- W zeszłym roku zebraliśmy około 500 podpisów mieszkańców Świnoujścia, popierających tę inicjatywę. Początkowo petycję złożyliśmy u Prezydenta Miasta i przewodniczącego Rady Miejskiej, którzy z kolei wysłali do PKP Intercity i PKP Przewozy Regionalne oficjalne pisma, z prośbą o pozytywne rozpatrzenie naszego apelu. Niestety, do tej pory miasto nie otrzymało jeszcze odpowiedzi – mówi Jan Borowski, przewodniczący Młodych Demokratów w Świnoujściu. – Tym razem wniosek skierowaliśmy do Marszałka Województwa, który jest odpowiedzialny za PKP Przewozy Regionalne. Aby osiągnąć odpowiednie rezultaty, nie wystarczy złożyć kilku interpelacji – czasem trzeba spróbować różnych możliwych rozwiązań. Żywimy nadzieję, że po „naszej” stronie wyspy powstanie automat z biletami – dodaje.
Mimo wszystko powstanie kasy PKP, czy automatu z biletami wymaga współpracy władz miasta z województwem. Czy radni wraz z prezydentem, którzy wcześniej poparli pomysł Młodych Demokratów, również tym razem będą potrafili działać ponad politycznymi podziałami? Czas pokaże.
Ludzie wielkich doznań PO niczym rewolucjoniści poszli za ciosem więc trzeba jeszcze ustawić automaty z prezerwatywami na deptaku.To będzie sztandarowy POPIS młodych polityków.Miasto tonie w śmieciach, chodniki poprzewracane, działki pozalewane a tu nowe jaskółki.Jeszcze daleka droga wasza do koryta bo nie tędy!
Po co kasa na lewobrzeżu? Na drugą stronę promem jadę 10 minut, a w Warszawie jadę z Mokotowa na Dw. Centralny pół godziny, a z Muranowa prawie godzinę. Nikt w Warszawie nie chce kas w każdej dzielnicy.
I to mają być przedstawiciele społeczni i przyszli politycy?:) bueheheh dwie ręce do roboty:)