Spółdzielcy "Słowianina" świętowali półwiecze swojej spółdzielni
fot. Sławomir Ryfczyński
Największa i najstarsza na wyspach Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko – Własnościowa obchodzi w tym roku jubileusz 50 – lecia istnienia. Z tej okazji kilka dni temu odbyła się już uroczysta akademia. Zasłużeni spółdzielcy otrzymali wyróżnienia. W sobotę, 2 czerwca z kolei władze „Słowianina” zaprosiły do wspólnego świętowania wszystkich spółdzielców. Setki ludzi, przez kilka godzin bawiły się na Placu Mickiewicza. Czekały na nich atrakcje festynu, który trwał całe osiem godzin! Obchody 50-lecia spółdzielni spleciono z „małym jubileuszem” spółdzielczej kablówki, która obchodzi także swój mały jubileusz- 15 lecia. Zabawę otworzył prezes spółdzielni Mariusz Łukaszyk.
Radość wspólnego świętowania organizatorzy połączyli z akcją charytatywną, w czasie której zbierano pieniądze na dalszą rehabilitację Kamila Rokosza. To była inicjatywa redakcji telewizji „Słowianin”, która od dłuższego czasu w swoich programach śledzi walkę z chorobą Kamila. Spółdzielcza kablówka przygotowała specjalne stoisko z atrakcyjnymi gadżetami. Każdy mógł otrzymać nagrodę pod warunkiem wrzucenia dowolnej kwoty do puszki oznaczonej przez Fundację „Stonoga”, której podopiecznym jest Kamil.
fot. Sławomir Ryfczyński
Spółdzielcy chętnie zaangażowali się w pomoc chłopcu, którego losy śledzą od dłuższego czasu w programach spółdzielczej kablówki. Zbierane podczas festynu pieniądze pomogą w sfinansowaniu turnusu rehabilitacyjnego.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zbiórka dla Kamila, choć bardzo ważna, tym razem nie była najważniejszym celem spotkania. Najważniejsza była dobra zabawa i integracja środowiska spółdzielców. A, przy okazji – zaprezentowanie jakie efekty może przynieść taka właśnie integracja. Udowodniły to zespoły wokalne, z których część na co dzień korzysta z bazy spółdzielni. Przez scenę przy Placu Mickiewicza przewinęły się kolejno „Słowianki”, „Keja”, „Fale”, „Chwaty”, „Kantylena”. Ten ostatni chór (pod dyrekcją Barbary Okoń) popisał się nawet specjalnie skomponowanymi na jubileusz spółdzielni utworami.
fot. Sławomir Ryfczyński
Podczas swojego jubileuszowego festynu spółdzielnia zadbała także o swoich najmłodszych mieszkańców. Zabawę na swojej łajbie dla nich przygotowali prawdziwi piraci.
Nie tylko na scenie przygotowano w sobotę niespodzianki dla spółdzielców. Na plac zjechały wozy strażackie, Pogotowia Ratunkowego i Policji. Ich załogi zaprezentowały pokazy pierwszej pomocy oraz konkursy z nagrodami.
W międzyczasie na scenie występowali młodzi wokaliści i wokalistki Miejskiego Domu Kultury. Swoje umiejętności zaprezentowali również tancerze ze studia „Dragon Dance”.
Zamiast klasycznego karate przed sceną swoje umiejętności pokazała grupa brazylijskiej capoiery, czyli charakterystycznego dla południowej Ameryki umiejętności łączenia sztuki walki z tańcem.
fot. Sławomir Ryfczyński
Nieustannie podczas spółdzielczego festynu działała także mała gastronomia. Spółdzielcy mogli tym razem gratis spróbować kiełbaski, bigosu, grochówki.
W końcówce festynu nadszedł czas na największe atrakcje. Najpierw wystąpiła nasza rodzima gwiazda – Karolina Szczepanik. Akompaniował jej znany w Polsce pianista Daniel Zyzik.
fot. Sławomir Ryfczyński
Zaraz potem, przed sceną publiczność bawiła do łez grupa „Wesołe Prusaki” czyli kolejne wcielenie załogi słynnego świnoujskiego fortu Gerharda. A na sam koniec, na scenie zamontowała się gwiazda wieczoru. Szczeciński zespół „Lord Sound of Queen” wykonał nie tylko przeboje Freddiego Mercury ego i jego kolegów ale także kilku innych znanych zespołów lat 70-tych i 80-tych. Przed sceną bawiło się grono młodszych uczestników festynu, nieco dalej tańczyli pracownicy „Słowianina”. Do końca bawiły się ze swoimi pracownikami także władze spółdzielni, z prezesem Łukaszykiem na czele.
