Byłam na Targach Pracy i trafiłam na wolontariat - trochę porozmawiałam i zgłosiłam chęć pomocy - zapytałam o zwierzęta. .. jakie one mają szanse w naszym mieście. .. odpowiedziały że zgłosiły chęć wolontariatu pani Celnik, ale nie spotkały się z aprobatą - pani Celnik wolontariuszy nie potrzebuje. .. dziwne nie ?

Szkoda schronisko w Świnoujściu nie ma profilu na facebooku, żeby można było oglądać psy do adopcji. Bo stronki też swojej już nie ma :/ Powinien ktoś z wolontariuszy założyć profil i zamieszczać zdjęcia zwierząt, tak jak ma to zrobione schronisko Sosnowice koło Kamienia Pom., Szczecin... czy wiele innych. Myślę że wtedy szybciej zwierzęta by ktoś adoptował.

Ta sytuacja to wielka kompromitacja i pokaz nieudolności Ratusza. Wyjście z sytuacji jest proste. Zwołać Radę Miasta i powołać jednostkę organizacyjną. Kierownik takiej jednostki jest pracownikiem samorządowym, musiałby więc odbyć się konkurs. Koniec z brakiem przejrzystości finansowania. Powołać stowarzyszenie Przyjaciół Schroniska, które po dwóch latach mogłoby zbierać pieniądze z 1% na bezdomne zwierzęta, a więc dodatkowe pieniądze na bezdomniaki.

jakim cudem ona tam jeszcze pracuje?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!

kilka lat temu wziełam kotka ze schroniska a raczej go kupiłam. Pani Celniak zapewniała mnie że kociak jest zdrowy. Niestety po 2 dniach w domu okazało się że zwierze było chore i zostało uśpione

Pani Alina chyba nie bardzo rozumie znaczenia słów:" pracujemy", " jest otwarte"..."dla dwóch szukam domu". Ogólnie w tym zakresie miasto sie nie popisało, a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze... smutne :(

Co za kłamstwo! Byłam z chłopakiem w schronisku tydzień temu, to było tam tylko 5 psów + szczeniak (którego i tak nie mogliśmy zobaczyć), a i tak żaden, ponoć, nie był do adopcji!! Mimo iż zdjęcia jednego z nich są na stronie. Ktoś tu kłamie, ludzie są oszukiwani a psy zabijane.

Nic dodać nic ująć ta pani nie nadaje się na to stanowisko tylko oczy mydlić. Miałam z tą panią do czynienia jak chciałam oddać psa porzuconego przez właścicieli nie chciała go przyjąć i stwierdziła ze mam znaleść jego właścicieli i im psa przekazać bo w schronisku brak miejsc. Moja znajoma chciała adoptować od nich psa to usłyszała że jak zapłaci 70zl to może adoptować jakiegoś szczeniaczka. Od kiedy za adopcje się płaci. Należy jak najszybciej usunąć tę panią ze stanowiska.

NO NO TWARDA JAK JANUKOWICZ NA UKRAINIE PRZYSPAWANA DO STOŁKA I NIE RUSZYSZ

a wiecie co wam opowiem. Jakos przed wczoraj szlam na zakupy do uznamu jak zwykle z moim pieskiem. i go przywiazalam do slupka. wyszlam ze sklepu patrze pelno ludzi kolo mojego psa. baba do mnie z gebe ze pies 3 godziny przywiazany. zadzwonila po celiniakowa i po straz miejska. Mowie babie ze pies z 10 min siedzi. a na dotatek kaganiec mu sciagnela. Ja mowie a jak by ugryzl bo moj pies do spokojnych nie nalezy. To ona za telefon i dzwoni do celiniakowej '' sluchaj alu z tym pieskiem nie aktualne bo wlascicielka sie pojawila, , Normalnie masakra. pewnie chciala ukrasc psa mi i sprzedac go.

Niech Pani się w końcu wyniesie ze świnoujskiego schroniska!

Ludzie przestańcie pisać głupoty. Przecież Pani Alina to nieślubna siostra Jasia Fasoli. On na razie jej nic nie zrobi. Skrzywdzić, sponiewierać obcego" non problem". Swojego utulić, wesprzeć poradą i olewać elektorat.

Nigdy nic nie miałam do tej kobiety, traktowałam ją jak bardzo w porządku osobę, póki nie miałam z niej styczności. Ta kobieta nie powinna mieć do czynienia i prawa opiekować się zwierzętami!! Jak można tak traktować zwierzęta jak ona potraktowała zwierzę które przybłąkało się do mnie do pracy? Co za kobieta! Brak słów.

