iswinoujscie.pl • Środa [28.05.2014, 08:14:39] • Świnoujście
Czytelnik: Rowerzyści bardziej uprzywilejowani od innych uczestników ruchu?

fot. Czytelnik
Na łamach portalu iswinoujscie.pl pisaliśmy już o rowerzystach, którzy niczego sobie nie robią z obowiązujących przepisów drogowych i zamiast jeździć ścieżkami rowerowymi jeżdżą chodnikiem. Tym razem nasi Czytelnicy zwrócili uwagę na zupełnie inny problem, a mianowicie notoryczne przejeżdżanie rowerzystów przez przejścia dla pieszych. - Rowerzyści bardzo często przejeżdżają przez przejście dla pieszych, a przecież tak robić nie należy, często prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji na drodze- pisze Czytelnik.
Na zdjęciu widać wyjątkowo groźną sytuację, gdzie przez pasy przejeżdża cała grupa rowerzystów. Do wypadków z udziałem rowerzystów najczęściej dochodzi właśnie wtedy gdy nie ustępują oni pierwszeństwa, lub źle sygnalizują skręt.
A co wy o tym sądzicie?
źródło: www.iswinoujscie.pl
Są strasznie wkurzający. Jeżdżą jak święte krowy a tylko im nie ustąp to od razu oczami by zabili, zresztą jak przechodnie. Gdzie policja na tych niereformowalnych ludzi.KaRAĆ ICH MANDATAMI!!
niezłego łacha mam z tych komentarzy
Gość Środa [28.05.2014, 22:08:07] [IP: 92.42.117.**] to wynika z tego ze tam drogi, chodniki i przejscia dla pieszych sa przystosowane do tego ale widac ze tacy jak ty ktorzy nigdy nie jezdzili autem nie sa wstanie tego zrozumiec i nawet jak bys sto lat myslal to i tak bys tego nie zrozumial tępaku
Własnie takie święte krowy przeważnie pochodzą z Niemiec. Jezdza tam gdzie jest im wygodnie, właśnie czesto chodnikami, mając po drugiej stronie ulicy scieżkę rowerowa !!
Rowerzysta sam musi bardzo uważać i jeździć ostrożnie. Ja mam daleko do pracy i około 15 przejść dla pieszych i jak za każdym razem miała bym schodzić z rowera to wolała bym iść pieszo.
Któregoś dnia szłam po chodniku i baba na rowerze na mnie wpadła od tyłu więc nie wiem jak patzryła że mnie nie widziała, ja oczu na plecach nie mam. Do tego jeszcze się wydarła zebym uważała jak leze... jestem kierowca od wielu lat i rowerzyści wraz z ich przywilejami mnie drażnią, jednak zawsze staram się na nich uważać ale że rzucają się na chodniku do pieszych w miejscu gdzie sciezki rowerowej nie ma to już przesada. Gdyby babsko było młodsze to zmieszala bym ją z blotem, ale jakiś szacunek dla starszych mam wpojony niestety. dasz im palec to chcą cala reke i nagle sa najważniejsi na wszystkich drogach...
Jakoś w cywilizowanych krajach rowerzysta może być" świętą krową", jeżdżąca jak mu się podoba i mającą zawsze pierwszeństwo i tamtejsi kierowcy nie mają z tym problemów. Tylko w Polsce jakoś dziwnie rowerzysta jest jakimś problemem dla kierowców, z czego to wynika?
Ludzie miejcie trochę rozsądku i popatrzcie na to z innym nastawieniem.Kulturą narodów europejskich jest poszanowanie człowieka a nie mieszanie go z błotem.Finowie, Szwedzi czy Norwegowie traktują rowerzystów z większą powagą i nie mają z tym kłopotu a kierowcy aut mają oczy a nie komórki przy ustach.
Rowerzyści nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć, że wtargnięcie rowerem na przejście dla pieszych grozi wypadkiem Auto - nie koń, że stanie dęba. Patrzysz na pasy - pusto - nagle... " znikąd" wpada rowerzysta. Pieszy ma na tyle czasu, że można go dojrzeć (idzie), rowerzysta pojawia się znienacka (jedzie). ZROZUMCIE to wreszcie i pilnujcie swojego życia.
Muszą wrócić czasy kart rowerowych...
