Jest o co walczyć, ponieważ w ramach programu można dostać nawet 1 milion złotych! W urzędzie miasta odbyły się konsultacje na ten temat z handlowcami prowadzącymi działalność na rynku przy Grunwaldzkiej. Przyszło prawie 60 osób. Ze strony urzędu w spotkaniu udział wzięli: zastępca prezydenta miasta Barbara Michalska oraz naczelnicy wydziałów: Inżyniera Miasta Rafał Łysiak, Eksploatacji i Zarządzania Nieruchomościami Sylwester Sowała i Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Robert Karelus. Była też projektant Anna Flicińska, która będzie opracowywała projekt techniczny nowego targowiska. Dokumentacja projektowa jest niezbędna do uzyskania pozwolenia na budowę, które jest warunkiem na dofinansowanie z programu „Mój rynek”.

Większość za zmianami

Wczorajsze spotkanie to kolejny krok w szerokich konsultacji społecznych na temat świnoujskiego handlu targowiskowego, które rozpoczęły się w październiku ubiegłego roku. Wzięło w nich wówczas udział aż 1841 osób, w tym także sami handlujący na tzw. zielonym rynku.

Większość z ankietowanych (90 procent) opowiedziała się za funkcjonowaniem targowisk w Świnoujściu, ale tylko nielicznym (jedynie 17 procent) odpowiada obecny ich standard. Aż 79 procent respondentów odpowiedziało, że nie podoba im się dzisiejszy wygląd i warunki w jakich odbywa się handel.

- Zapraszając handlowców chcieliśmy bezpośrednio z nimi porozmawiać na temat, jak widzą przyszłość swojego rynku, jak ich zdaniem powinny wyglądać nowe stoiska, a wreszcie czy są za przeprowadzką targowiska na teren przy ulicy Kołłątaja, opuszczony już wkrótce całkowicie przez Komunikację Autobusową i inne firmy, które dotąd miały tam swoje siedziby – mówi Barbara Michalska, zastępca prezydenta. – Jest tam więcej miejsca, można zrobić parkingi, drogi dojazdowe itd. Ale jednocześnie nie chcemy nikogo zmuszać na siłę. Dlatego też nasze dzisiejsze spotkanie.

Część pytań dotyczyła także takich spraw, jak dostępu do mediów czy ochrony obiektu, a także wyglądu przyszłych stoisk, których przewidzianych jest ponad 100.

Handlowcy jednoznacznie opowiedzieli się za budową nowego targowiska, chętnie właśnie przy ulicy Kołłątaja. To miejsce zaledwie kilka kroków od tego, gdzie dziś znajduje się zielony rynek.

Teraz szpeci miasto

- Trzeba przyznać, że miasto nam z roku na rok pięknieje – mówili handlujący na targowisku przy ul. Grunwaldzkiej. – Nasz obecny rynek, no nie ma co ukrywać, wygląda tragicznie. Ludzkich warunków nie mają ani nasi klienci, ani my sami. Zmiany są potrzebne i to im szybciej, tym lepiej.

Dodawali też , że zdają sobie sprawę, iż na nowym targowisku opłaty mogą być wyższe, ale mając wreszcie przyzwoite warunki do pracy, są skłonni się na to zgodzić.

- Jak to będzie porządny rynek z parkingami, a nie takie slumsy jak teraz, to jest szansa, że będziemy więcej klientów – mówiła jedna z handlujących.

Handlowcy podkreślali konieczność budowy nie tylko nowego targowiska, ale i całej dodatkowej infrastruktury, czyli wspomnianych wcześniej przez zastępcę prezydenta dróg dojazdowych, parkingów.

Wszyscy byli zgodni, że na nowym rynku powinny być stanowiska dla różnorodnej branży handlowej m.in. warzywa, owoce, kwiaty, odzież, artykuły przemysłowe, wędkarskie, wyroby drewniane, obuwie, ogrodnicze, kosmetyki i chemia oraz typowe dla działkowców, na których mogliby sprzedawać swoje plony.

Wybrali jedenastu

To jeszcze nie koniec rozmów z handlowcami. Na wczorajszym spotkaniu wybrali spośród siebie 11. przedstawicieli różnych branż handlowych, którzy dalej będą już współpracować bezpośrednio z projektantem przy przygotowywaniu założeń dla nowego, miejskiego targowiska w Świnoujściu.

INFO: BIK