Kamil Rokosz, na którego rehabilitację zbierano pieniądze w czasie festynu Spółdzielni „Słowianin” nie mógł być ze swoimi dobroczyńcami na placu Mickiewicza. Nie pozwolił mu na to stan zdrowia. Była za to jego mama. Lidia Rokosz napisała podziękowania, które ze sceny odczytała Mariola Żółtowska – redaktor naczelna TV „Słowianin”. Oto co napisała mam Kamila:
PODZIĘKOWANIA
Telewizja "Słowianin" od samego początku jest z nami, wspiera nas i aktywnie propaguje pomoc dla Kamila. Dowodem tego może być między innymi sobotnia impreza z okazji 50 - lecia Spółdzielni "Słowianin" i Dnia Dziecka, w czasie której organizowano pomoc dla mojego syna. Fundacja "Stonoga" dała piękny dowód swojej empatycznej ofiarności, przekazując pieniążki na turnus rehabilitacyjny dla Kamila.
Pragnę serdecznie podziękować organizatorom i wszystkim uczestnikom za wsparcie i zrozumienie naszych potrzeb.
Pozwolę sobie w kilku zdaniach opowiedzieć o Kamilu. Przez ten rok Kamil bardzo się zmienił. Z dnia na dzień dostrzegam pozytywne przeobrażenia, jakie zachodzą w moim dziecku. Jest wesoły, radosnym śmiechem reaguje na wszystko, co akceptuje, na co czeka, do czego tęskni, co lubi. Jeszcze nie mówi, tzn. nie wypowiada słów. Ale mówi twarzą. Bogata mimika wyraża uczucia i pragnienia Kamila. Pozwala na kontakt z najbliższymi osobami. Dzięki mowie twarzy mogę zrozumieć jego oczekiwania. To daje poczucie bezpieczeństwa mnie i mojemu synowi.Mam świadomość, że przed nami jeszcze długa droga. Kamil wciąż potrzebuje rehabilitacji, gdyż ona jest szansą na dalsze postępy. Wierzę, że na tej drodze nie pozostaniemy sami, że wypróbowani przyjaciele nie opuszczą nas.
Państwu życzę samych pięknych dni w zdrowiu i spokoju.
to już jest przesada za nasze pieniądze władze spółdzielni robią sobie festyn, a na klatkach i wokół bloków syf. może wielmożny Pan prezes spółdzielni raz w tygodniu przeszedł by się i oglądnął nieruchomości którymi zarządza. W kwestii festynu, to zapytam dlaczego nie dostałem zaproszenia a jestem członkiem spółdzielni? Odpowiedź: ponieważ spółdzielnia swoich lokatorów ma za nic. A przecież to my utrzymujemy tych darmozjadów i nierobów.
Po tym jak chór odśpiewał pieśń gloryfikacyjną o tym jak to prezes remontuje, buduje i wogóle wszystko to te dwie beki LNG w ciągu sekundy zapełniły się wazeliną a co niektórym cofnął się czas i poczuli się jak w latach 50-tych kiedy to śpiewano hymny na cześć Stalina br...
ludzie jak zwykle nic wam się nie podoba, to najlepsza spółdzielnia w mieście, wszystko macie załatwiane od ręki, a wiecznie narzekacie możne za darmo byście chcieli mieszkać, przyjdzie mieszkać do wspólnoty to dopiero zobaczycie co straciliście, o wysokości czynszu już nie wspomnę i do tego wszyscy wszystko i wszystkich mają w d..., to byście prosili żeby was s powrotem do spółdzielni przyjęli mieszkać
to jakiś obłęd?? motory, strażacy.policjanci, pogotowie, grochówka i pusty plac ! o przepraszam pełno troli śliniących się do piwska o bałaganie organizacyjnym nie wspomnę.
