Po godzinie 8:00, przy skrzyżowaniu ulicy Grunwaldzkiej z Wilków Morskich doszło do kolizji. Jadący prawidłowo ścieżka rowerową mężczyzna został potrącony przez samochód marki Kia. Zderzenie z samochodem osobowym było tak silne, że rowerzysta upadł na jezdnię i doznał urazu głowy. Wezwani na miejsce ratownicy medyczni zdecydowali o przewiezieniu go do szpitala. Policja ustala teraz okoliczności wypadku.
- "W środę po godzinie 8.00 przy skrzyżowaniu ulicy Grunwaldzkiej z ulicą Wilków Morskich doszło do zdarzenia drogowego z udziałem samochodu osobowego raz rowerzysty. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca pojazdem marki Kia potrąciła jadącego prawidłowo drogą dla rowerów na zielonym świetle cyklistę. W wyniku uderzenia, mężczyzna upadł na jezdnię, z obrażeniami głowy został zabrany do szpitala. W ramach prowadzonego postępowania przygotowawczego będziemy dokładnie ustalać okoliczności oraz przebieg zdarzenia."- poinformowała asp. szt. Beata Olszewska.
Gdyby Pani prowadząca nie zajmowała się yorkiem na przednim siedzeniu. Być może widziała by rowerzystę i uniknela by wypadku.
Czwartek [22.02.2018, 18:59:02] • [IP: 80.245.178.***] masz racje trafiles w sam srodek problemu
A jak by tak robiono przegląd rowerów założę się że duża część ma nie sprawny chociaż jeden hamulec a z drugiego nie wie jak korzystać
a moze rowerzysta jechal za szybko chyba ze oni nie maja ograniczen w tym miejscu zle widac nadjezdzajacy rower ale za to rowerzysta napewno go widzial i jechal na pewniaka wiec teraz ma pewniaka albo uraz glowy albo cos polamanego gratuluje rowerzyscie
Nie będę tu bronił kierowcy skoro ponoć jego wina, chociaż akurat na zdjęciu to nie skrzyżowanie Grunwaldzkiej z Ul.Wilków Morskich. A jeśli chodzi odnośnie naszych skrzyżowań to ten co to je projektował i zaopiniował to jakiś osiołek musi być. Przejścia dla pieszych jaki i przejazdy dla rowerów razem z nimi są niemal wszystkie za blisko skrzyżowań i przejeżdżający samochód zawsze prawie jest na łuku a nie prostopadle do pasów/ścieżki rowerowej. ... trzeba patrzeć po skosie lekko do tyłu co samo w sobie stwarza wiele zagrożeń dla jednych jak i drugich. Bardzo ładnie jest to widać na załączonym zdjęciu - źle opisanym. ... nie to zdarzenie lub nie ta ulica.
Kiedy pojawia się ograniczenia prędkości dla rowerzystów? I znaki stopu kierowcy mając zieloną strzałkę też muszą się zatrzymac
Policja jest zbyt tolerancyjna Zbyt niskie mandaty
Niektóre komentarze są karygodne 'motłoch' większość samochodów która porusza się naszymi ulicami warta jest po 3000 za sztukę dlatego będzie wypadków coraz więcej i to jest dopiero chołota
AGENDA 21 • Czwartek [22.02.2018, 19:51:21] • [IP: 80.245.178.***] TY SIE ONANIZUJESZ PRZY TYCH SWOICH WPISACH?
Wolę należeć do" pedałującego motłochu" niż być chamem za kierownicą
Jak debil za kierownicą to żadne znaki nie pomogą. To pustogłowie popełniło podstawowy błąd wjeżdżając na skrzyżowanie. Należy sprawdzić jak uzyskała prawko.
rowerzyści jeżdżą jak święte krowy, zero myślenia. kierowcy ciężko jest dostrzec cykliste który z dużą prędkością wskakuje na pasy.
Do 178..rasowy nie rasowy ale burak jak ty, miejscowy.
To nie tylko wina kierującego samochodem, rowerzyści wjeżdżą rozpędzeni i nie zwracają uwagi czy coś jedzie czy nie... Dla własnego bezpieczeństwa powinni sprawdzić czy mogą bezpiecznie przejechać...
Kask był? Na pewno nie, bo kask nie jest cool...
O co chodzi wszak za kierownicą kijanki siedziała baba i po temacie.
W tym momencie mógłbym bez specjalnego szperania w pamięci wyliczyc około 20 sytuacji z ostatnich 3 lat, gdy w ostatniej chwili lub dzięki przewidywaniu niezgodnych z kodeksem reakcji kierowców zahamowałem na rowerze, unikając ciężkich poranień lub śmierci. Ostatnie dwa miały miejsce 16 i 17 II - jeden na Chrobrego, gdy Niemiec niespodziewanie wyjechał z pobocza, przecinając mi drogę (jechałem po prostu ulica Chrobrego między Kapitańska a Uzdrowiskową), drugi na ścieżce rowerowej k.Lidla, gdzie z parkingu wyjeżdżał samochód, blokując mi nagle drogę (ledwie wyhamowałem). Kierowca tego ostatniego machał przepraszająco ręką, ale gdyby nie mój refleks i doświadczenie - to ja, nie on, byłbym w szpitalu lub przy niefortunnym uderzeniu - na Karsiborskiej.---Kierowcy jeżdżą skandalicznie, nie umieją się rozejrzeć, przewidzieć sytuacji, wygląda na to, że prawo jazdy niewiele znaczy.
Nie nam określać, czyja to wina, ale w tym miejscu były podobne zdarzenia. W porządnych państwach, przy wielokrotnych podobnych zdarzeniach w tym samym miejscu podejmuje się działania zapobiegające takim zdarzeniom, polegające na zmianie technicznej ruchu drogowego. Naszym zadaniem jest domaganie się tego :decyzyjnie od policji a wykonawczo od Prezydenta Miasta. Nie wymądrzajmy się.
Kim jest człowiek za kierownicą, któremu pozwala się na zaniechanie obserwacji otoczenia? Kim jest tenże człowiek, który ma w du...ie znaki drogowe? Tragiczne jest to, że jest ich coraz więcej!
Trzeba obserwować ślepia kierowców, bo niejeden ma komórę przy uchu, obżera się hot dogiem albo dłubie w nosie.
TRZEBA BYĆ NAPRAWDĘ RASOWYM DEBILEM, ABY W TAKIM MIEJSCU ROWERZYSTĘ ROZJECHAĆ.
"Kto kogo poniża ten sam jest niski".Tą złotą myśl kieruję do" specjalisty" od pedałującego motłochu.Chciałbym zobaczyć jak się prezentuje ów człowiek.Myślę, że jest to typowy łysy kark z gładką jak napompowana dętka rowerowa korą mózgową.
Niestety ale w tym samochodzie jest ograniczona widoczność przy skręcie w prawo, występuje tak zwana, , martwa strefa, , i bardzo trzeba uważać. ...
Każdy, !! i zawsze !!czy to pieszy czy rowerzysta, zanim wjedzie lub wejdzie na pasy, powinien się upewnić czy kierowca go widzi.
Rowerzysta powinien upewnić się czy kierowca go widzi, poza tym zimą powinien być całkowity zakaz jeżdżenia dla pedałującego motłochu.