Najczęstszą ofiarą małych dewastatorów padają ogrodzenia. Metalowa siatka nie jest mocna. Wystarczy kilka kopnięć, „skoków przez płot” za uciekającą piłką i dziura gotowa. Niepokoi to, że już wśród siedmiolatków znajdują się tacy, którzy nie dbają o wspólne dobro. – Bo przecież niszczą środowisko, w którym spędzają wspólnie wiele godzin. Tam się bawią, rozmawiają i aktywnie spędzają czas – zaznacza pani Magda. – Niszczą swój plac zabaw.
Chyba każdy z nas zjeżdżał kiedyś ze zjeżdżalni wprost do piasku, po czym wspinał się po metalowej ślizgawce z powrotem na górę. Jednak, jak tłumaczy pani Magda, dużo dzieci nie jest najwyraźniej nauczonych poszanowania cudzej własności. – Rodzice często nie zwracają uwagi na to, co robią ich pociechy – dodaje Czytelniczka. – A robią dużo złego. Naprawienie takiego ogrodzenia to duża suma pieniędzy.
ALE NOWINA...
ja * -a jakie dziecko nie niszczy? zenada
2 Terror Pozdro
Przy ul. Kościuszki administracja postawiła nowy plac zabaw dziś wykończono ogrodzenie.Ale co tam po godz.20 chwasty czytaj dzieci zaczeły skakać przez płot ba nawet po tym płocie wspinają się na dachy przyległych garaży gdzie cudowne mamusie?Dzieciaki zniszczą ten plac zabaw w sekundzie.A zwracając uwage i tak mają w nosie osobe która ich upomina i dalej robią co chcą. Poprostu granda.
Drugie ;D To Moje Osiedle! ;D
Mi się wydaje, że to ten chłopczyk przejechał po rowerku tamtego chłopczyka.
pokazać gębę, anie zakrywać
Właśnie nie dalej jak przed godziną musiałam wyjżeć przezokno bo były takie wrzaski, że telewizji nie słyszałam. Mieszkam na parterze i częstocierpię z powodu wrzasków band dziecięcych z kijami, łamiących drzew i krzewy. Na moją uwagę czy to nie czas iść do domu, obrzucili mi okna kamykami. a rodzice pewnie w pubach lub przy kompie.
Nie ma co się dziwić, że takie dzieciaki wyrastają, jak tu grać w piłkę nie można, tu nie można biegać, bo mohery mają swoje ogródki pod blokami. Nic dzieciakom nie wolno, nudzą się i takie są skutki. Nie zapominajcie, jak było kiedyś. Na podwórkach spędzało się całe dnie, a teraz wszędzie kwiatuszki, sadzonki i nic nie można. Jak wychować dziecko w takich warunkach ? a no posadzić przed komputerem lub niech siedzi pod klatką z kolegami i wymyśla co raz to głupsze rzeczy. Na zdjęciu widać, że to jest mały chłopiec, jeżeli już to jest to zwykła nieuwaga rodziców, dziecko nie jest niczemu winne. Wiadomo, że przy dzieciach nic nie przetrwa długo, no ale taki ich urok ! Każdy psocił.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Zdecydowanie zlikwidować place zabaw. To rozsadniki przemocy i zła. Dzieci izolować a na spacery wywozić więzniarkami za miasto, najlepiej do kamieniołomów. Dobrze rokujące osobniki można wyprowadzić ale tylko w kagańcu. Wtedy do Świnoujścia wróci porządek i spokój.
oczywiscie na drugim xd
Od małego wpaja się" róbta co chceta", jak ta dzicz dorośnie to będzie zabijać. Za co winić rodziców, jak nie potrafią wychować swoich dzieci? Za komuny takiej hołoty nie było.
a co będą niszczyć za moment jak podrosną
Piątek [20.05.2011, 18:16] • [IP: 95.129.225.***]---- ŚWIĘTĄ PRAWDA TAK BYŁO POPIERAM W 1000%
ten na zdjęciu nawet jak by skakał po tej siadce to by nic niezepsół a czytelniczka powinna wieczorem zdjecia robić to by widziała kto dewastuje
Zobaczcie co zrobiły głównie" dzieci" z opuszczonym domem na Zamkowej.
O czym my tu mówimy, piszemy ? Jest godz. 20.30 na podwórku wrzask dzieciarni, gonitwy, popychania, walenie kijami, sypanie piachem. Po prostu normalka w wychowaniu nowej generacji przez rodziców w XXI wieku. Czy nie pwinni już być w domach: paciorek, siusiu i spać ?
Proponuję na komunię małego kłada lub kredyt dziadków na kompa wypasionego dla wnusi/wnusia kochanego i bardzo zdolnego ale tylko do niszczenia.Bo to co rośnie to mutacja jakiegoś stwora aczkolwiek człowieka.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
[20.05.2011, 17:23] • [IP: 95.108.77.**] nie trzeba było długo czekać co :)
co takie dziecko zniszczy poza ogrodzeniem? huśtawkę? zjeżdżalnię? pytam się w jaki sposób, skoro taki dzieciok waży z 30 kg - nie ma odpowiedniej masy na rozpieprzanie większych rzeczy
Wstyd, ale tylko do jutra. Jutro koniec świata. Czy ktoś się orientuje jak to będzie wyglądało, będzie prażyć czy mrozić bo nie wiem czy kupić okulary czy może ciepłe palto ?
Te dzieci co tak dewastują to były robione po butaprenie i ruskim spirytusie.Jacy rodzice takie dzieci.
a kto wychował rodziców tych dzieci ciekawe