Właściciele zostawili psy na balkonie bloku przy ulicy Rybaki. Przez dwa dni zwierzaki szczekały i skomlały. Na ratunek wezwano Straż Pożarną.
Sąsiedzi zaniepokojeni skomleniem dwóch psów w mieszkaniu zaalarmowali policjantów. Wezwanie potraktowano bardzo poważnie.
- Psy szczekały całą noc i przedpołudnie, mamy nadzieję że wewnątrz nic się nie stało - mówili sąsiedzi. - Mieszka tam młode małżeństwo z dzieckiem, od wczoraj nikt ich nie widział - wyjaśniali.
fot. Wojtek Basałygo
Interweniujący policjanci wezwali na pomoc Straż Pożarną. Strażacy po drabinie weszli na balkon mieszkania. W środku znaleźli dwa małe pieski yorki. Były bardzo mocno wystraszone.
fot. Wojtek Basałygo
- Wygląda na to, że właściciele pojechali na wczasy i zostawili psy w upalny dzień na balkonie - mówili gapie przyglądający się akcji.
fot. Wojtek Basałygo
W środku mieszkania nikogo nie było. Interweniujący strażacy przekazali zwierzaki pracownikom schroniska dla zwierząt. Jak się później okazało właściciele mieszkania wyjechali zostawiając małe pieski samotnie w upalny dzień na balkonie.
fot. Wojtek Basałygo
Gdyby nie czujność sąsiadów mogłoby to się źle skończyć dla małych zwierzaków. Yorki od pracowników schroniska odebrała rodzina właścicieli mieszkania.
Co za rodzina tak bezmyślnie robi!
Wielka szkoda, że nie można podawać pełnych danych personalnych właścicieli psów ku przestrodze następnych wyjeżdzających" miłośników " zwierząt.