Pan Andrzej przekonuje bezdomnych, by zmienili swoje życie. Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Nie można ludzi przekreślać - mówi Andrzej Zieliński, świnoujski streetworker.- Bezdomni potrzebują pomocy. Nie zawsze chodzi jednak o pomoc rzeczową. Ci ludzie potrzebują wsparcia psychologicznego.
Andrzej Zieliński ma przekonywać bezdomnych, że mogą zmienić swoje życie. I z rozmów, jakie z nimi prowadzi wynika, że wielu tego chce. Chcą mieć dom, pracę, rodzinę.
- Ale są bardzo słabi, rozwaleni wewnętrznie – mówi.- Tak jak ja kiedyś. Ciągle wracałem do alkoholizmu, bezdomności. Aż w końcu ktoś się kiedyś mną zainteresował, zachęcał do zmiany życia. Tak ludzi trzeba traktować.
Na obiady, które za darmo rozdaje Andrzej Zieliński, przychodziło latem prawie 90 bezdomnych. Poza sezonem jest ich mniej. Nie licząc ludzi ze schroniska, po ulicach krąży dziś około 35 bezdomnych.
fot. Sławomir Ryfczyński
Swoje problemy próbują utopić w alkoholu, zagłuszyć narkotykami. Nawet jak mają podarte ubranie lub są głodni, wyżebrane pieniądze przeznaczają na używki.
Zdaniem streetworkera, bezdomnym potrzeba przede wszystkim wsparcia psychologicznego.
A bezdomni mają gdzieś Pana Andrzeja.Zjedzą darmowy posiłek walna się na ławce i śmierdzą. ..Oni mają w głębokim poważaniu jakakolwiek pracę i jakiekolwiek poszanowanie dla porządku prawnego. Doskonale sobie zdają sprawę, że władza jest w stosunku do nich BEZSILNA. Tak jak jest bezsilna wobec kinoli i wielu, wielu innych spraw.PAŃSTWO JEST BEZNADZIEJNIE SŁABE !!
Bezdomność jest chorobą, czasami wybraną przez samego siebie innym razem zmuszona przez innych lub zdarzenia. W wielu z nas tkwi chęć ucieczki od życia codziennego. Wielu z nich jest przyzwoitymi ludźmi i rozmawia bardzo inteligentnie. Wewnętrznie są lepszymi od tych" normalnych". Gorszy" smród" bije od wielu niby zacnych ludzi. wspomnę znanego nam taksówkarza, który pomimo posiadania znacznej ilości środków płatniczych i słusznego wieku nadal, i to po kilkanaście godzin dzienne pracuje a do tego jeszcze czyszcząc śmietniki pozbawia tych bezdomnych możliwości pozyskiwania środków do życia, może nawet zmuszając pośrednio do żebractwa.
Bezdomnym latwo zostac, pare porzyczek, mala choroba i wszystko zabiora. Dobrze, ze ktos z tymi ludzmi romawia bo nas stac na to by w inna strone glowa spojrzec najczesciej...
Czasami sama mam ochotę odciąć się od trudów życia.Czekanie na emeryturę żeby po zapłaceniu rachunków nic nie zostało, trudy dnia codziennego, walka o przeżycie, tak dają w kość, że nie raz patrząc na nich myślę-tych to nic nie obchodzi...Nie zazdroszczę im, ale to ich wybór.Większości takie życie odpowiada.
30 osób to niezła ekipa. Moja propozycja. Odstawić od alkoholu - choć nie każdy z nich pije. Zatrudnić przez UM do podstawowych prac utrzymania czystości w zamian za... no właśnie... co miasto może pomóc ?? a tak niewiele potrzeba tym ludziom... A i czysto by było i praca by była i picia by nie było...
Bezdomny a alkoholik to chyba jakaś różnica?? Bo ci bezdomni to maja takie gęby czerwone od picia i ciągle upominają się o papierosa albo pieniędzy na bułkę.Kiedyś miałam taką przygodę przed sklepem stał taki typek i mówi kup mi pani bułkę a ja mu powiedziałam że nie kupię bo sama nie mam pieniędzy jestem na bezrobotnym a on mi na to to daj pani buzi to ja pani kupię bułkę ha ha ha dobre.Maja to na własne życzenie wolą pić niż żyć.
