ojciec chrzestny wyspiarskiego salonu muzycznego, który namówił pana Grzegorza do przyjazdu nad morze. Trzeba przyznać, że pomysł ten był niezwykle udany, co już potwierdza rosnąca z dnia na dzień liczba zadowolonych klientów sklepu. Oferta przyprawia o zawrót głowy – znajdziemy w niej wszystko od zwykłych kostek do gry i pałeczek po gitary klasyczne i elektryczne, keybordy i inne instrumenty. A to jeszcze nie wszystko – nawet jeśli nie znajdziemy interesującej nas rzeczy, już na drugi dzień może ona powędrować w nasze ręce dzięki potężnemu zapleczu salonu w Szczecinie i sprawnym rozwiązaniom logistycznym wprowadzonym przez właściciela firmy.
Dzięki tytułowi Pro Shopu Grzegorz Walczyński ma także możliwość zamawiania dla swoich klientów produktów Yamahy. Takim zaufaniem koncernu mogą pochwalić się tylko 2 sklepy w Polsce. A to wszystko w cenach, których nie powstydziłby się żaden konkurencyjny salon internetowy.

fot. Artur Kubasik
Sklep to jednak nie wszystko. Już od września przyszłego roku w piwnicy budynku przy ul. Markiewicza 1 powstanie małe centrum muzyczne, które będzie łączyć w sobie 2 funkcje – szkoły muzycznej Yamahy oraz pubu muzycznego. Pub ma być miejscem, w którym odbywać się będą jam session, zaś szkoła Yamahy to projekt, jakiego na wyspie jeszcze nie było. Zgodnie z zapowiedziami każdy, bez względu na to, czy przejawia talent czy nie, będzie mógł się w niej nauczyć grać na wybranym instrumencie. Wszystko to będzie kosztowało zaledwie 90 złotych miesięcznie, nie wymagany jest także własny instrument – wyposażeniem zajęć zajmie się sam właściciel. Warunek jest jeden – ukończony 4 miesiąc życia.
- Szkoła muzyczna Yamahy to projekt, na który pozyskuję środki unijne. Istotnie, podobnej inicjatywy w Świnoujściu jeszcze nie było. Wyspiarzy będą uczyli zarówno lokalni, jak i szczecińscy nauczyciele. Ideą jest, aby nie ograniczać uczniów wiekiem, dlatego na zajęciach będą mile widziani wszyscy, którzy tylko poczują w sobie pasję – mówi Grzegorz Walczyński. A zainteresowanych będzie na pewno sporo – już dziś sporą rzeszę odwiedzających salon osób stanowią młodzi ludzie, którym właściciel udostępnia swoje instrumenty. Chce współpracować z Urzędem Miasta i Miejskim Domem Kultury tak, aby Świnoujście było znaną kuźnią muzycznych talentów. – Widać, że dzieciaki szukają miejsca, w którym mogłyby stawiać swoje pierwsze kroki w tym świecie. Ponieważ to Świnoujście wybrałem na siedzibę filii swojej firmy, nie chciałbym być tylko jednym z wielu sprzedawców – zależy mi na tym, żeby dołożyć od siebie cegiełkę do jej życia kulturalnego, zdobyć zaufanie lokalnej społeczności, co będzie korzystne dla obu stron.
Wygląda na to, że Świnoujście zyskało nowego przyjaciela – z pomysłem, przemyślanym planem działania, nieskażonego lokalnymi zatargami. Warto byłoby nie stracić tej przyjaźni.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Sklep z prawdziwego zdarzenia.:)