Zanim nad świnoujskimi fortami uniósł się zapach prochu i huk wystrzałów, wieczór poprzedzający wielką bitwę, jedna ze świnoujskich fortyfikacji wykorzystała aby złagodzić nieco obyczaje. Zamiast szczęku karabinów rozległ się tam czysty dźwięk magicznych skrzypiec Marcina Dilinga, świnoujskiego mistrza tego instrumentu. Koncert miał niesamowitą oprawę. Scenografię stanowiła dzika przyroda otaczającej fort zieleni.
Czwartek, 15 maja 2025r.
•
Dziś imieniny:
Zofii, Nadziei, Izydora.
- Tragiczne pobicie w Międzyzdrojach. Sprawca zatrzymany
- Locha z warchlakami na rondzie w Świnoujściu. Dzicze safari z widokiem na S3
- 60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
- 60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
- Mężczyzna spadł z dużej wysokości do ładowni. Na miejscu strażacy, ratownicy i śmigłowiec LPR
- Olga Tokarczuk wróciła na Uznam
- Noblistka jest jedną z głównych postaci Uznamskiego Tygodnia Literatury
- Groźny wypadek na hulajnodze przy Grunwaldzkiej. 42-latek z urazem głowy trafił do szpitala
- Niezwykłe zjawisko na niebie nad Świnoujściem: „kosmiczny wir” uwieczniony na zdjęciu
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Skrzypce przed bitwą
??
"Zachłysnęli się militarną stroną imprezy". Nic dodać, nic ująć. Jak muzyka ma swoją Dodę, tak historia swoje rekonstrukcje do zachłystywania się.
"Pan z wąsem" hola..na Pana to trzeba mieć; pieniądze, wygląd albo wysokie urodzenie nic z tych rzeczy nie dotyczy typa z fortu!
Byłam, uczestniczyłam-było pięknie!! Na koncercie było ponad 90 os! Jasne, że WIRTUOZ przeciez to zawodowy skrzypek. Organizatorzy to już inna bajka, niestety gburowatość to trafne określenie...
A ja byłam i bardzo mi się podobało i pierwsze słyszę, żeby" Pan z wąsem" był niemiły. W Forcie Anioła byłam wszystkiego 4 razy w życiu i zawsze ten pan był przesympatyczny.
Wirtuoz (wł. virtuoso z łac. virtus - umiejętność, doskonałość) - wybitny instrumentalista, mistrz danego instrumentu. Muzyk zdolny pokonać najbardziej skomplikowane problemy techniczne. Wirtuozeria może się łączyć z pogłębioną interpretacją, często jednak stanowi cel sam w sobie. We współczesnej kulturze muzycznej począwszy od XIX wieku, umacnia się przeświadczenie o prymacie interpretacji artystów nad wirtuozerią. Charakteryzuje się doskonałym słuchem i wyczuciem rytmu. MI DO M. DILINGA PASUJE JAK ULAŁ.
hmm. atmosfera na tym zabytku rzeczywiscie troche ciezkawa, ale pan skrzypek ok..
IMPREZA NA KONIEC LATA BARDZO ŁADNA, NADE WSZYSTKO PROMUJĄCA MIASTO. A KONCERT PANA MARCINA TO UKOJENIE DLA UCHA I DUCHA GRATULUJE POZDRAWIAM
NAJPIERW NIECH ORGANIZATORZY NAUCZĄ * KULTURY OSOBISTEJ BO KRZYCZENIE NA LUDZI TO TU CODZIENOŚĆ!
Chmastwo w tym forcie sięga gwiazd. ODRAZAM!
jakie wydarzenie?? porzępolił na skrzypcach dla 20 osób.. sory- ale to ma się z kulturą jak baba z pola z baletem...
Muzyczka z jakiś organków i dwa kolorofony. Dobrze, że Pan Dilnig pięknie gra
STANOWCZO odradzam organizatorom Fort Anioła jako miejsce jakichkolwiek imprez! Pan z wąsem gburowaty, nie miły i sprzedał nam bilet do swojego fortu- a nie bilet karnet. Musieliśmy późńiej tłumaczyć w zachodnim forcie że taki nam sprzedano!
W forcie anioła smutne towarzystwo się zebrało i zgrywało ukulturalnionych. Diling jest spoko, fajnie chłopak gra, ale to nie impreza na Dni Twierdzy.
Gra całkiem fajnie, ale z tym wirtuozem to duuuuża przesada. Sprawdzamy znaczenie slów przed ich użyciem, prosta zasada.
Co za picuś! brrr
Jakoś niekręci mnie ten skrzypek na dachu.
"A tłum gości jaki zjawił się w Forcie Anioła dowiódł, że rozszerzenie formuły Dni Twierdzy, także o wątki kulturalne czy muzyczne to dobry kierunek. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku podobnych wydarzeń będzie jeszcze więcej!" Czy autor tego artykułu dobrze się czuje?