Tych 35" bezdomnych" można uratować izolując ich od alkoholu i" uzywek". Powinni być zamknieci w obozach i tam poddani leczeniu pracą, bo na kaca najlepsza jest praca. T co robi strytworker bardziej pomaga jemu samemu niż obszczymórkom, którzy najczesciej takie zycie wybrali porzucając rodziny i oddając sie nałogowi.
też zgadzam się z wypowiedziami, że przymusowo powini pracowac, pod Biedronką chłop jakdąb, prosi o złotowkę, a ja mówię, zeby zapracował na tą złotowkę a on mi na to. ..robota głupich lubi, ja jestem wolny ptak...odpowiedziałam, to jak pan jest wolny ptak, to niech pan konskie g-----na dziobie a nie dopomina się o złotówkę
Wydaje mi sie, ze nie wszyscy co chodza po smietnikach to sa bezdomni. Rozmawialem kiedys z gosciem ktory non stop jest zatankowany i lazi po smietnikach z wozkiem i taka mala, kudlata sunia. W trakcie rozmowy wyrazil sie ze ma corke, maja mieszkanie. A wiec wniosek, nie kazdy na ulicy to bezdomny.Pomagac tym, co potrzebuja pomocy. Im na ulicy jest dobrze, zadnych problemow typu rachynki, rodzina. Moze jeden ekonomiczny. Skad wziac na flache, i to niekoniecznie alkoholu ! Panu Andrzejowi gratuluje wyjscia z nalogu, ale zycie nie jest proste i latwe wiec jego misja niekoniecznie zakonczy sie powodzeniem. Ale Panie Andrzeju warto to robic! jezeli trafi Pan na taka 1 osobe jak Pan, to mysle ze Panska misja bedzie pelna
A MY CO MAMY ZA ŻYCIE OPŁATY JESZCZE RAZ OPŁATY I CZEKANIE NA NASTĘPNĄ EMERYTURĘ LUB PENSJE I TAK WYGLĄDA NASZ OBIECANY CUD GOSPODARCZY ONI I AMERYKĘ BY ROZTWONILI.
no i mamy temacik.ciekawe ilu z krytykantow podzieli los tych bezdomnych (czego nikomu nie zycze).kazdy ma inna psychike.jedni podnosza sie z upadku inni sa bezradni jak male dzieci. ja popieram pana andrzeja!!
Malkontentom ciągle coś nie pasuje, człowiek chodzi bezinteresownie, próbuje coś zrobić, pomóc, a tu krytyka. Spróbujcie sami coś zrobić, a wtedy porozmawiamy może. Powodzenia panie Andrzeju, ja osobiście podziwiam takich ludzi, a tym bardziej tych co na swoich błędach nauczyli się powtórnie żyć pomiędzy nami...
Naliczyli 35, na chwilę obecną... Ciekawe ilu będzie za rok... Choć wydaje mi się zbędne takie stanowisko, Panu Andrzejowi życzę powodzenia, by odnosił sukcesy w pracy. Wracając do narzekań, w tym kraju pomaga się bezrobotnym i notorycznym lenią i pijakom, a pracujących państwo okrada, a ambitnym i młodym kłody pod nogi rzuca, i jak ma być lepiej? - takie nastawienie trudno zmienić. Wkrótce powinien pojawić się też" jobworker", by zachęcał, aby tego wszystkiego w --- kąt nie rzucić.
Brawo..Zgadzam się z tym co Pan robi, oby się znalazło więcej takich ludzi:) Ci którzy będą naprawde chcieli, wyjdą na prostą, napewno nie wszyscy, ale niektórym może to pomóc:)
WYWIEŻĆ Z DZIKAMI DO LASU TO OD DZIKÓW NAUCZĄ SIĘ ŻYCIA
A bezdomni mają gdzieś Pana Andrzeja.Zjedzą darmowy posiłek walna się na ławce i śmierdzą. ..Oni mają w głębokim poważaniu jakakolwiek pracę i jakiekolwiek poszanowanie dla porządku prawnego. Doskonale sobie zdają sprawę, że władza jest w stosunku do nich BEZSILNA. Tak jak jest bezsilna wobec kinoli i wielu, wielu innych spraw.PAŃSTWO JEST BEZNADZIEJNIE SŁABE !!
Klaudek na zdjeciu z panem Andrzejem ma zacisnieta dlon w ktorej ma szmatke nasaczona rozpuszczalnikiem :D
jakoś dziwnie, ale zawsze widzę bezdomnych nawalonych !! 80% z nich woli taki los !!
Bezdomność jest chorobą, czasami wybraną przez samego siebie innym razem zmuszona przez innych lub zdarzenia. W wielu z nas tkwi chęć ucieczki od życia codziennego. Wielu z nich jest przyzwoitymi ludźmi i rozmawia bardzo inteligentnie. Wewnętrznie są lepszymi od tych" normalnych". Gorszy" smród" bije od wielu niby zacnych ludzi. wspomnę znanego nam taksówkarza, który pomimo posiadania znacznej ilości środków płatniczych i słusznego wieku nadal, i to po kilkanaście godzin dzienne pracuje a do tego jeszcze czyszcząc śmietniki pozbawia tych bezdomnych możliwości pozyskiwania środków do życia, może nawet zmuszając pośrednio do żebractwa.
Bezdomnym latwo zostac, pare porzyczek, mala choroba i wszystko zabiora. Dobrze, ze ktos z tymi ludzmi romawia bo nas stac na to by w inna strone glowa spojrzec najczesciej...