Wojna magistratu z p.Celniak jak widać jest jedną wielką porażką włodarza.Smutek.

Super kobieta, miałam z nia kontakt kocha zwierzeta ponad wszystko...

Pani Alinko a co z tymi szczeniakami sprzedawanymi do hodowli psów bojowych??!!

W Niemczech psy adoptuja zoofile poczytajcie sobie.

Kiedy ta baba się wyniesie z tego schroniska ?? Co za brednie ona gada... Kto by pomyślał...Celniakowa i dobro zwierząt !! Nie wkupisz się, nie uda Ci się to, za dużo krzywdy zaznały biedne psiaki !!

Dopiero taka była afera z tym schroniskiem i z tą panią w roli główniej. Tyle zarzutów o nieprawidłowości i już wszystko jest ok? Dalej ta pani prowadzi schronisko jakby nigdy nic? Czy my mamy państwo w państwie? Czyja to znajoma?

DAJCIE jej spokoj, robi dobrą robotę. Nie powinno być zwierząt w schronisku, bo to umieralnie. NAWET NAJLEPSZE TO I TAK OBOZ DLA ZWIERZĄT. alina dawaj psy do adopcji by tam biedne niie konały jak nowa gwardia, nazbiera ich z 200.

No nie, totalna żenada. Ta osoba chyba ma dobre plecy w urzędzie miasta skoro tam jeszcze jest.Jaka kwarantanna?Jak brałem kota to siedział dobę z resztą kociarni. W wyniku czego chory na koci katar jak i wzsystkie pozostałe.Mój przeżył reszta nie chce myśleć.Nasze miasto z tą władzą to kompletna kompromitacja.

Pani Alina jest bardzo dobrym fachowcem w swoim fachu!!

Istny majdan z tym schroniskiem.

Chce pani wydać wszystkie psy, bo domyśla się pani co z nimi będzie??!!Tak, jak tylko pani opuści schronisko, to je powybijamy i zakopiemy wokół schroniska!!Wręcz przeciwnie...Nie zostawi ich pani na" pastwę losu". Nie wywieziemy ich do Niemiec!!Stworzymy im prawdziwe schronisko, które będzie mieć wspaniały wolontariat, którego pani nigdy nie potrzebowała, te pozostawione na pastwę losu psy będą miały cudowne spacery, człowieka obok siebie, szansę na normalne adopcje, nie będą sprzedawane do Niemiec, będą ADOPTOWANE, będą miały wizyty po adopcyjne. Schronisko będzie miało otwartą bramę, każdy z mieszkańców będzie mógł tam wejść, kiedy tylko będzie chciał.To są procedury godne prawdziwego schroniska!!WOLONTARIAT droga pani Alino to coś wspaniałego i naturalnego w schronisku dla bezdomnych zwierząt...Niech znajda się tam psy, które potrzebują pomocy, te z naszych ulic. Nie rozumiem celu tego artykułu:(((My chcemy w końcu pomóc WSZYSTKIM zwierzętom w naszym mieście!!Z pozdrowieniami- TOZ.

Po pierwsze, schronisko nie jest otwarte!!Żeby tam wejść, trzeba się naprosić, naczekać, a brama zamknięta jest na łańcuch z kłódką.Pani Alino, tak się pani martwi o psy, które zostaną w schronisku?Czy mamy ten artykuł odebrać jako informację, że jednak opuszcza pani schronisko?Zadziwiającym jest, że wszystkie przypadki leczyła pani w klinikach w Niemczech...Inne schroniska muszą robić zbiórki, organizować bazarki charytatywne, prosić o pieniądze na leczenie chorych psów i to tu w Polsce, a tutaj proszę, same niemieckie kliniki się przed panią otwierają.Przepraszam, schronisko też organizowało zbiórkę, zapomniałam. Jamniczka z naroślą pojechała do kliniki niemieckiej, dlaczego tylko pani nie wspomina, że pies nie żyje??Bo przecież dobrze pani o tym wie??Gdzie pojechała, do jakiego miejsca w Niemczech SZCZENNA suczka w ostatnich dniach przed oszczenieniem??Wydała pani do adopcji psa z kwarantanny i w dodatku szczennego??Gdzie obiecane zdjęcia suni w nowym domu??Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle..