- Przecież to dla dzieci są te place robione. Powinny więc być zadbane i cały czas nadzorowane – uważa nasza rozmówczyni.
fot. Czytelnik
Napisała do nas Czytelniczka zbulwersowana stanem placu zabaw przy ulicy Kościuszki 10. Piach, po którym biegają bawiące się tam dzieci, jest cały w kawałkach szkieł. – Nietrudno o rozcięcie sobie nogi. Jest naprawdę niebezpieczne – przestrzega nasza Czytelniczka. Co lepsze, od innych mieszkańców również otrzymujemy sygnały, że place zabaw na niektórych osiedlach są zaniedbane, brudne i niebezpieczne.
- Przecież to dla dzieci są te place robione. Powinny więc być zadbane i cały czas nadzorowane – uważa nasza rozmówczyni.
fot. Czytelnik
Wielu rodziców rezygnuje z posyłania swoich pociech na osiedlowe place zabaw. Często wolą wybrać się na spacer. – Dzieciom to jednak nie wystarcza. Maluchy lubią się wyszaleć w swoim towarzystwie. Niestety ludzie, którzy zaśmiecają teren przystosowany dla dzieciaków, zabierają im tą możliwość – twierdzą rodzice.
źródło: www.iswinoujscie.pl
sami mieszkancy z tamtych rejonuw łarzą tam popiach dla swoich pupilków
Rodzice pociech raz na jakiś czas mogliby w czynie społecznym te szkła pozbierać. W końcu chodzi o bezpieczeństwo ICH dzieci, korona nikomu z głowy by nie spadła..
do tych piaskownic sra^^^^^ koty i psy...i to jest największy problem..
piach ? Piach jest na plaży... a to to są osiedlowe kuwety dla kotów i śmietniki...
jestem za placami zabaw dla dzieci, jest jednak problem kadży plac zabaw dla dzieci jest obiektem otwartym dla wszystkich milusińskich, nalezy o takie obiekty dbać w sposób szczególny. Nie rozumiem dlaczego spóldzielnie lub wspólnoty mają generować dodatkowe koszty na obiekty ogólnie dostepne, a może należałoby znależć takie rozwiązanie że gmina zamist dawać miliony na flotę zainwestowałaby w utrzymanie placów zabaw dla dzieci i wtedy to byłaby to promocja miasta maożemy zaistniec jako gmina dbająca w sposób faktyczny o politykę prorodzinną i młode pokolenie.
Tak, tak!...To cztero-pięciolatki ! Najpierw nachleją się taniego piwa z Lidla a po tym rozwalają butelki na głowie.Hardkory...
zgadzam sie mam 14 lat lecz kiedy gram na boisku dzieci rozbijają szkła.
zamiast pisać do redakcji prościej pozbierać szkło samemu, a nie oglądać się na innych.
Dzieci same szukają butelek, słoików i je tłuką - takie tłuczenie szkła, to jedna z ich ulubionych zabaw.
To jest sprawka na pewno porucznikaborewicza. Ja bym się przyjrzał bliżej temu typowi.
mamuśki same powinny posprzątać, sama widziałam jak dzieci rozbijały butelkę, jeżeli są nie pilnowane to mają tak jak sobie zrobiły.To już pretensje do mamusiek
heh zeby tu mialo nie byc szkiel by musieli koparkami wykopac ten piach i wywrotkami nawiesc nowy :)