Płetwonurkowie schodzący pod wodę pracują po omacku. Zmieniają się nawzajem. Wyciągnięty z wraku pojazdu mężczyzna siedział z przodu na miejscu kierowcy. Taka jest ostatnia wersja podawana przez policję - chociaż wcześniej podawana była inna.
fot. iswinoujscie.pl
Płetwonurek wydobył przed godziną 13 z wnętrza wraku ciało mężczyzny. Auto leży na dnie kanału do góry kołami. W aucie nie ma więcej osób. Widoczność pod wodą jest bliska zeru.
Płetwonurkowie schodzący pod wodę pracują po omacku. Zmieniają się nawzajem. Wyciągnięty z wraku pojazdu mężczyzna siedział z przodu na miejscu kierowcy. Taka jest ostatnia wersja podawana przez policję - chociaż wcześniej podawana była inna.
Wewnątrz nie ma więcej ofiar. Trwają poszukiwania drugiej osoby. Spekuluje się, że mogła wydostać się z pojazdu zaraz po wpadnięciu do wody, lecz nie dopłynęła do nabrzeża. Straż Graniczna przeszukuje okoliczne zarośla.
Mężczyźni, którzy przeżyli wypadek to 30-letni Radosław M i 35-letni Michał M. Dwaj pozostali to 34-letni Remigiusz N. i 39-letni Mariusz W. Ciało tego drugiego wyciągnęli właśnie przed godziną 13 płetwonurkowie. Remigiusz N. uznawany jest za zaginionego.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Zaktualizowano: Środa [09.02.2011, 21:54:21]
DZIWIE SIĘ ZE W STRAŻY POŻARNEJ NIE MA SEKCJI RATOWNICTWA WODNEGO. TYLE WODY NAS OTACZA. CI DWAJ PANOWIE NA FILMIE W SKAFANDRACH Z TYCZKAMI W RĘKU TO JAKIEŚ NIE POROZUMIENIE. PIERWSZY TELEFON DZWONI DO STRAŻY POŻARNEJ. TO TEN ORGAN POWINIEN BYĆ UPRZYWILEJOWANY DO TAKICH DZIAŁAŃ. SAR JEDNOSTKA RATOWNICTWA-TO EMERYCI WOJSKOWI NA PEWNO NIE MA W ZAŁODZE PŁETWONURKA.TO NIE PIERWSZY PRZYPADEK TAKIEJ SYTUACJI I NA PEWNO NIE OSTATNI.A WIDAĆ TU AMATORSZCZYZNE.!!
Ha..
a w czym pomoże im modlitwa?? tu nie o modły chodzi tylko o ROZUM! a tego, choćbyś modlił się non stop, jak muzułmanin, to nie wymodlisz!
szkoda chłopaków mimo wszystko
jesli to jest ten samochód o ktorym myslę i widziałam to coś jest nie tak po miescie też jezdzili jakoś dziwnie!!
a po co tvn tu juz jakis spoleczniak zadzwonil na kontakt 24
to M. tak szalał?
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
jak tylko o tym usłyszałęm zacząłem płakać!!:(( wielkie wyrazy współczucia
a ten gosc ktory o tym mowi to jest ryynio z tego co wiem:) moge sie mylic ale tak mial kiedys na epulsie.
Moze zamiast lepiej madrzyc sie na tu na pudelku... Pokój Im duszy Bez wzgledu na wszystko, teraz tylko modlitwa Im pomoze
Po sladach na miejscu widac jednoznacznie, ze kierowca jechal dosc szybko po nabrzezu po czym wykonal efektowny skok z nabrzeza przy" betonie", pewnie pocialbym dalej niczym strzala w strone karsiborow gdyby nie stracil panowania nad pojazdem podczas ladowania na" utwardzonej" drodze z ktorej gwaltownie znioslo go w strone wody. Kiedys widzialem podobnych" lotnikow" w tym miejscu; urwali zderzak i rozwalili miske olejowa jednakze mieli na tyle szczescia, iz praktycznie staneli w miejscu. Czesto w tym miejscu mozna zobaczyc fanatykow amatorskich rajdow offroadowych ktorzy popisuja sie skokami z tego nabrzeza zarowno autami, motocyklami jak i quadami, jednym sie nie udalo...
Akcja powinna być kontyunowana non stop
uszanujcie i przestanie komentowac wasze madrosci. ...
Ty normalny co brałeś za paliwo ze takie bzdury piszesz??
straszny wypadek to prawda ale jaka prawda na czym jechali na bezynie, ropie czy innym paliwie, kazdemu to moze sie zdarzyc ale normalni ludzie niesiadaja za kierownice po spozyciu jakiewgos paliwka szkoda teraz ze rodziny przezywaja tragedie
Oczywiście, że zarośla były przeszukiwane wieczorem. Przewiązani liną strażacy brodzili po pas w wodzie. Jak ktoś nie zna szczegółów, niech się nie mądrzy.
W lodowatej wodzie człowiek jest w stanie przeżyć max kilka minut, pod wodą jeszcze mniej, więc kontynuowanie akcji nie miało już sensu.
JEZUZ MARIA!!
a skąd oni w tym tefałenie wiedzieli ?!?
BOŻE...!!
jechali jeepem grand cherokee
Wyrazy wsółczucia...:(...[*]
w tvn24 mówią, że to kierowca był.
Przestroga dla innych jadących po wódzie. Tam na tym betonie w nocy wiecznie zalani i naćpani, Policja miała by naprawdę co robić.