„Warszawa” była dwukrotnie wystawiana na przetarg. Cena wywoławcza, jaką wówczas ustalano, to niecałe 10 milionów złych. Za każdym razem jednak nie było chętnych.
Dlatego teraz zdecydowano się na obniżenie tej sumy o 2 miliony. Robert Karelus, rzecznik prezydenta, w rozmowie z reporterami Głosu przyznaje, że w sprzedaży nieruchomości, jak się wyraził, coś drgnęło. Dlatego władze miasta są dobrej myśli, jeśli chodzi o tę sprzedaż.
błąd UM, że nie4 sprzedano wczesniej. Chytry dwa razy traci. Teraz to tylko wartość uzbrojonej działki minus koszt rozbiórki
Ktoś kto dobrze myśli i chce kupić tanio ten budynek celowo może unikać brania udziału w przetargu aby powoli zbijać cenę. To proste i logiczne. Gdy już to ktoś kupi na pewno dalej odsprzeda z zyskiem...
Budynek wyburzyć i sprzedac sama działke. Ona bez budynku ma większa wartośc jak z tym budynkiem.
Daje 1000zł i biorę...
Żeby zniszczyć wszystkie wirusy, to trzebaby je zarazić jakimś antywirusem●
Nikt tego nie kupi bo Wydział Architektury i Budownictwa nie pozwoli nic wybudować bo brak planu zagospodarowania przestrzennego i wszyscy z urzędu odchodzą z kwitkiem.
Zeby zniszczyc wszystkie wirusy musieliby zrzucic na budynek malutka bombke atomowa, ale pewnie po sasiedzku nikt sie nie zgodzi.
Sprzedać po cenie ziemi na której stoi. Budynek praktycznie ma zerową wartość bo i tak nadaje się do wyburzenia. Remontować tego się nie opłaca bo trzeba by wymienić dosłownie wszystko. Lepiej to wyburzyć z użyciem trotylu niż remontować. Poza tym ściany są przesiąknięte wirusami i bakteriami chorobotwórczymi więc stanowi on zagrożenie dla zdrowia przyszłych użytkowników.
I co dalej?
wypadaloby by bo niegdy tego nie sprzedadza i bedzie kolejn budynek wolnostajacy nie potrzebny do niczego jak na zamkowej wprowadza sie bezdomni albo pojdzie do wyburzenia bo nasi radni sa za pazerni