Bohater książki Jonathana Swifta waży 12 ton i leży na wznak. Niełatwo wdrapać się na jego dłoń. Bez problemu za to można schować się za jego kołnierzykiem.
Krystian Kazyszka, Klabiusz Golos i Sebastian Mikiciuk są właścicielami Świata Guliwera(fot. Sławomir Ryfczyński )
Największy Guliwer w Europie mieszka na wyspie Uznam. 36-metrową rzeźbę można oglądać w niemieckiej miejscowości Pudagla oddalonej o 15 kilometrów od Świnoujścia.
Bohater książki Jonathana Swifta waży 12 ton i leży na wznak. Niełatwo wdrapać się na jego dłoń. Bez problemu za to można schować się za jego kołnierzykiem.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Ma buty wielkości samochodu - mówi współwłaściciel wystawy Klaudiusz Gołos. - Jest w krótkich spodenkach. Odpowiednio na sezon. Oprócz Guliwera mamy jeszcze kilkanaście innych rzeźb. Człowiek czuje się trochę jak w Krainie Liliputów.
- Na dzieciach zrobiło wrażenie, że można wejść do ręki Guliwera - mówi mama dzieci, które go odwiedziły.
fot. Sławomir Ryfczyński
Oprócz Guliwera, można obejrzeć jego gigantyczne okulary czy ogromny talerz i sztućce. Bohater ze styropianu powstawał dwa lata.
Park Guliwera można odwiedzać codziennie od 10 do 18.
2014-07-08, 07:27 Autor: Anna Łukaszek
źródło: www.radio.szczecin.pl
co to nas interesuje co sie dziej u niemcow oni nami sie nie interesoja
jak tam dojechac komunikacja miejska?
O wiele mocniejsze doznania biorą się z przeczytania lektury" Przygody Guliwera" J.Swifta, naprawdę, mnóstwo znajdziemy tam satyry na współczesność XXI wieku w tej powieści sprzed niemal 300 lat. Polecam, ale koniecznie nie adaptację dla dzieci, lecz tłumaczenie całego oryginału. Podobnie rzecz się ma z" Robinsonem Crusoe" Defoe'a, unikać jak ognia adaptacji, a czytać przekład oryginału, tam dzieje się coś niezwykłego, gdy Robinson zaczyna czytać Biblię, to bardzo ważny wątek powieści.
Wolnik wandalu gdzie tam psujesz
WYRZEZBIONY PRZEZ POLSKICH ARTYSTOW JEST WSPANIALY, ALE DLACZEGO NIE W SWINOUJSCIU.