Urzędnicze przepychanki z niejasnym przetargiem dotyczącym zakupu urzędowej Skody Superb trwały bardzo długo.

Jednak jak ocenił Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny: „Nie ulega wątpliwości, że artykuł zamieszczony na portalu www.iswinoujscie.pl opisywał omawiane zdarzenia tak, jak miały one miejsce
w rzeczywistości. Jest faktem, że powódka ogłosiła przetarg na zakup pojazdu o specyfikacji odpowiadającej wyłącznie jednemu oferowanemu na rynku samochodowi, której to specyfikacji nie mogła zarazem sprostać konkurencja, dysponująca pojazdami tej samej klasy. Wskazać chociażby należy na zbieżność polegająca na posiadaniu wyłącznie przez samochód marki Skoda Superb w wersji sedan wymaganej w SIWZ wycieraczki tylnej szyby. Nie można przy tym uznać, aby publikacje pozwanych nie spełniały wymogów staranności i etyki dziennikarskiej. Pozwany Sławomir Ryfczyński bynajmniej nie opublikował swojego materiału bazując na pogłoskach czy własnych domysłach, lecz przed dokonaniem publikacji prowadził rzeczową, zmierzającą do uzyskania szerokiego obrazu i kontekstu zakupu pojazdu korespondencję mailową z osobą właściwą do kontaktów z mediami w strukturze urzędu powodowej gminy." - czytamy m.in. w obszernym uzasadnieniu Sądu.

Przypomnijmy, że portal jako pierwszy już na początku roku 2020 opublikował artykuł po przeprowadzonym dziennikarskim śledztwie, że prezydent zakupił do celów służbowych samochód osobowy marki Skoda Superb. Prezydentowi się to bardzo nie spodobało, zażądał usunięcia artykułu i przeprosin, na co się nie zgodziliśmy. W związku z tym Janusz Żmurkiewicz jako przedstawiciel gminy miasto Świnoujście podał właściciela portalu Anitę Ryfczyńską i naczelnego redakcji Sławomira Ryfczyńskiego do Sądu. Sprawa toczyła się więc prawie dwa lata, przesłuchano urzędników, którzy uczestniczyli w przygotowywaniu postępowania zakupu samochodu.

Sąd Apelacyjny w składzie trzyosobowym uznał, że Portal dokonał wszelkiej staranności w zebraniu informacji, są one wiarygodne, a cały artykuł wyraża opinię mieszczącą się w granicach dozwolonej krytyki i kontroli społecznej, która jest zasadniczym prawem i obowiązkiem prasy, chronionym również konstytucyjnie oraz konwencyjnie (...) Okoliczności wydatkowania środków publicznych, zwłaszcza stosunkowo znacznych i na cele reprezentacyjne, budzą naturalne zainteresowanie opinii publicznej - czytamy w dalszej części uzasadnienia Sądu.

Jak widać prawda się obroniła. Jako dziennikarze podjęliśmy się bardzo ciężkiego tematu. Nie ugięliśmy się przed bezprawnymi jak się okazało żądaniami usunięcia artykułu z portalu. Mieszkańcy mają prawo wiedzieć, że możemy informować oraz komentować "fanaberie" m.in. zakupowe Janusza Żmurkiewicza, które finansuje z pieniędzy nas wszystkich.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie podjął więc ostateczny wyrok zmieniając wyrok Sądu I instancji oraz oddalając powództwo o publikację przeprosin i na koniec zasądzając pokrycie kosztów procesu na korzyść właściciela i redaktora naczelnego portalu iswinoujscie.pl.

CDN.

Sławomir Ryfczyński
źródło: www.iswinoujscie.pl