Wcześniej, jak mówią funkcjonariusze, wszystkich bezdomnych, nawet tych pod wpływem alkoholu, przywożono do Fundacji Instytut im Św. Brata Alberta.
- Tam ich myto, opatrywano jeśli była taka potrzeba i karmiono – mówią policjanci. – Teraz nowi opiekunowie placówki przy Karsiborskiej nie chcą przyjmować podopiecznych przywożonych przez nas.
Nie chcą ich też przyjmować w szpitalu. Policjanci rozkładają ręce. Nie wiedzą co robić.
- Przecież nie możemy ich zostawiać pod płotem - mówią.
wywozić ich tam z kąd przyjechali, nie potrzebna nam taka patologia.Maja to co sami sobie wybrali.Szpitale są dla chorych a nie dla pijaków awanturujących się.Na promenadzie nie można usiąść bo jeden pijak za drugim podchodzi, a jak ludzie nie chcą im dac pieniędzy to obrzucają ludzi wyzwiskami i przeklinają ludzi.Sa w wieku produkcyjnym dać im przymus do pracy zaraz wyniosą sie ze Świnoujścia
Socjaldemokrata, były komunista, prezio powinien ich przyjąć do siebie, wszak taki ludowiec z niego. Zawsze piękne frazesy na ustach. Zresztą, najlepiej to powinna to zrobić agatówna a nie ciągle na nartach i na wczasach hula za nasze pieniądze. Zawsze usta pełne frazesów o społeczniactwie ma i biednych to niech bierze ich na swoje utrzymanie. Nienawidze obłudy takiej.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Świnoujście jest miastem z najwiekszą ilością bezdomnych /czytaj lumpów i zamroczonych alkoholem/ - dlaczego ? Piszę to na podstawie własnych obserwacji, bo czesto bywam w innych mistach podobnych do Świnoujścia, tam nie widać ich w takich ilościach.
"pijak" nie oznacza" bezdomny"
przewidzial to Nostradamus---- Co najmniej 10 osób zginęło na skutek ataku izraelskich okrętów wojennych na konwój sześciu statków z pomocą dla Strefy Gazy - poinformowała izraelska telewizja. ak pisze agencja Reutera, bilans ofiar może być większy, gdyż izraelscy komandosi, którzy wkroczyli na statki z pomocą, dokonują przeszukań i spotykają się z ostrym sprzeciwem ze strony propalestyńskich działaczy.
Możecie ich zostawiać pod płotem oponiarni. Tam też na miejscu opieka lekarska.
Selekcja naturalna, słabi odpadają. Głupie jest jedynie pomaganie. Wiedząc, że będzie im wyciągnięta dłoń pomocy, olewają sobie wszystko. W nosie mają, że pracowici i uczciwi mieszkańcy miasta wchodząc na peron muszą wdychać odór jaki wytwarzają. Ostatnio sam byłem świadkiem na peronie jak bezczelnie pili wódke lub wino z innej butelki. Obrzydliwa swołocz. Ani troche mi ich nie żal. Powinno się ich wypędzać do lasu niech tam dodają odoru otoczeniu. Zwykłe kłamliwe to chamy są w 99%. Wiadomo, zdarzy się porządny nieraz i takiemu uważam, trzeba pomóc. Bo jak się ktoś stara i mu nie wychodzi to rzeczywiście jest dramat. Ale jak oni mają w nosie wszystko a także mieszkańców miasta, którzy ich utrzymują i pomagają im to o czym my rozmawiamy. Wygnać to albo udawać, że problem nie istnieje. Bądźmy tak samo cyniczni jak większość z nich. Pijaki ble.
Tu nie chodzi o bezdomność tylko upojenie alkoholowe - nie ma izby wytrzeźwień, a powinna.