Igor Walczak, który szkoli adeptów trudnej sztuki latania na kite-desce nie ma chwili wytchnienia. Gdy tylko pojawi się na miejscu, nawet wieczorem przyszli kitesurferzy proszą go ćwiczenia przygotowujące do prawdziwego kitesurfingu. Kilkuletnia adeptka szybuje więc najpierw wyniesiona w górę na silnych dłoniach instruktora. Ćwiczenie pomoże przyjmować prawidłową pozycję ciała w prawdziwym przelocie.
Wtorek, 22 lipca 2025r.
•
Dziś imieniny:
Marii, Magdaleny.
- Chwile grozy na Wojska Polskiego
- Samochód staranował drzewo, znaki, hydrant i zatrzymał się na krzakach
- Kolizja i dramatyczne sceny po ucieczce kierowcy. Interweniowały służby
- Koń upadł na ulicy Słowackiego. Weterynarz: kilka dni odpoczynku
- Kolizja trzech samochodów na Armii Krajowej
- Upał wybrzuszył promenadę w Świnoujściu? Dziwne zjawisko zaniepokoiło spacerowiczów
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Baza kite tętni życiem do nawet po zmierzchu
Ekstra ! Widziałem też pana Igora w powietrzu. Kozak !!
Tylko cennik odstrasza ponad 200 za godzinę a najmniej powinno się brać 10
Jak nie można pochwalić Rudej, bo nie ma za co. A krytykowac też nie można, bo rodzinę zatrudnia, to trzeba takie głupoty wypisywać. Co się stało z tym portalem. Nie ma po co tu wchodzić
Piękne i sensowne słowa o chmarze komarów. Pani Prezydent proszę o podjęcie skutecznych kroków w kwestii uwolnienia mieszkańców i turystów od plagi" krwiopijców".
Zuch
Na bazę kite trzeba konieeecznie napuścić odkomarzaczy !! Wieczorami latajacy krwiopijcy obgryzają tu ludzi" do kości" !! Poza tym - miejsce cool - fantastyczne !
fajna fota !!
UWAGA, NEWS! cytat za PAP i Dziennikiem: – To historyczny moment dla polskiego sektora energetycznego – ocenił Rolf G. Skaar, prezes Central European Petroleum. Spółka poinformowała właśnie o odkryciu największego konwencjonalnego złoża ropy w Polsce. Spółka Central European Petroleum odkryła duże złoże ropy naftowej u wybrzeży Polski. Odkrycia dokonano ok. 6 kilometrów od Świnoujścia otworem wiertniczym Woli East 1 (WE1), wykonanym na Morzu Bałtyckim.
Muzyka didżeja? Niedawno po dłuższej przerwie byłem na promenadzie, nie było ucieczki przed hałasem. Różni niespełnieni muzycy szukali zarobku, tu akordeony (trzy), tam głośnik od gitary, za chwilę saksofon (przynajmniej bez głośnika, ale dźwięk niósł się daleko) a gdy czlowiek się oddalił od tych miejsc, to w pewnym obiekcie nagle dudnienie głośników. Jak można odpocząć w miejscu, gdzie jest hałas? Można wtedy salwować się ucieczką do parku zdrojowego, ale tam... komary. I psy puszczane wolno.