Zanim wśród dzieci pojawił się brodaty święty z wielkim workiem, prezes Fogt sam odegrał rolę Mikołaja i zaprosił dzieci na świąteczne zakupy. Jego podopieczni potrzebują wielu rzeczy ale zaczną w czwartek od zakupu ciepłych butów. Każde z nich przecież biega, jak wszystkie inne dzieci, do szkoły. Na lekcje do szkół chodzą z nauczycielkami – panią Izą i panią Kasią. Obydwie panie troszczą się by żadne dziecko nie opuszczało swoich zajęć. Po lekcjach zawsze otwarte są dla nich drzwi restauracji „Fogt -Tak” przy ul. Piłsudskiego.

Tym razem na wychowanków świetlicy czekało coś więcej niż tylko ciepły posiłek. Uroczyście nakryty stół zwiastował niezwykłe spotkanie. Starsi podpowiedzieli co należy zrobić by Mikołaj szybko się pojawił. Wspólne śpiewanie kolęd podziałało rzeczywiście niczym magiczne zaklęcie.

Święty okazał się jednak bardziej wymagający niż początkowo się wydawało. Zanim wyciągnął coś z worka chciał usłyszeć piosenkę albo wierszyk. Śmiechu było przy tym co niemiara bo tak samo musieli zasłużyć na prezenty także dorośli.

Okazało się, że Mikołaj miał więcej swoich cichych pomocników. Worek był tak ciężki m.in. dzięki członkiniom Polsko - Niemieckiego Forum Kobiet. Panie pomogły w organizacji imprezy i zorganizowały zbiórkę na zakup prezentów.

W każdej torbie kryły się niespodzianki. Radości i uśmiechów było co niemiara. I o to właśnie chodzi opiekunom. Uśmiech dziecka jest dla nich zawsze najcenniejszą zapłatą.

A prezes Roman Fogt przygotowuje dla swoich podopiecznych prezent bezcenny. Już dziś władze stowarzyszenia myślą o przeprowadzce do nowego, prawdziwego domu. To kolejny mikołajkowy prezent tego wieczoru. Informacja o unijnym wsparciu działalności stowarzyszenia. Dotacja celowa zostanie przeznaczona na organizację nowej siedziby.

źródło: www.iswinoujscie.pl