Komentator Telewizji Polskiej nie pomylił się, mówiąc, ze to Śląsk w tym „uciekł spod gilotyny”. Po błyskawicznym zdobyciu pierwszej bramki „Flota”, przez większość gry kontrolowała mecz. Po pierwszej bramce miała ułatwione zadanie, bowiem pierwszy bramkarz „Śląska”- Rafał Gikiewicz, za faul w polu karnym został usunięty z boiska przez sędziego.
„Flota” próbowała wykorzystać przewagę, „pójść za ciosem” ale to Śląsk uderzył skutecznie. Po bramce Krzysztofa Ostrowskiego było 1:1. Na straconego gola „Flota” odpowiedziała błyskawicznie. Tym razem, efektowną akcja i celnym strzałem popisał się Krzysztof Bodziony. Dwustu kibiców z biało-niebieskimi flagami szalało z radości.
Flota miała szansę rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. Zaraz jednak na początku drugiej połowy siły n boisku wyrównały się . Tym razem, zdaniem sędziego, to zawodnik „Floty” zasłużył na czerwony kartonik. Boisko opuścił Sebastian Olszar. Śląsk skorzystał z tego niemal natychmiast. Niedokładnie wybitą przez obrońców „Floty” piłkę przejął Waldemar Sobota i to ona doprowadził do wyrównania na 2:2.
Końcówka spotkania była bardzo nerwowa z obu stron. Niesiony dopingiem własnych trybun „Śląsk” przycisnął wyspiarzy. Ci jednak bronili się mądrze i prawdopodobnie wywieźliby z Wrocławia cenny remis gdyby nie sędzia. Robert Małek z Zabrza przedłużył mecz ponad doliczony czas, czym ewidentnie złamał jedną z najważniejszych zasad dobrego sędziowania. Mijały sekundy po czasie, w którym powinien zabrzmieć gwizdek arbitra. Nie zabrzmiał, a zamieszanie w po bramką „Floty” wykorzystał Piotr Ćwielong. Po bramce piłka została jeszcze ustawiona na środku boiska ale natychmiast po wznowieniu gry sędzia zakończył spotkanie. Miał pełne prawo zrobić to dwie minuty wcześniej… Dzięki dwóm bramkom n wyjeździe „Flota” zachowuje szanse w meczu rewanżowym. Zaplanowano go na 13 marca.
Brawo FLOTA i czerwona kartka dla ENEI na 15 minut przed końcem meczu Zakład Energetyczny wyłączył światło w rejonie ulic Witosa i Matejki i mało mnie krew nie zalała za nieudolność tej firmy. A z drugiej strony to może i dobrze, że nie dane mi było obejrzeć końcówki meczu, bo dla kibiców Floty była zawałowa-dzięki sędziemu oczywiście.
W rewanzu damy rade a sedziemu trzeba powiedziec ze w Swinoujsciu na plazy jest takie ratunkowe kolo niech je zdejmie i walnie porzadnie sie w czolo moze zmadrzeje
Już przed meczem wiedziałem że sędzia ten niejeden mecz wydrukował.Gdzie kolegium sędziowskie on nie powinien sędziować takich meczy odbiera ochotę gry i kibicowania. Ale mamy jeszcze rewanż wystarczy 1:0 i to my jesteśmy górą.Brawo chłopaki za postawę teraz tylko o was się mówi jak mistrzowi Polski pomógł sędzia.
Gratulacje chłopaki i trenerze !! ale były emocje, miasto zamarło w godzinach meczu widać jak popularna jest Nasza Flota!! Jesteśmy Dumni z Was.
Brawo brawo i jeszcze raz brawo FLOTA
mecz wydrukowany a sedziemu oby dzieci nigdy nie dorosly
Brawo Flota Brawo!!