- Pracownicy testowali zbiornik. W pewnym momencie nastąpiła eksplozja. Nikomu nic się nie stało – mówi sierż. Dorota Małysa ze świnoujskiej policji.
Na miejscu był nasz reporter. Dziennikarzom nie udzielono żadnych informacji. Zarząd ma wydać w sprawie wypadku komunikat. Udało się nam jednak porozmawiać z pracownikami stoczni.
- Huk był olbrzymi. W portowych pawilonach powybijane są okna. Na co dzień w tym miejscu jest pełno ludzi. Dzisiaj nikogo tam nie było. Dziękuję Bogu, że nikt nie został ranny – mówi stoczniowiec.
Według informacji naszego reportera, uszkodzeniu uległy budynki w sąsiedztwie zniszczonego zbiornika. Na miejscu wypadku pojawiła się jedynie policja. Nie wezwano straży pożarnej, ani pogotowia ratunkowego.
Aluminiowy zbiornik zostal wybudowany do przeprowadzenia testu cisnieniowego. test przeszedl troche huczniej niz sie spodziewali. szyby powybujane, ziema zadrzala. ciekawe czy nikomu sie nic nie stalo i przy jakim cisnieniu wysadzilo.
Komunikat i przekaz prawdziwy - faktycznie tak było. Z pewnością nikt nie doznał żadnych uszkodzeń ciała - a blachy i szkło, no cóż - wkalkulowane w ryzyko.
To była próba do końca świata!
W Przytorze było słychać.
Szklanki w szafkach aż się zatrzęsły
ludzie co wy, grochowki sie najadlem i teraz mnie gazy mecza
masakra blokiem na Porębskiego zatrzęsło.. szok... a huk straszny
dobrze ze jest sobota i w szkole nie bylo lekcji
aj tam aj tam to dopiero będzie jak zaczną testować zbiorniki w gazoporcir
Co to za fajansiarska firma robiła próby? (Nie PKW) Wiem, że pawilon mi rozbebeszyło, nie mocno, ale. ..
to atak kosmitów, kolejny raz świat został uratowany :)
Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Ciekawe jaki to był duży zbiornik? Ciekawe jakie wyglądają skutki? Ciekawe czy ktoś wie wypowie na temat bezpieczeństwa odnośnie inwestycji w gazoport...
Czyżby PKW rządziło z próbami?
słyszałem to na matejki