Nic nie zapowiadało nieszczęścia. Jak opisuje ofiara ataku - siedział w mesie w pozycji półleżącej i rozmawiał z trzema kolegami. Marynarz z wielkim nożem rzucił się nagle na niego. Groził śmiercią.
- Pomyślałem, że żartuje. Nie widziałem noża. Tylko ręce. Dźgnął mnie dwukrotnie. Nie straciłem przytomności. Siedziałem z tymi ranami w mesie i przełożyłem ręcznik. Tamten jeszcze krzyczał, że mnie zabije - mówi mechanik.
Rannym zaopiekowali się koledzy, a nożownika odsunęli. Prom odbił od przeprawy po stronie Ognicy i dopłynął do lewego brzegu. Stamtąd pana Sławomira zabrała karetka. Rany są głębokie. Mężczyzna uszkodzoną ma m.in. aortę, żołądek i jelito. Stracił dużo krwi. Dzisiaj odwiedzali go koledzy z Żeglugi i członkowie rodziny. Jego stan lekarze określają jako stabilny.
Pomiędzy mechanikiem a marynarzem nie było kłótni, obaj rzadko ze sobą rozmawiali. Nasi informatorzy stwierdzają więc, że nie wiedzą co strzeliło do głowy młodemu mężczyźnie. Udało się nam jednak ustalić, że sprawca był już leczony przez psychiatrę i miał problemy z prawem. W pracy nie przejawiał jednak agresywnych zachowań.
Środa, 05 listopada 2025r.
•
Dziś imieniny:
Elżbiety, Sławomira, Dominika.
- Świnoujście: młoda kobieta trafia do szpitala po napadzie drgawek
- Dzień wcześniej podobny przypadek!
- Świnoujście wdraża wirtualną Kartę Wyspiarza. Zobacz film!
- Rozpoczęło się wyburzanie budynku przy Karsiborskiej. Tu powstanie nowa Komenda Policji
- Goethepark rozbłysnął magią światła i ognia. Za nami „Parkzauber” w Heringsdorfie. Zobacz film!
- Hulajnoga wjechała w samochód przy Lidlu
- ZDMiŻ potwierdza: trwają przygotowania do sprzedaży promów „Karsibór” i „Bielik”
- Akcja przy przeprawie promowej Karsibór: z wody wyciągnięto samochód. Zobacz film!
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Stan ugodzonego nożem stabilny. Znamy szczegóły jatki na promie!
35 :) a skad ten informator ma takie info nic sie nie podaje do wiad publicznej bez 100% pewnosci pozniej ludzi w blad wprowadzaja...
Ja tez kolego plywam...sporo latek juz. I co? Plywamy, operujemy wielkimi jednostaki, czest zaladowanymi takim swinstwem ze jedna katastrofa i zycie w baltyku ginie na setki lat (chemikaliowce). A czy ktokolwiek z nas przechodzi badania psychiatryczne? Pilot pasazerskiego odrzutowca przechodzi a u nas nic, mimo ze zagrozenie stwarzamy o wiele wieksze niz dla 200-300 osob. Dlaczego tak jest? Proste... kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Takze problem alkoholowy to masakra w naszym srodowisku. KKiedys na morze szli skazancy lub wykolejency, teraz czasy sie zmienily, mentalnosc ludzi nie... Obym nie spotkal takiego debila na swoiej drodze. Pozdrawiam plywajacych. Za tych co na morzu.
Jeden biedak i drugi też!
zaszczuł go" trep"
ja jako marynarz na kontraktach musze miec badania jak prawie pilot wahadlowca a tu przyjmuja do ZS psychicznego?? masakra.
Wariatów ci u nas dostatek.
nie popieram tego czynu, ale może go zaczepił ? czy to jest były wojskowy ?
szybkiego powrotu do zdrowia
Współczuję. ...
a ile tamten ma lat?