Widowisko poprowadził Tomasz Raczek. Już w pierwszych słowach konferansjer podkreślił świetną atmosferę Świnoujścia, którego władze nie po raz pierwszy zapraszają artystów najlepszej muzycznej sceny Zachodniopomorskiego.
fot. iswinoujscie.pl
Zaprezentować w jednym koncercie najsłynniejsze kompozycje z polskich filmów i seriali-taka idea przyświecała artystom szczecińskiej „Opery na Zamku” gdy, dziesięć lat temu rozpoczynali pracę nad tym koncertem. Projekt pod nazwą „Sierpniowe Przełomy” nabrał jednak innego, symbolicznego znaczenia bo wolą dyrektora Piotra Jekiela spektakl stał się muzycznym hołdem dla bohaterów Sierpnia 1980 i sierpnia 1988 roku, uczestników wolnościowego zrywu przeciwko komunistycznemu reżimowi. Obecnie ten swój projekt muzycy wzbogacili o muzykę wybitnych polskich kompozytorów filmowych. W tym kształcie to muzyczne widowisko zostanie dziś (31 sierpnia) zaprezentowane mieszkańcom Szczecina na tamtejszym Placu Solidarności. Ale. Tym razem oddał prawo do premiery na rzecz Świnoujścia. Koncert spotkał się już w sobotę z gorącym przyjęciem publiczności w amfiteatrze im. Marka Grechuty.
Widowisko poprowadził Tomasz Raczek. Już w pierwszych słowach konferansjer podkreślił świetną atmosferę Świnoujścia, którego władze nie po raz pierwszy zapraszają artystów najlepszej muzycznej sceny Zachodniopomorskiego.
Prowadzący koncert to jeden z najlepszych w Polsce znawców kina, znający nie tylko fakty dotyczące polskiej kinematografii i muzyki filmowej ale potrafiący także ze swadą opowiadać ciekawe historie z życia ich twórców. Także w sobotę, zasypał dosłownie słuchaczy opowieściami. Przypomniał np. o początkach kariery Czesława Niemena i jego pierwsze występy na deskach starego drewnianego amfiteatru. Kilka minut Raczek poświęcił też twórczości Wojciecha Kilara. Opowieści przeplatała muzyka w wykonaniu gości ze Szczecina.
fot. iswinoujscie.pl
Idea tego koncertu rodziła się już dziesięć lat temu w szczecińskiej „Operze na Zamku”. Historia opleciona została muzyką nierozerwalnie z nią związaną. W programie nie mogło zabraknąć pieśni wykonywanej przez Jacka Kaczmarskiego, która 45 lat temu umacniała strajkujących. Słynnym „Murom” towarzyszyły także inne, owiane legendą historii utwory. Widzowie, wśród których nie brakowało przedstawicieli „pokolenia Solidarności” śpiewała razem z artystami „Sen o Wiktorii” wylansowany przez Ryszarda Riedla i grupę „Dżem”.
Koncert, nie po raz pierwszy udowodnił, że szczecińscy muzycy są zdolni do realizacji najbardziej nawet wymagających projektów artystycznych, a Świnoujście jest jednym z miejsc gdzie takie widowiska mają zapewnioną nie tylko świetną oprawę techniczną ale – przede wszystkim, fantastyczną i pragnącą doznań na najwyższym poziomie publiczność.
źródło: www.iswinoujscie.pl
profesjonaliści ! zapraszamy do Świnoujścia częściej !!
Super koncert!!
Do:215 Jaki koncert, takie maniery
Rozumieją to tylko stoczniowcy z Morskiej Stoczni Remontowej, którzy dwa tygodnie strajkowali w sierpniu 1980 roku, nie wychodząc do domu i rodzin. Reszta to przebierańcy.
Znakomity koncert świetny prowadzący Świetna atmosfera tylko społeczność nie umie się zachować.Orkiestra na scenie publiczność domaga się bisu a części bardzo się śpieszy i wychodzą.Kłaniają się dobre maniery.
Chleba i grzysk
Obrzydliwy selfik, brakuje tylko strajkującego robotnika w tle