Nasi Czytelnicy uważają, że taka sytuacja jest niebezpieczna.
- Nie wiadomo jakie substancje są wydzielane do powietrza, którym oddychamy. Ktoś powinien to zbadać. Tym bardziej, że to przecież miasto uzdrowiskowe – mówi jeden z mężczyzn.
- Poza tym przecież na prawobrzeżu nie ma tak dużej obsady straży pożarnej, aby poradziła sobie z takim niebezpieczeństwem! – dodaje inny z Czytelników.
Nasi rozmówcy wspominają też o duszącym i nieprzyjemnym zapachu, jaki dochodzi z terenu portu.
Witam. pracuje na terenie portu i z racji pracy wiem co nie co o" węglu", najgroźniejszą substancją wydostającą się podczas utleniania wegla jest benzo a piren - cancerogena substancja zawarta miedzy innymi w dymie papierosowym , po za tym weglowodory aromatyczne również rako twórcze, jakby co dysponuje fotkami z żywym ogniem na hałdach dla nie do wiarków
wongiel sie joro
Na szczęście u Ciebie jest świetnie. Nie zapomnij następnym razem o tym wspomnieć.
Na całym Warszowie jest smród głód i ubóstwo !
a gdzie nie ma smrodu wystarczy popatrzec na niektóre sypiące sie budynki a wystarczy tylko elewacje zrobic za pieniądze ze wspólnoty
Niestety, portowe opary doskwierają niemal wszystkim mieszkańcom Warszowa, ulokowanym w rejonie portu. Poza tematem prośba do wszystkich, którzy chcieliby pomóc zwierzętom. Przy staram GPK-u, w drodze na falochron, jest grupka marznących i potrzebujących pożywienia kotów. Jeżeli wybieracie się na spacer, w stronę falochronu, weźcie ze sobą resztki jedzenia i pomóżcie zwierzakom, przetrwać zimę.
Macie dobrze żeby mnie rano bolała głowa i gardło, nieźle muszę powalczyć wieczorem.
co sie robia??tla??nie rozmieszajcie mnie prosze wy i te wasze artykuly skoro te haldy sie tla to dlaczego nie ma tam strazy pozarnej ??admin wez sie obudz ze snu zimowego bo te artykuly nadaja sie do tv trwam!!niepozdrawiam;)
Jak rano się wstaje to boli głowa i gardło jak wiatr wieje od portu !
...ale smród...