Rowerzysci rownierz nie znaja przepisow a obowiazuja rownierz na scierzkach rowerowych-jazda prawa strona tak aby mozna bylo bezpiecznie jezdzic ostatnio na sciezce w poblizu granicy grupa mlodych polskich rowerzystow zajela cala sciezke -a na zwrocona uwage ze nie mozna przejechac wysmiala strsza pare jhechali cala grupa i zajeli cala sciezke nauczmy sie kultury tymbardziej mlodziez.
Ludzie jak wyjedziecie z tej osady rybackiej to zauważycie że na świecie jest wielkie poszanowanie dla rowerzystów. Przecież jak szeroki chodnik to może się zmieścić i rowerzysta i pieszy i może być bezpiecznie. Wielu z was jest żądnych krwi. karania, nasyłania służb, sami na miejscu wymierzalibyście kary. Zachęcam do większej tolerancji.
Jeżdżę i rowerem i samochodem, i tu i tu, tak jak każdy od czasu do czasu" naginam" przepisy (samochodem nie zawsze jadę 90 km/h, z rowerem nie raz po pasach itp). Każdy jest człowiekiem i ważne, żeby życie sobie ułatwiać. Niebezpieczny jest rowerzysta znienacka wjeżdżający i nie ma znaczenia czy na pasy czy na przejazd dla rowerów (gdzie ma pierwszeństwo), ale w sytuacji jak na zdjęciu nikt nigdzie znienacka nie wjeżdża, a dzięki temu, że rowerzyści jadą, to cała operacja trwa krócej i płynniej, z korzyścią dla wszystkich. Najważniejsze jest wzajemne zrozumienie i dbanie o płynność ruchu, ścisłe, ślepe trzymanie się przepisów nie zawsze temu służy, co wie każdy kto jeździ trochę więcej niż wożenie się autkiem wokół Świnoujścia.
Jak widzicie rowerzystę zamierzającego wjechać na pasy to stańcie autem na chwile blokując go na pasach i proste mina buraka bezcenna
8:34 -- mam wrażenie że ciągle widzę ten sam wpis pod takimi tematami, owego kogoś ciągle narzekającego na rowerzystów na chodniku wzdłuż ul.Chrobrego na 90% jej długości--- hej, człeku, już nie jeden raz pisałem -- TAM JEST ŚCIEŻKA ROWEROWA - źle oznaczona, ale jest!! Tylko mianowana taką, bo na starych płytach chodnika ALE JEST!! Rowerzyści mogą tam jeździć!!
nie pieprzcie tutaj co robią w Niemczech /cwaniaku wyprowadz się do nich/...trzeba patrzeć co trzeba zrobić u nas żeby było lepiej...żeby łamacze prawa zostali dotkliwie ukarani...
Dwa dni temu zwróciłam uwagę pani jadącej po chodniku, to tak mi odpowiedziała że uszy więdną.
Kiedyś tam była ścieżka rowerowa, komu to przeszkadzało?
najgorzej jest na warszowie w pobliżu Straży Pożarnej na tej kostce samochód nie ma szans zatrzymać się w miejscu a rowerzyści sądzą ze są nieśmiertelni
W Niemczech jeżdzi się po chodnikach i jakoś nikt nie robi tyle szumu, a u nas wiecznie jakieś pretensje i wyzywanie ich.Jeżdzić trzeba tak aby było dla nas rowerzystów i innych bezpiecznie.
Byłem ostatnio kilka dni w Świnoujściu i takiej ilości chamstwa i buractwa za kierownicą to nie spotkałem nigdzie. Najgorszy typ jeździł starym ciemnozielonym Mondeo.
Bo jeździć, to trzeba umieć.
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia lub fotela kierowcy, jak ktoś jeździ bezpiecznie samochodem i rowerem to nie ma problemów wtedy kiedy jest kierowcą ani wtedy kiedy jest rowerzystą PROSTE!! A prawda jest taka, że SZANUJMY siebie nawzajem to kłopotów będziemy mieli wszyscy mniej, na drodze jak i w życiu codziennym.
Nie denerwujcie się tak, w całej cywilizowanej Europie rowerzyści są ważniejsi niż święte krowy i zyskują coraz więcej przywilejów. Jest tylko kwestią czasu kiedy i u nas dozwolone będzie przejeżdżanie na pasach, jazda pod prąd i wiele innych rzeczy. Kierowcą radzę się przyzwyczajać, co zresztą przyda się przy wyjazdach do Niemiec, bo tam rowerzysta to Pan Wszystkich Dróg, któremu wszyscy zjeżdżają z drogi.
Wprowadzić dla pieszych obowiązkowe" Karty Pieszego" o zdaniu egzaminu z przepisów ruchu chodnikowodrogowego,