Świnoujscy strażnicy miejscy nie zamierzają korzystać na razie z paralizatorów elektrycznych, na które pozwala im ustawa. Jak mówią wystarczą im pałki i kajdanki i gaz pieprzowy. Na dachu samochodu zamieniono jednak pomarańczowy sygnalizator na niebieski. Jest identyczny jaki mają wszystkie samochody uprzywilejowane.
- Niemieccy kierowcy traktowali nas pogardliwie, gdy upominaliśmy ich za złe parkowanie – przyznaje Adam Waś, komendant SM. - Mam nadzieję, że niebieski kogut na dachu będzie budził większy respekt – dodaje.
Zmiana ustawy pozwala również strażnikom przeszukiwać osoby podejrzewane o dokonanie przestępstwa, np. kradzieży. Do tej pory nie mogli tego robić i wzywali za każdym razem funkcjonariuszy policji.
"Niemieccy kierowcy traktowali nas pogardliwie[...].Mam nadzieję, że niebieski kogut na dachu będzie budził większy respekt." ZATEM PODATNICY ZAPLACILI ZA LEPSZE SAMOPOCZUCIE PANA WASIA?
pewnie beda przeszukiwac mlodziez losowo jak policja bo moze trafią na cos, chyba na farta liczą, a sami łamią prawo.