– Kochanowski?! Naprawdę on?! – Takie głosy można było usłyszeć, gdy ogłoszono bohatera tegorocznej edycji Narodowego Czytania. – Kto dziś czyta Kochanowskiego?! – pytano.
Wybór poety rzeczywiście mógł zaskoczyć, dlatego w Świnoujściu proponujemy spotkanie, które odczyta jego twórczość w nowym świetle. Zetrzemy kurz z klasyki i pokażemy, że Jan z Czarnolasu nadal potrafi być aktualny i inspirujący.
W nieszablonowej formule wydarzenia weźmie udział Maria Dąbrowska, znakomita aktorka Teatru Współczesnego w Szczecinie (nie mylić z pisarką, autorką Nocy i dni). Publiczność będzie mogła nie tylko wysłuchać interpretacji, ale także wejść w interakcję, wspólnie odkrywając sensy, emocje i konteksty dzieł mistrza polskiej literatury.
„Kochanowski inaczej” to zaproszenie do literackiej podróży, w której tradycja spotyka się ze współczesnością.
O proszę, ruskie onuce w natarciu... z banderą na czele
, 19:07• [5.173.186.**] mogłyby być teksty kard.Wyszyńskiego więzionego przez komuchów, kazania ks.Popiełuszki zamordowanego przez twoich komunistyczno-ateistycznych idoli, teksty o.Góry, który sprawił, że do dziś na Lednicę przyjeżdżają dziesiątki tys.młodych, teksty ks.Szpaka, który prowadził na Jasną Górę pielgrzymki narkomanów walczących z nałogiem, wiersze jednego z najpoczytniejszych poetów polskich XX wieku, ks.Twardowskiego, ale... minister Lewacka zakaże i wesprze ją w tym paź salonów brukselsko-berlińskich, Rudy Nadszyszkownik.
07:22 • 91.94.3.*] na pewno nie do telefonów, z którymi chodzą po ulicach fonoholicy-zombies wpatrzeni w ekrany i nieobecni duchem, włażący jak krowy w szkodę.
Dalibyście sobie spokój z tego typu imprezami, na które nikt oprócz pracowników nie przychodzi
Natomiast Olga Tokarczuk pracuje nad nową książką, która będzie dotyczyć wysiedleń, mające miejsce po II wojnie światowej
Wybitna, znakomita... nieźle
i do czego to ma sluzyc i byc dobre?
A to nie będzie dzieł wybranych kumpla DeGollado, Paetza, Jankowskiego, Janiaka, Gulbinowicza, Gocłowskiego czy dajmy na to lokalnego asa Dymera i jego szefa Dzięgi niejakiego Wojtyły? Oj szkoda
Już widzę te tłumy….