W zeszły piątek do komendy wpłynęło zgłoszenie o 15-latce, która karetką pogotowia została zabrana do szpitala. – Lekarze podejrzewali, że nieletnia jest pod wpływem alkoholu – mówi sierż. Dorota Małysa z KMP w Świnoujściu.
Do szpitala skierowano patrol policji. Na miejscu byli już prawni opiekunowie dziewczyny. Funkcjonariusze próbowali rozmawiać z młodą pacjentką, jednak w jej zeznaniach pojawiało się z czasem coraz więcej rozbieżności.
- Dziewczyna powiedziała funkcjonariuszom, że idąc do koleżanki spotkała w parku nieznajomego, który poczęstował ją cukierkiem. Nagle poczuła się źle. Od tego momentu nic nie pamiętała. Zdołała jedynie dojść do mieszkającego niedaleko kolegi – tłumaczy sierż. Dorota Małysa. – Zapewniała, że cukierek, który zjadła był powodem całej tej sytuacji.
Dziewczyna pod naciskiem policjantów wycofała się jednak ze swoich zeznań. Na dodatek, z badań lekarskich wynikło, że podczas przyjęcia do szpitala znajdowała się pod wpływem alkoholu.
– Nieletnia potwierdziła, że spożywała alkohol. Dodała również, że historia z nieznajomym spotkanym w parku była zmyślona, a cała sytuacja była wynikiem wypicia zbyt dużej ilości trunku – zaznacza sierż. Dorota Małysa.
Jak powszechnie wiadomo sprzedaż alkoholu nieletnim jest częściej spotykana w małych sklepikach niż w dużych marketach czy popularnych „sieciówkach”. Nie ważne jednak gdzie nieletni zakupi alkohol. Wszystkich sprzedawców obowiązuje jedno prawo, które wyraźnie zakazuje sprzedaży alkoholu osobom poniżej 18 roku życia. Za niezastosowanie się do tego przepisu grożą surowe kary.
Patologiczne czasy. Młode dziewczyny wychowywane są bez jakiejkolwiek kultury. Widać to gołym okiem na każdym zaułku, w naszym mieście szczególnie. Nigdy wcześniej tak nie było. Młodzież, a raczej dzieci potrafiły się bawić w parkach, pod opieką rodziców czy też starszych-odpowiedzialnych kolegów/koleżanki, a teraz już jako 12 latki są wypuszczane samotnie z domu -" róbcie co chcecie". Nie dziwi mnie więc, że taka dziewczyna dorastając pod okiem patałachów z podwórka czy okolic, do 15 roku życia poradziła sobie z kupnem alkoholu czy też wymyśleniem innej bajeczki dla policji, która jest zaślepiona niewinnością świnoujskiej młodzieży. Droga Policjo, czas otworzyć oczy! Drodzy rodzice! Czas otworzyć usta i zacząć mówić NIE na prośbę o szlajanie się po nocach -rzekomo do koleżanki. Ubiór, make-up, manicure, pedicure, dyskoteki, szkoła, nie wyparzony język, brak szacunku dla starszych - oto młodzież XXI wieku. Czy już na zawsze tak zostanie? Strach się bać.
Czego te małolatki nie wymyślą ;d. Swoją drogą nasza policja musi być bardzo 'inteligentna' skoro w ogóle rozpatrywali taką możliwość zamiast od razu stwierdzić, że dziewczyna kłamie ;].
Dziewczynko! Rozluźnij pośladki, wpuść wujka do środka, wujek da batonika. hehehe
powinna dostać mandat za fałszywe zeznania
nie mam córki- dziekuję Bogu każdego dnia:)
Policja JUŻ po 2 dniach wyczóła alkohol ;)
hHAHAHAHAAHAHA
to chyba byl czekoladowy baton ze jej zawrocil w glowie
jaka wymówka XDDD Lolz... Ciekawe co by wymyslila jakby wpadła. "No leżałam u kolegi na podłodze, ale on wcześniej onanizował sie w łazience. Śnietana została mu na bucie, a on mnie nie zauważył i nogą mnie dotkną w intymne miejsce." ;|
tak już wszystkie ekspedientki sprzedaja małolatą alkohol.kupił pewnie jakiś dorosły koleżka albo koleżanka i tyle, ale najlepiej pitolić ze w sklepach wszyscy sprzedają nieletnim, gówniarze mają tyle patentów na zdobycie wódy albo piwa że to nie jest dla nich problem
wystarczy pojsc na dyskotekę i zobaczyć jaki jest przedział wiekowy Pan. Ja w tym wieku chodziłem do soho w Szczecinie, pilismy, pewnie, że tak, ale nigdy nie byliśmy mocno pijani, nigdy nasi rodzice nie musieli się nas wstydzić. Ostatnio widziałem dwie 12-13 latki pod wpływem alkoholu idące do klatki schodowej. Zalosny widok! Mi osobiscie wydaje sie, ze wszystko zalezy od wychowania, probowalem wiele rzeczy od niczego poza papierosami sie nie uzaleznilem, a nie zawsze o wszystkim moglem rozmawiac z rodzicami z wiadomych powodow. Zaraz ktos powie, ze towarzystwo itd, ze czasem sie nie da! Jak sie nie da, ja tez mialem towarzystwo, zamkneli 2 moich kolegow, kilku innych nie reprezentuje soba dzisiaj nic. najlepiej zwalic na sprzedawcow! Problemem nie jest sprzedawca, a wychowanie i nauczenie dziecka zdrowego rozsadku. PS nie mam dzieci, tez szalalem i to mocno, mam 27 lat
dzielnicowy powiwinien zbadac czy nie stacila cnoty tego feralnego wieczoru
Ten cukierek to chyba kukułka. :)
tego się nawet nie chce komentowac, 9-15 chodzą po miescie nacpane i nachlane po godz.23, bluznią palą papierosy i zachowuja sie karygodniei nikt sie tym nie interesuje, tu by nalezało zadac pytanie co robili w tym czasie rodzice i gdzie byli??
z takim czyms sie nie wygra. ja jak bylem w jej wieku to sie jakiemus pijakowi 2 złote z kolegami dawało i szedł nam kupic co chcielismy, z drugiej strony w obecnych czasach, czesto i gesto 15 letnie dziwczęta nie bawia sie z chłopakami w ich wieku tylko z kolesiami co maja 20-25 lat i ładne samochody... i tu wychodzi całe równouprawnienie i brak matki w domu...
buaaaaaaaahahahahaha małolatki!
buahahha
mądra dziewczyna...