Mężczyzna, który jak mówią pracownicy szpitala, był pod wpływem alkoholu, w drobny mak potłukł grubą szklaną taflę, która położona była na biurku. Potem wyładował się na drukarce. Jest kompletnie zdewastowana.
fot. Sławomir Ryfczyński
Groźne chwile przeżyły dziś wieczorem pielęgniarki pracujące na nocnym dyżurze w izbie przyjęć. Do szpitala zgłosił się mężczyzna, uskarżający się na zły stan zdrowia. Już na holu zaczął rzucać krzesłami. Jak relacjonują świadkowie, po krótkim badaniu, wpadł w szał. Butelką, którą miał w ręku zaczął demolować izbę przyjęć. Interweniowała policja.
Mężczyzna, który jak mówią pracownicy szpitala, był pod wpływem alkoholu, w drobny mak potłukł grubą szklaną taflę, która położona była na biurku. Potem wyładował się na drukarce. Jest kompletnie zdewastowana.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Jedna z pielęgniarek próbowała go uspokoić, ale to nic nie dało – mówią pracownicy szpitala.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wezwano policję. Funkcjonariusze skuli rozjuszonego napastnika w kajdanki i odwieźli na komendę. W międzyczasie miał jeszcze zrobione oględziny. Uskarżał się na ból w okolicach łokcia.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po jego wybrykach w izbie przyjęć jest morze drobniutkich kawałków szkła i zdemolowane kawałki sprzętów biurowych.
źródło: www.iswinoujscie.pl
----------------------------------------------------------------------
Pijany 62-latek zdemolował izbę przyjęć
Agresywny „pacjent” szpitala miejskiego został wczoraj zatrzymany przez patrol interwencyjny „07”. Policjanci obezwładnili mężczyznę, który demolował izbę przyjęć.
Dyżurny jednostki o zdarzeniu został telefonicznie powiadomiony przez pracownika szpitala około godziny 20:30. Przybyli na miejsce policjanci zastali 62-latka, który na korytarzu rzucał krzesłami. Mężczyzna był agresywny i nie reagował na polecenia do zachowania spokoju. Szybko został obezwładniony i doprowadzony do jednostki. W trakcie wykonywania czynności ustalono okoliczności jakie zaistniały przed przyjazdem patrolu. Mężczyzna po wejściu do szpitala zgłosił się na izbę przyjęć. Od razu wszczął awanturę i zrzucił z biurka urządzenie wielofunkcyjne. Następnie butelką wódki zbił szybę osłonową biurka pielęgniarek.
Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Miał ponad 2 promile. Noc spędził w policyjnym areszcie. Dziś usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Małgorzata Śliwińska
----------------------------------------------------------------------
Zaktualizowano: Środa [10.02.2010, 11:39:03]
a gdzie byli rodzice ?!