Wynik głosowania mógłby być nieco inny gdyby nie świadomość radnych, że głosując przeciw zablokują wiele planów i inwestycji firm i mieszkańców. Poczucie odpowiedzialności przeważyło ale już dziś wiadomo, że są takie rozwiązania zawarte w tym dokumencie, które trzeba będzie w przyszłości raz jeszcze przemyśleć. Niektórzy obawiali się, że w dokumencie znajdą się zapisy nie odpowiadające obecnym realiom bowiem już w trakcie opracowywania projektu planu (trwały 8 lat!), zmieniła się zupełnie sytuacja w przygranicznym Świnoujściu. Chodzi oczywiście o skutki wejścia Polski (cztery lata temu) do Układu z Shengen.
Była to największa zmiana rzutująca na rozwój miasta. Ale przecież nie tylko uwarunkowania zewnętrzne są ważne gdy myślimy o planach miasta. Jak się okazało (piszemy już o tym w artykule pt. „Plan klepnięty…” największym problemem jest konflikt z rodzimym inwestorem, który planuje uruchomienie nowej stacji paliw. Martwym zapisem planu może okazać się nakreślona wizja budowy nowej ulicy łączącej ulice Witosa i Kościuszki przy GP1 i za boiskiem „Orlik”. Droga została nakreślona przez projektanta ale ze źródeł zbliżonych do prezydenta wiadomo, że miasto nie zamierza tam w najbliższej przyszłości wyznaczać szlaku samochodowego.
W wielu miejscach nowy plan obszaru II został przygotowany w taki sposób aby zarezerwować tereny pod rozbudowę linii kolejowej, która w przyszłości ma połączyć Świnoujście z Berlinem. I tu też można mówić o „życzeniowym planie” bowiem jego realizacja zależy od decyzji sąsiadów.
Dr Tomasz Cykalewicz wyszedł naprzeciw oczekiwaniom większości mieszkańców, kreśląc w planie wizję spacerowego bulwaru wzdłuż Wybrzeża Władysława IV za obecnym terenem Węglobudu. Nasz wymarzony deptak powstanie jeśli pomyślnie zakończą się rozmowy nie tylko z tą firmą ale także Marynarką Wojenną, która gospodarzy już na końcówce naszego upragnionego bulwaru. To kolejny „życzeniowy zapis planu".
Można szukać dziur w przyjętym właśnie planie. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że największą jego wartością jest to, że nareszcie go mamy. Dr Tomasz Cykalewicz, który plan opracowywał, przyznał, że „osiwiałby gdyby miał przed oczami mapy wszystkich zobowiązań formalno-prawnych jakie krępują decyzje dotyczące miejskich terenów II obszaru. To potężny i bardzo ważny dla rozwoju miasta obszar ciągnący się od morza wzdłuż ulicy Bałtyckiej i od ul. Wojska Polskiego do ul. Grunwaldzkiej aż po przejście na Garz.
czerwono to widze
A dlaczego nic się nie robi na zdewastowanej ulicy MARKIEWICZA I NA OSIEDLU ZACHODNIM?SM, , SŁOWIANIN, , ODNAWIA NIEKTÓRE BLOKIale tylko z zewnątrz, a wewnątrz nie malowano ścian od ponad 25 lat!SKANDAL!Czy trzeba wezwać SANEPID, aby pomógł nan żyć w czystości?Na ścianach korytarzy są tony brudu i bakterii.Od tego cierpimy na dokuczliwe alergie.RADNI, nie bądżcie bezradni!Zadbajcie o nas!
Deptak powinien być na całej długości Władysława IV jak w każdym normalnym kraju a nie ruchliwa ulica!! Poza tym Pan Cykalewicz tak wychodzi naprzeciw mieszkańcom jak i pewnie w Karsiborze gdzie nie był skłonny pofatygować się żeby opisać prawidłowo zabytkowe chaty i narobił przez to niektórym problemów. Życzeniowe są tam też piękne pomosty, które powstaną może około roku 2100! Proponuję przestać bujać w obłokach i" szyć" plan na miarę możliwości miasta i realiów. Marzyć to ja też potrafię Panie Doktorze! :)
Nasze władze jak to właśnie udowodniły, robią co chcą i czują się bezkarne. Przykre jest to i smutne, jako mieszkanka tego miasta wstydzę się za takie władze i takie załatwianie spraw.
Miejscowi nie mogą budować, obcy nie mogą budować, bo potworzyły się kliki, które rządzą, trzęsą miastem i niszczą inwestorów nie należących do żadnej z nich.
Kiedy koniec tej przepychanki!
Jaki rodzimy inwestor chciał budować stację benzynową. Chyba nie wszyscy redaktorzy na tym portalu znają pana Wożnickiego.
gdzie mozna zobaczyc to dzieło
tak jak na piłce nożnej znają się wszyscy oprócz trenera Smudy tak i tu, na architekturze znają się wszyscy oprócz architektów, żałośni jesteście wy wiecznie sfrustrowani malkontenci, którym nigdy nic nie pasuje !!
nie bo nie !
TO NIE GŁUPOTA, JAK NAPISAŁEŚ/ŁAŚ, TYLKO TAK STANOWI PEAWO.
Już to widzę. ...
190..senne marzenie, zeby cokolwiek było realizowane zgodnie z planem, a nie pod stołem, słuchałem uwaznie tego pana uczucia mam mieszane, coś krecił powtarzal dwa razy to samo nie jestem znawcą, ale cos czarno to widzę!
szkoda że twojej głupoty nie można zaskarżyć
Przez 8 lat bez planu zagospodarowania przestrzennego prezio wydał tyle niezgodnych z prawem warunków zabudowy, że szok, a plan zagospodarowania przestrzennego ma uwzględniać dotychczasowa zabudowę. Jak w takim bałaganie można uchwalić nowy plan ? Kiedy sie tym towarzystwem zajmie jakiś prokurator ?
Nie.Nie.Nie. Jak to za terenem Węglobudu? A co jacht Klubem KOTWICA? To co, całe nabrzeże ma chyba należeć do ADLER-ów? To nabrzeże wg mnie w dużej części powinno należeć do mieszkańców posiadających jachty co absolutnie nie przeszkadzałoby spacerowiczom po świnoujskim bulwarze :)
Jeśli są osoby, które składały uwagi do tego planu to mogą zaskarżyć ten plan do sądu administracyjnego, bo łamane jest prawo.