Przód auta jest kompletnie zniszczony. Nie wiadomo co było przyczyną wypadku. Ulica Moniuszki jest ładna, niedawno wyremontowana.
fot. Sławomir Ryfczyński
Po godzinie 12 doszło do groźnego wypadku. Właściciel samochodu pożyczył toyotę koledze. Ten jadąc ulicą Moniuszki nagle stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię uliczną. Został odwieziony karetką pogotowia do szpitala. Na miejsce wypadku przyjechała policja i straż pożarna.
Przód auta jest kompletnie zniszczony. Nie wiadomo co było przyczyną wypadku. Ulica Moniuszki jest ładna, niedawno wyremontowana.
fot. Sławomir Ryfczyński
Aura jednak nie sprzyja bezpiecznej jeździe. Lepiej ściągać nogę z gazu.
fot. Sławomir Ryfczyński
A jak mówią świadkowie samochód najprawdopodobniej wpadł w poślizg z powodu zbyt brawurowej jazdy.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Dobrze, że nie było nikogo na fotelu pasażera, bo auto od tej właśnie strony jest bardzo zniszczone – mówi mężczyzna, który widział wypadek.
źródło: www.iswinoujscie.pl
ładny samochodzik był...
to nie jest taki malolat bo ma 30 lat
a gdzieee byli rodziceeee!!??
ale urwał
a tera mistrz polamania musial dobzre zapier...
jakis malolat ktory sie uwazal do dzis za mistrza kierownicy pewnie
No dawal gazu ostro i oto sa skutki/młodziecza brawura/.
uuuuu