A tak na poważnie, to widok łabędzi na uliczkach w dzielnicy nadmorskiej nie powinien nikogo dziwić. Ptaki przyzwyczajone od dokarmiania szukają człowieka, bo ten kojarzy im się z pokarmem.
- Niekiedy są dość natarczywe, wręcz agresywne – mówi jeden z kuracjuszy. – Ale to normalne. Instynkt każe im walczyć o przetrwanie. A na to składa się właśnie zdobywanie jedzenia.
Jeśli więc tylko możemy, to dokarmiajmy ptaki. Należy jednak pamiętać, że chleb nie jest dla nich odpowiedni. Zwłaszcza spleśniały! Dużo lepsze jest ziarno czy choćby ugotowane warzywa.
baranie sam sie odstrzel!Jak już to zrobisz to nic nie bedzie Ci przeszkadzać!!
żadne nowości, rok rocznie jest tak samo. Plaża i chodniki " zanieczyszczone " Skandal !!
Do maliny na chate ida tam jest stary komunistyczny chleb
Najgorsze jest karmienie mew w mieście, ludzie wyrzucają resztki z obiadu przez okna, a mewy zlatują się i wrzeszczą. Straszne.
zaciagnac pod okna zmurka!!
Rozdziobią nas kruki, łabędzie i wrony...
odstrzelic ptasia grype.
to co Ty idi..o robisz o 3-4 zamist spac?
labedzie mi nie przeszkadzaja, ale mewy...te ich krzyki od 3-4 rano...sa nie do zniesienia, mew jest coraz wiecej, nigdy tyle nie bylo, powinno sie odstrzelic z 1000 sztuk, bo zachwiana jest równowaga biolgiczna jak i moja równowaga psychiczna...lol