iswinoujscie.pl • Środa [20.01.2010, 17:03:17] • Świnoujście
Klęska bezradności

Ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Zwały śniegu na chodnikach, ulicach, drogach osiedlowych i przystankach komunikacji miejskiej. Ubity, zlodowaciały śnieg na przejściach dla pieszych. Zawalone białą breją parkingi. Złorzeczący kierowcy autobusów, ciężarówek i prywatnych aut. Oto obraz „akcji „zima 2010” w Świnoujściu. Brakuje sił, środków, a może po prostu dobrej woli i pomysłu..?!
A jeszcze dwa miesiące temu słyszeliśmy zapewnienia; „sprzęt, środki i ludzie są gotowi. Tym razem nie musimy się obawiać...” Tym bardziej szokująca jest bezradność wobec efektów ostatnich opadów śniegu. Kierowcy mają kłopoty nie tylko na wąskich, osiedlowych drogach. Nawet na na części najważniejszych miejskich arterii leży nieuprzątnięta warstwa śniegu i lodu. Na poboczach zwały śniegu. Często nie widać nawet, w którym miejscu znajdują się przejścia dla pieszych. A przecież nie mamy do czynienia z jakąś wyjątkową zimą, stanem klęski żywiołowej. Co wtedy by się działo – lepiej już nawet nie myśleć.

Ulica Marszałka Józefa Piłsudskiego(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Jak wygląda odśnieżanie miasta? W kilku miejscach udało nam się podpatrzeć ekipy przy pracy. „Robota po łebkach” - to chyba najlepsze określenie. Nawet tam gdzie w grę wchodzi bezpieczeństwo wielu ludzi nikt nie sprząta. Najlepszym przykładem są przystanki autobusowe. Do niektórych zatoczek kierowcy boją się zjeżdżać.

Ulica Jana Kochanowskiego(fot. Sławomir Ryfczyński
)
W Świnoujściu trwa tradycyjne odbijanie piłeczki pomiędzy zarządcami prywatnych terenów i administracją miejską. Miejskim urzędnikom wydaje się najwyraźniej, że wszystkie dojazdy do prywatnych posesji pozostają w gestii ich właścicieli. Tymczasem, nawet na tzw. „Posejdonie”są uliczki w zarządzie miasta. Tam jest najgorzej. Ludzie uszkadzają karoserie, zrywają sobie tłumiki...
Szczęście mają mieszkańcy wielorodzinnych domów, którym trafi się pracowity gospodarz. W niektórych blokowiskach, już bladym świtem słychać pracowite odgłosy łopat. Tam, zanim pierwsi mieszkańcy wyjdą na zakupy, chodnik wzdłuż bloku jest odgarnięty, posypany piaskiem.

fot. Sławomir Ryfczyński
Czy nie może być tak wszędzie? Wydaje się, że brakuje po prostu dobrej woli, chęci, pomysłu. Dlaczego np. nikt nie wpadł na pomysł zaproponowania bezrobotnym takiej dorywczej pracy? Śnieg nie pada obecnie aż tak intensywnie żeby konieczna była wielka, trwająca wiele dni akcja. Wystarczy kilkadziesiąt godzin intensywnej pracy. Tą pracę trzeba tylko zorganizować. Pan prezydent nie musi chwytać za łopatę. Oczekujemy jednak, ze da w końcu sygnał, który dotrze tam gdzie powinien.
źródło: www.iswinoujscie.pl
To jest koszmar co się dzieje ! Można odnieść wrażenie że właściwie nikt tego nie odgarnia i nie ogarnia ! W ostatnich dniach śnieg wcale intensywnie nie pada, a zaległości na ulicach i chodnikach są takie jakby sypało z miesiąc. Na chodnikach, nawet tych w centrum miasta odgarnięty jest jakiś szpalerek, w którym mieści się jedna, góra dwie osoby, a jak się chce kogoś wyminąć (np. idącą parę) to trzeba zapier...lać po zaspach po kolana w śniegu ! Nie wspomnę już o tym co dzieje się na osiedlowych chodnikach. Ulice są tak naprawdę stosunkowo najlepiej odśnieżone (choć i tak słabo), najgorzej wyglądają chodniki. A wracając do tematu samych ulic do czy Przytór i Karsibórz są dzielnicami Świnoujścia ? Bo tam to jest już totalny kosmos.
bezdomni za lopaty i niech odsniezaja
Jak mozna wymagac od prezydenta zeby miasto bylo odsniezone, skoro on nawet swojej posesji nie potrafi dobrze odsniezyc, jadac napompowac kolo albo umyc auto mozna sobie nogi polamac po wyjsciu z samochodu.
A na Krzywej pięknie odśnieżone
A może zamiast placić bezrobotnym zasilek, pogonić darmozjadow do pracy.To nie sztuka siedzieć na zasiłkowym garnuszku.
powiem tak jak sami nie zrobimy to gadać można bez końca na nikogo nie licz tylko łopata i do tyry
Wstyd i Hańba.
Po raz kolejny widać, że w Świnoujściu nie ma prawdziwej straży miejskiej a ten twór co u nas funkcjonuje nie potrafi sobie poradzić z zalegającym śniegiem na chodnikach. Gonić zarządców budynków, właścicieli sklepów i wspólnoty mieszkaniowe - to oni mają obowiązek odśnieżać chodniki. Miasto płaci za odśnieżanie głównych ulic w mieście i chodników - i jest to robione, jeżeli chodzi o pozostałe chodniki i drogi wewnątrz osiedlowe to do miasta i Korosu nie można mieć pretensji...
A tak np. nie można tego śniegu gdzieś wywozić?Pługi które jeżdża po mieście odśnieżają ulice i jednocześnie zasypują chodniki. Masakra!!
Ale heca !