Na miejsce jako pierwsi z powodu braku wolnej karetki przyjechali strażacy. W działaniach wzięły udział 2 zastępy straży pożarnej.
fot. iswinoujscie.pl
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sali zabaw przy ulicy Wojska Polskiego. Roczny chłopczyk na chwilę zemdlał i stracił oddech. Zimną krew i trzeźwość umysłu zachował ojciec dziecka, który widząc co się dzieje natychmiast zareagował. To spowodowało, że chłopiec odzyskał oddech.
Na miejsce jako pierwsi z powodu braku wolnej karetki przyjechali strażacy. W działaniach wzięły udział 2 zastępy straży pożarnej.
fot. iswinoujscie.pl
- W zgłoszeniu usłyszeliśmy, że dziecko najprawdopodobniej połknęło jakiś przedmiot. Po przyjeździe strażaków na miejsce chłopiec był przytomny. Strażacy udzielili mu wsparcia psychicznego, a także kontrolowali parametry życiowe dziecka do czasu przyjazdu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego - poinformowała straż pożarna w Świnoujściu.
fot. iswinoujscie.pl
Karetka na miejsce przyjechała, ale dopiero po jakimś czasie.
Do zdarzenia doszło w piątek, 20 stycznia po godzinie 17:00.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Witam, byłam obecna w tym momencie na sali zabaw. Dziecko nie zadławiło się przedmiotem, tylko CZEKOLADĄ. Ojciec dawal dziecku Kinder jajko i to tym zakrztusiło się dziecko.
Artykuł mija się z prawda … gdyby tatuś nie karmił rocznego dziecka czekolada nie doszło by do takiej sytuacji …i tak szczerze to tatuś nie wiedział co robić … pomogła obsługa …
Szanowni Państwo! Jak widać, Wasze miasto nie doczeka się nowej karetki. Jeśli naprawdę chcecie mieć pewność posiadania wozu ratowniczego wraz z załogą, to może warto pomyśleć o niekonwencjonalnym sposobie: po prostu go zakupić. Wiem, że brzmi to naiwnie, ale Wasze zdrowie warte jest i takich niemądrych pomysłów. Życzę zdrowia wszystkim świnoujścianom!
Jak zawsze pierwsza straż, wstyd dla miasta że ciągle brakuje karetek !!
Zawsze Ci strażacy, a gdzie karetki gdzie lekarze? Przecież srovidka już nie ma, dodatków nie ma, do roboty
Błędy w artykule! Ojciec nie chciał się przyznac ratownikom, że podawał dziecku czekoladę! Zaczął zwalać winę na" małe przedmioty", a i dziecko w ogóle niestraciło przytomności. Maluszek cały czas był przytomny, po prostu odkrztusił czekoladę i wszystko było dobrze, a ojciec niepotrzebnie zrobił awanturę. Wykłócał sie z ratowniakmi i był sarkastyczny. Panowie super się zachowali, ale ojciec się nie popisaĺ niestety.
Może miasto skoro nie chce tej karetki ufunduje mieszkańcom kursy ratownictwa medycznego tak, aby każdy z nas mógł pomóc innym w razie potrzeby… Wstyd.
22.01.2023, 07:52:05] • [IP: 2.106.93.**brawo!!nareszcie trafny komentarz!
Może już czas najwyższy ustalić priorytety budżetowe dla naszych władz i" naszych" radnych. Prosilibyśmy też o podanie ilości karetek i ratowników medycznych (nie mylić ze strażakami) versus ilość mieszkańców by ocenić dbałość władz miasta o mieszkańców. No i może ilość osób, które zmarły, bo nie otrzymały pomocy na czas. Mój tata zmarł gdy miał 54 lata, brat 57. Do obu karetka przyjechała ZA PÓŻNO! I na podstawie tego oceńmy naszych włodarzy i naszych radnych przy kolejnych głosowaniach.
Zostawię dla państwa wiadomość że miasto zakupiło karetki. Świnoujski szpital posiada 2 karetki, bez ratowników, jedna karetka wozi lekarzy ze szpitala do domów (heh). Za karetki ratownicze (P, S) odpowiada WSPR z siedzibą w Szczecinie. W tym mieście lepiej być zdrowym.
Zastanawia mnie jak strażacy udzielili" psychicznego wsparcia" rocznemu dziecku ? Hmm...?
To po co my płącimy te podatki i ubezpieczenia, jak wiecznie nie am karetki?
No i dobrze
No dziwne by było, gdyby ktokolwiek mając pod opieką roczne dziecko nie reagował...
To może w straży pożarnej należy zatrudnić ratowników medycznych. Zawsze straż jest przed karetką, której zazwyczaj nie ma.
Gość • Niedziela [22.01.2023, 09:13:47] • [IP: 185.210.39.**]PROPONUĘ ABYŚ DOKŁADNIE ZE ZROZUMIENIEM CZYTAŁ CO JEST NAPISANE.
Wielki wstyd żeby nie było kartki może trzeba poprosić Prezydenta no teraz trzeba tunel wyposażyć dla niemca
Wstyd, takie bogate miasto a na karetkę nie mają, albo mają nas w 4 literach, pamiętajcie o tym mieszkańcy.
Powinno się dokładnie opisać jak dwa wozy bojowe straży pożarnej udzielają pierwszej pomocy medycznej i psychicznej rocznemu dziecku.Chodzi o to aby w przyszłości gdy tej straży nie będzie ludzie wiedzieli co robić.
Nie myśląca pracownica odwołała karetkę!!przez co tata z dzieckiem czekali godzinę, dla tego był sarkastyczny, a pomocy od od pracownicy nie potrzebował tylko światła żeby sprawdzić czy maluch ma coś w jamie ustnej. Fakt o kawalku czekolady został pominięty ze względy na adrenalinę strach i wszystkie towarzyszące uczucia. Natomiast w ambulansie gdy emocje opadły wszystkie informacje zostały przekazane dla ekipy ratującej, więc proszę się zastanowić a później pisać komantarze
Szanowny Panie, z tego co usłyszeliśmy od ratowników, nikt nie odwoływał karetki, nie przyjęli żadnej takiej informacji. Po prostu pogotowie nie przyjechało na czas z powodu braku wolnych karetek, dlatego wysłano straż pożarną.
Ja usłyszałem co innego
A oczywiście, że tak!! Wcale mnje to dziwi !!słyszeliście same dobre rzeczy. A o tym, że można pojechać sobie taxi i poczekać z maluchem na izbie przyjęć to tego też nie bylo ?? Takiej informacji też nie macie ?? Proszę nie odpowiadać to było pytanie retoryczno
A oczywiście, że tak!! Wcale mnie to nie dziwi !!słyszeliście same prawidlowe rzeczy. A o tym, że można pojechać sobie taxi i poczekać z maluchem na izbie przyjęć to tego też nie bylo ?? Takiej informacji też nie macie ?? Proszę nie odpowiadać to było pytanie retoryczno