iswinoujscie.pl • Sobota [22.03.2014, 11:26:33] • Świnoujście
„Świry” dla początkujących i seniorów

fot. Organizator
Oddział Morskim PTTTK jak zawsze stara się propagować turystykę kolarską, jako że nasz region ma ku temu idealne warunki. Dlatego w dniu 29.03.2014 r. (sobota) Świnoujska Inicjatywa Rowerowa „ŚwIR” organizuje wycieczkę rowerową dla seniorów i osób początkujących czyli takich , którzy chcieliby spróbować wybrać się na wycieczkę rowerową ale boją się, że nie dadzą rady bądź nie wiedzą gdzie jechać.
Będzie to trasa rowerowo-piesza o długości 21 km, podczas której rowerami dotrzemy do trzech jezior, a mianowicie J.Wolgast, J.Krebsee oraz J.Czarne Serce. Szczególnie to ostatnio jest bardzo mało znane, jako że nie leży przy głównym trakcie rowerowym.
W wycieczce mogą uczestniczyć wszyscy chętni, którzy dysponują sprawnym rowerem, mają w sobie radość życia oraz chcą sympatycznie spędzić czas.
Zbiórka uczestników w o godz. 10.00 w dniu 29.03,2014 r. (sobota) przy przystanku kolejki UBB na ul.11 Listopada.
Warunkiem uczestnictwa w imprezie jest:
1. posiadanie ubezpieczenia NW - od następstw nieszczęśliwych wypadków:
- Oddział Morski PTTK ubezpiecza każdego przed wycieczkę w ramach startowego.
2. posiadania sprawnego roweru oraz na trasie zapasowej dętki stosownej do rozmiaru koła;
3. osoby niepełnoletnie będą pod opieką osób dorosłych i jechać w kasku;
4. podporządkowywanie się wszystkim poleceniom organizatorów, a w szczególności tych dotyczących bezpieczeństwa na trasie;
5. przestrzeganie zakazu spożywania alkoholu (dot. również piwa, które jest zalecane po powrocie z trasy);
6. być życzliwym dla innych współuczestników.
Powrót przewidywany jest na około godz. 14.00 -15.00.
Uczestnictwo w imprezie jest dobrowolne i na własne ryzyko a organizator nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałe skutki zdarzenia. Zgłoszenie na imprezę stanowi akceptację niniejszego regulaminu i zobowiązanie do jego przestrzegania.

fot. Organizator
Zapisy (karty zgłoszeń) na imprezę przyjmowane będą w Sklepie Rowerowym Mirella Winiarska ul.Monte Cassino 2 (91-322-42-55), jak również w Centrum Informacji Turystycznej Plac Słowiański 6/1 (91-322-49-99 lub 91-327-16-30).
Zapisy przyjmowane będą też telefonicznie (887-464-804) lub e-mailem - rex44@onet.pl
Relacja i fotogaleria umieszczona będzie na oficjalnym profilu Facebook – ŚWINOUJSKA INICJATYWA ROWEROWA
Ilość zgłoszeń ogranicza się (40 osób) względami bezpieczeństwa. Każdy uczestnik otrzymuje dyplomik potwierdzający przebytą trasę.