Szkoda, że członkowie o stażu 50-letnim nie dostali choćby znaczeka albo innego gadżetu i nie zaproszono ich do MDK na imprę wręczania(chyba tylko sobie) laurów i medali. żenada
A nas z Miedzyzdrojów dlaczego nie zaprosili?Przeciez tez nalezymy do spółdzielni, 40 lat płacenia składek i o nas zapomnieli, a może w Miedzyzdrojach też będziecie obchodzić swój jubileusz, też za te składki pojedlibyśmy darmowej kiełbachy!!
NAJGORSZA SPÓŁDZIELNIA MIASTA, CIĄGLE WSZYSTKO DROŻEJE, KLATKI W SYFIE, NIEUDOLNY ZARZĄD, NIBY MONITORING ALE NIC TO NIE DAJE BO SYF JEST CAŁY CZAS. ŻENADA. BŁAGAM O NOWEGO PREZESA.
mam pytanie - a dlaczego nie odbyło się koronowanie najwyższego ??
" władze spółdzielni robią sobie festyn, a na klatkach i wokół bloków syf" - olaboga, to władze spółdzielni wam ten syf porobiły? No pacz pan...
W Świnoujściu od razu widać czy blok należy do spółdzielni, czy do wspólnoty.
brak organizacji, prawie pusty plac
to już jest przesada za nasze pieniądze władze spółdzielni robią sobie festyn, a na klatkach i wokół bloków syf. może wielmożny Pan prezes spółdzielni raz w tygodniu przeszedł by się i oglądnął nieruchomości którymi zarządza. W kwestii festynu, to zapytam dlaczego nie dostałem zaproszenia a jestem członkiem spółdzielni? Odpowiedź: ponieważ spółdzielnia swoich lokatorów ma za nic. A przecież to my utrzymujemy tych darmozjadów i nierobów.
Po tym jak chór odśpiewał pieśń gloryfikacyjną o tym jak to prezes remontuje, buduje i wogóle wszystko to te dwie beki LNG w ciągu sekundy zapełniły się wazeliną a co niektórym cofnął się czas i poczuli się jak w latach 50-tych kiedy to śpiewano hymny na cześć Stalina br...
ludzie jak zwykle nic wam się nie podoba, to najlepsza spółdzielnia w mieście, wszystko macie załatwiane od ręki, a wiecznie narzekacie możne za darmo byście chcieli mieszkać, przyjdzie mieszkać do wspólnoty to dopiero zobaczycie co straciliście, o wysokości czynszu już nie wspomnę i do tego wszyscy wszystko i wszystkich mają w d..., to byście prosili żeby was s powrotem do spółdzielni przyjęli mieszkać
na zdjęciu gawiedź miejska która odpowiada za upadek tego miasta:)
to jakiś obłęd?? motory, strażacy.policjanci, pogotowie, grochówka i pusty plac ! o przepraszam pełno troli śliniących się do piwska o bałaganie organizacyjnym nie wspomnę.
Ani slowa o Prezesie PANU RUSAKIEWICZU.Wstyd, Redakcja zaponmiala o Panu Witoldzie?
rozpieprzyc caly zarzad spoldzielni na czele z prezesami nieudacznikamy jak rowniez wygonic tego pasozyta Kaczmarka nieroba
Szkoda, że członkowie o stażu 50-letnim nie dostali choćby znaczeka albo innego gadżetu i nie zaproszono ich do MDK na imprę wręczania(chyba tylko sobie) laurów i medali. żenada
gościu z 12:06 --- syf sam i tobie podobni robicie sobie na tych klatkach ! Prezes ma chodzić sprzątać po tobie, burku?
setki ludzi??to chyba byłam na innym festynie...
A nas z Miedzyzdrojów dlaczego nie zaprosili?Przeciez tez nalezymy do spółdzielni, 40 lat płacenia składek i o nas zapomnieli, a może w Miedzyzdrojach też będziecie obchodzić swój jubileusz, też za te składki pojedlibyśmy darmowej kiełbachy!!
WSPANIAŁA ZABAWA
NAJGORSZA SPÓŁDZIELNIA MIASTA, CIĄGLE WSZYSTKO DROŻEJE, KLATKI W SYFIE, NIEUDOLNY ZARZĄD, NIBY MONITORING ALE NIC TO NIE DAJE BO SYF JEST CAŁY CZAS. ŻENADA. BŁAGAM O NOWEGO PREZESA.