- Smród rozciąga się w sumie na całej ulicy Wojska Polskiego – mówi jeden z taksówkarzy. – Jest momentami nie do wytrzymania. Jaka to wizytówka dla Świnoujścia?
Faktycznie po przekroczeniu granicy najpierw dostajemy po nosach „aromatem” końskiej uryny a potem po oczach widokiem „ekskluzywnych pawilonów” targowiska.
- Wróciłem niedawno z Krakowa, gdzie po Rynku jeżdżą dorożki, ale nie czuć od nich takiego odoru jak u nas – wyjaśnia taksówkarz. – Czyli jakoś można sobie z tym poradzić.
Dodaje od razu, że oczywiście nie chodzi o fatalną sytuację ,jaka miała kiedyś miejsce w Zakopanym, gdzie koń padł z braku wody i pożywienia.
Zwierzęta ciężko pracują. Należy im się odpoczynek, żywność i woda. Zwłaszcza jest ciepło. Trzeba jednak po nich sprzątać. Tylko tyle – mówi.
koń jaki jest każdy widzi, a że przywiązany do wozu to do kibla nie pójdzie, to normalne ! Czy ktoś widział konia w WC ? Co za brednie !
współczuje tam mieszkającym bo hndlarzom wszystko jedno ich budy i towary adekwatny do tej. ...uryny..!!
a może ta kałuża to wcale nie do konia należy...;-)
Wojske Polskiego to najbardziej śmierdząca ulica zróbcie coś
Ja bym na sugerował pierdyknąć na dorożkach logo mistrzostw europy EURO 2012, tak żeby sie ten widok na trwale skojarzył z polskim dziadostwem. Niech obok obesranej krowy, wozów drabiniastych i pijanego menela w rowie do kanonu popkultury wejdą świnoujscke dorożki.
Ty, Gościu [IP: 194.72.73.***]! Coś Ty taki Miodek? Wiesz, jak się pisze ulicę Roosevelta, ale już ze zwykłymi polskimi wyrazami masz problemy. Więc lepiej się nie kompromituj i siedź w miarę cicho! Oto Twoje przykłady wściekłej inteligencji i mądrości: "Po piereszw", " Po drugir", " wiedomo", " dorozka", " klijentow"... Potrzeba więcej?
z tym smrodem trzeba zrobić porządek
Tyle już stałych od kilkudziesięciu lat mieszkańców opuściło to zasrane Świnoujście, że zostaną tu sami Niemcy i chyba o to im chodzi. Tu już się nie da mieszkać!
Sikaj koniu sikaj a ty kolego uryne wdychaj?
Moim zdaniem to dobra wizytówka miasta , bo taka prawdziwa nie zafałszowana zaiszczane krzaki i ulice nawet morze syf gomora.
to prawda w innych miastach dorożki wygladaja czysto schludnie bez smrodu w prównaniu do naszych to limuzyny woznicowie tez z kulturka usmiechnieci nie co nasi wygladaja jak by stali tam za kare i łaske robia zeby posprzatac po sobie.
W Krakowie inny klimat a u nas za dużo jodu i konie popuszczją dlatego tak czuć?
Kiedy te smierdzace szkapy znikna wreszcie z miasta? Co za wiocha...
cieszy mnie ze wielu podziela moja opinie, ja jako szlachcic potrzebuje czuc co jakis czas zapach konskiego gówna, ten zapach pogodnie mnie nastraja, a mieszkancy Bangladeszu-Zlodziejowa juz dawno zaprzedali swoja dusze i honor skoro nie przeszkadzaja im te ochydne budy, i proceder jaki sie tam odbywa, ten fetor prawdopodobnie pochodzi od ogierów którzy czuja wiosne
Po piereszw pisownia ulicy : ROOSEVELTA a nie Roosvelta !! Po drugir wiedomo dorozka latem zabiera klijentow taksowkarza i juz mamy problem - konkurencja...
coraz bardziej atrakcyjne, subtelne zdjecia... a bździągwa to chyba od bździ... koń...
Pozdrawiam mieszkańców, tych co w swoich ogródkach zrobili Bangla-Desz czyli handel mydłem i bielidłem. To i macie też fetor końskiej uryny na dokładkę /za darmo/.
Koński mocz i uryna jest nierozerwalnie związana z naszą historią.Prawdziwi Polacy muszą to czuć żeby naród nie stracił tego zapachu.A dodatkowo jest to atrakcja dla naszych sąsiadów.Taryfiarze mają faktycznie problem, bo gdy wracają po pracy do domu to żona nie wie czy mąż jeździł taryfą, czy pracował na stajni.
Siedzi na ławce mrówka i koń. Przychodzi jeż i mówi do Mrówki: Mrówka posuń się. A Mrówka:Nie mogę, bo zwale konia.
Taksówkarz strzela focha, bo dorożki to dla niego konkurencja. Wielu dorożkarzy dba o swoje zaprzęgi i konie, więc nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora.Admin, koński mocz jest równie śmierdzący jak psi czy ludzki a tego również zwłaszcza w sezonie ci u nas dostatek.Skończ z tą jałową nagonką.
Syf, Bród, Kiła i Mogiła
Nic to ! Jest taka opinia, że prawdziwy mężczyzna powinien pachnień trzema rzeczami: cygarem, whisky i końskim potem. Pozdrawiam mieszkańców, tych co w swoich ogródkach zrobili Bangla-Desz czuli handel mydłem i bielidłem. To i macie też fetor końskiej uryny na dokładkę /za darmo/.
Zapach lepszy od wody święconej, prawdziwy.
a ty ci, , , znasz sie tylko na pisaniu * komentarzy!!
Bryczki powinny być kontrolowane nie tylko przez straż miejską ale także przez weterynarza weterynarii, powinna tez być ustalona maksymalna temperatura przy której konie mogą pracować. Nie wspominając już o tym że większość dorożkarzy zna się lepiej na wódce niż na koniach. ..