Jedna z młodych mieszkanek Świnoujścia zaalarmowała nas w piątek:
„Tam jest straszny widok. Wokół roznosi się już smród. Codziennie z koleżanką przychodzę i dokarmiam ptaki. Tam są już 2 zdechłe łabędzie i około 30 kaczek... niech ktoś się tym zajmie...” Czytamy w email'u od internautki. Pytaliśmy czy w Urzędzie Miasta dostrzegają ten problem. Naczelnik Wydziału Służb Komunalnych Krzysztof Szpyko wie o sprawie ale nie zajmie się usunięciem padliny bo.. to nie jego zadanie. Kto powinien usunąć padlinę? Według naczelnika – Urząd Morski. Ten ma swoją siedzibę w Szczecinie więc do Świnoujścia inspektorom daleko. Faktem jednak jest, że Kapitanat Portu w Świnoujściu jest instytucją Urzędu Morskiego i zatrudnia inspektora d/s ochrony środowiska, który ma jednak najwyraźniej poważniejsze sprawy na głowie.

Może w tej, coraz bardziej śmierdzącej sprawie uczyni coś Powiatowy Inspektorat Weterynarii ? Na rychłą reakcję trudno jednak liczyć. Co innego gdyby Powiatowy Inspektor urzędował jak dawniej przy ul. Armii Krajowej. Ale z nowej siedziby na Wydrzanach to już prawdziwy kawał drogi...



W tej sytuacji nie jesteśmy pewni czy odwołanie alertu związanego z ptasią grypą wyszło nam na dobre. Bo gdyby jeszcze trwał to padnięte ptaki znikałyby w tempie ekspresowym. Może nawet wodę w Basenie Zimowym by wymienili. A tak to wygląda na to, że biedne ptaszki muszą się rozpuścić.

źródło: www.iswinoujscie.pl