fot. Organizator
Prowadzącymi wycieczkę są Honorowi Przodownicy Turystyki Kolarskiej PTTK nr 4137 i 4136 Alina i Wiesław Król
tel. 887-464-804 u których można zasięgać wszelkiej informacji.
Do zobaczenia na trasie.
Następna wycieczka adresowana jest do takiej samej grupy uczestników i odbędzie się w dniu 06.04.2014 r. (niedziela) na trasie Korswandt-Gothen-Sackkanal-Bansin długości 24 km. Pełna informacja na ten temat oraz regulamin będą umieszczane na portalu Facebok’a – oficjalny profil Świnoujska Inicjatywa Rowerowa – ŚWIR.
O zdobywaniu Niemiec. To jest zagadka, na łatwe Pan liczy. Ale nie będzie łatwej zdobyczy. Nie mogę wyjść z cienia. Bo na tym zdjęciu mnie nie ma. Ja stawiam w ciemno, to taki zachęty gest. Liczę że pedałuje fest. A ze Świrami ruszam w sobotę. Bo na plener mam ochotę. W sobotę się okaże miły Panie. Jaki Pan jest na zgadywanie. Ułatwię Panu zadanie w tym przedsięwzięciu. Jestem jak pół każdej pani na tym zdjęciu. Pozdrawiam Alicja
To pokaż Alicja gdzieżeś Ty na Tym zdjęciu, niech wiem co stracę (to ja, IP mi się zmienia, mam modem telefonii).
O zdobywaniu Niemiec. O miło się czyta ten wpis tak poważny. Zwłaszcza że napisał rowerowy globtroter -- cyklista odważny. A przy tym konkretny na temat w bok ani pół kroku. Każdemu mężczyźnie to dodaje uroku. Czytałam dokładnie cennych rad cyklisty. Wykorzystam, zastosuję wszystkie, z całej listy. Zawsze słucham i czytam, by korzystać z tego. Cenię uwagi i rady zwłaszcza doświadczonego. Ze mną 140 nie przejedziesz, miły mój Panie. Bo ze mną byś poległ na pierwszej polanie. Dopiero byś poczuł jak to jest w niebie. Gdybym to ja jechała rowerkiem -- obok Ciebie. A korzyść z tego taką byś miał. Że tylko ze mną jeździć. byś chciał. SZKODA. Pozdrawiam Alicja
Porada techniczna dla niedzielnych rowerzystów - dbaj o opony, nie jedź do oporu na starych, bo cienkie łatwo sa przebijane nawet na kamieniach aż do dętki; jedź z zapasowymi dętkami, wcześniej naucz się wymieniać je. Jeśli po włożeniu nowej w oponę i napompowaniu jest zgrubienie czy odstęp opony od obręczy, upuść powietrza, wymiętoś palcami miejsce gdzie było zgrubienie i napompuj ponownie.Po stronie niemieckiej: miej zawsze dowód osobisty i światła w rowerze - tylne i przednie. Jeśli wypuszczasz się dalej - miej jedzenie i picie. Warto tak wybierać dalsze trasy, by pozostawać dość blisko linii UBB, aby wrócić w razie poważnej awarii koleją, zatem mieć trzeba też pieniądze euro (ok.15). Wyjeżdżać dalej raczej rano, przed południem, nie przed zmierzchem.Być 200% bardziej porządnym, nie śmiecić, przestrzegać przepisów - to wg naszego zachowania będą oceniać Polskę.
{To ja, ten sam, może być inny IP, teraz mam" dynamiczny", bo jadę z modemu}---Do Alicji - widzę, że wpis żartobliwy, ale poważniej odpowiem - przyczyną adrenaliny nie są Laski w tym lasku, ale moje wieloletnie doświadczenie w rowerowym zdobywaniu Niemiec. Wy, Laski, raczej nie pojedziecie ze mną na 140-km wyprawę do Niemiec (Ś-cie-Greifswald-Ście), więc do Was nie dołączę. Natomiast żartując w tym wpisie nieco, miałem na myśli też rzeczy poważne - naprawdę trzeba się mocniej zabezpieczyć przed jazdą w Niemczech, bo nadal istnieje granica EKONOMICZNA między państwami, w razie wypadku koszty mogą być rujnujące. Istnieje też niebezpieczeństwo jakiejś agresji nazistowskiej, jeśli pojedzie się nie do kurortów, ale w małe miasteczka postenerdowskie. -No, ale warto zdobywać Niemcy mimo to. Polacy, na rowery, rowery ułatwiają trzeźwość, są łącznikiem miedzy ludźmi, otwierają na piękno stworzenia, na Boga.
"Mam ciekawą historię. Kiedyś jechałem na rowerze i tam w kole był magnes (od licznika) no i pojechałem tym rowerem nad jezioro i tak sobie jeździłem dookoła jeziora, aż w pewnym momencie stwierdziłem, że jadę do domu, bo nudy."
Alina i Wiesław - nieugięci w wojej pasji, kto nie jeździł z nimi ma niespotykaną okazję ich poznać i z pewnością zostanie zuroczony ich wiedzą, osobowością i empatią do innych. Malkontenci ruszcie 4 litery, zobaczycie jaka nasza wyspa jest piękna. Pozdrawiam
Fajnie, jak na morski oddział przystało...
Do gościa [22.03.2014, 13:56:48] • [IP: 92.42.117.***]. Taka wycieczka w niedzielę jest zaplanowana dnia 06 kwietnia 2014 r. na którą zapraszamy. Jesteśmy otwarci na różne terminy. Jeżeli są chętni na takie wycieczki w innym czasie i zbierze się grupa kilku rowerzystów to proszę się z nami skontaktować (887-464-804) to pojedziemy wspólnie nawet na dowolnej trasie i dystansie. Ten cykl wycieczek zaplanowany jest dla początkujących i dlatego dystanse są bardzo krótkie ale trasy piękne. Pozdrawiamy wszystkich chętnych i do zobaczenia na trasach. Alina i Wiesław Król.
Jak na morski oddział to poczekam aż zorganizują wycieczkę na rowerach wodnych.
Do IP 109 243 60 Literat błysnoł piórem z przejęcia. Na widok Lasek z rowerami ze zdjęcia. Chyba tego nie wiesz -- czy zrozumiesz. Czy masz rower, czy jeździć umiesz. Jeśli tak to zapraszam. na rowerową wyprawę. Poznasz adrenalinę, Laski, zabawę. A jaki wybór że głowa boli. No i podepcesz pedały do woli. Szybka decyzja, kask, pompka Ci przyda się. Zbiórka i do spotkania na trasie. Tu niespodzianka czeka mała. JA BĘDĘ NA CIEBIE CZEKAŁA.
witam wszystkich swirow zycze polamanej kierownicy
Świetna inicjatywa :)
Świetna inicjatywa :)
Ale z Was świry.
Olcia, to Ty tam w czerwieni? ;)
Najwięcej adrenaliny jest wtedy, gdy człowiek wbija się w Niemcy, coraz dalej i dalej, wokół jak w kosmosie - wszystko nie sprzyja życiu, jeśli nastąpi wypadek, będzie więcej - dużo - to kosztowało, jeśli się zepsuje rower, powrót będzie więcej, dużo, kosztował...wokół jak w kosmosie nikt nie zna polskiego, gdzieś zaszyci w miasteczkach naziści i ich niebezpieczna potencja, promieniowanie, bo - wschodnie Niemcy (jak w kosmosie, gdzie promieniowanie śmierci). Zatem: przygotować się dobrze (dętka, klucze, apteczka, żarcie, może ubezp.w PZU rowerowe, Euro w razie konieczności powrotu koleją), być roztropnym, mieć naładowany telefon, modlić się do Boga i - w pieriod, na Niemcy jak misjonarze św.Ottona z Bambergu.
fajnie by było organizować takie imprezy po godz 14 lub w niedzielę ponieważ niektórzy w sobotę pracują a chętnie by skorzystali.
Brawo Alina i Wiesław Król - to są pasjonaci. ...
Uważajcie na dwujkę młodych złodzieji rowerów, jeden wyższy od drugiego o głowę no i kaptury na łbach!!