Czasami sama mam ochotę odciąć się od trudów życia.Czekanie na emeryturę żeby po zapłaceniu rachunków nic nie zostało, trudy dnia codziennego, walka o przeżycie, tak dają w kość, że nie raz patrząc na nich myślę-tych to nic nie obchodzi...Nie zazdroszczę im, ale to ich wybór.Większości takie życie odpowiada.
ten akurat jet biedny domu a matka jego aż da mieszkania ma aż wstyd żeby syn takiej wielkiej urzędniczki żebrał
GDYBY PRACOWAŁ JEDEN Z DRUGIM I PRZEDE WSZYSTKIM NIE PIŁ - CO ICH GUBI -, TO I NIE BYLIBY BEZDOMNYMI !! NIEROBY !!
a pianka na kolanach była ?
30 osób to niezła ekipa. Moja propozycja. Odstawić od alkoholu - choć nie każdy z nich pije. Zatrudnić przez UM do podstawowych prac utrzymania czystości w zamian za... no właśnie... co miasto może pomóc ?? a tak niewiele potrzeba tym ludziom... A i czysto by było i praca by była i picia by nie było...
Bezdomny a alkoholik to chyba jakaś różnica?? Bo ci bezdomni to maja takie gęby czerwone od picia i ciągle upominają się o papierosa albo pieniędzy na bułkę.Kiedyś miałam taką przygodę przed sklepem stał taki typek i mówi kup mi pani bułkę a ja mu powiedziałam że nie kupię bo sama nie mam pieniędzy jestem na bezrobotnym a on mi na to to daj pani buzi to ja pani kupię bułkę ha ha ha dobre.Maja to na własne życzenie wolą pić niż żyć.
a on co biblią nawraca ??
Panie Andrzeju dzękuję że Pan jest.
Tych 35" bezdomnych" można uratować izolując ich od alkoholu i" uzywek". Powinni być zamknieci w obozach i tam poddani leczeniu pracą, bo na kaca najlepsza jest praca. T co robi strytworker bardziej pomaga jemu samemu niż obszczymórkom, którzy najczesciej takie zycie wybrali porzucając rodziny i oddając sie nałogowi.
Pan andrzej pewnie też jakiś bezdomny, a przynajmniej tak wygląda
też zgadzam się z wypowiedziami, że przymusowo powini pracowac, pod Biedronką chłop jakdąb, prosi o złotowkę, a ja mówię, zeby zapracował na tą złotowkę a on mi na to. ..robota głupich lubi, ja jestem wolny ptak...odpowiedziałam, to jak pan jest wolny ptak, to niech pan konskie g-----na dziobie a nie dopomina się o złotówkę
Wydaje mi sie, ze nie wszyscy co chodza po smietnikach to sa bezdomni. Rozmawialem kiedys z gosciem ktory non stop jest zatankowany i lazi po smietnikach z wozkiem i taka mala, kudlata sunia. W trakcie rozmowy wyrazil sie ze ma corke, maja mieszkanie. A wiec wniosek, nie kazdy na ulicy to bezdomny.Pomagac tym, co potrzebuja pomocy. Im na ulicy jest dobrze, zadnych problemow typu rachynki, rodzina. Moze jeden ekonomiczny. Skad wziac na flache, i to niekoniecznie alkoholu ! Panu Andrzejowi gratuluje wyjscia z nalogu, ale zycie nie jest proste i latwe wiec jego misja niekoniecznie zakonczy sie powodzeniem. Ale Panie Andrzeju warto to robic! jezeli trafi Pan na taka 1 osobe jak Pan, to mysle ze Panska misja bedzie pelna
A MY CO MAMY ZA ŻYCIE OPŁATY JESZCZE RAZ OPŁATY I CZEKANIE NA NASTĘPNĄ EMERYTURĘ LUB PENSJE I TAK WYGLĄDA NASZ OBIECANY CUD GOSPODARCZY ONI I AMERYKĘ BY ROZTWONILI.
no i mamy temacik.ciekawe ilu z krytykantow podzieli los tych bezdomnych (czego nikomu nie zycze).kazdy ma inna psychike.jedni podnosza sie z upadku inni sa bezradni jak male dzieci. ja popieram pana andrzeja!!
Malkontentom ciągle coś nie pasuje, człowiek chodzi bezinteresownie, próbuje coś zrobić, pomóc, a tu krytyka. Spróbujcie sami coś zrobić, a wtedy porozmawiamy może. Powodzenia panie Andrzeju, ja osobiście podziwiam takich ludzi, a tym bardziej tych co na swoich błędach nauczyli się powtórnie żyć pomiędzy nami...
Naliczyli 35, na chwilę obecną... Ciekawe ilu będzie za rok... Choć wydaje mi się zbędne takie stanowisko, Panu Andrzejowi życzę powodzenia, by odnosił sukcesy w pracy. Wracając do narzekań, w tym kraju pomaga się bezrobotnym i notorycznym lenią i pijakom, a pracujących państwo okrada, a ambitnym i młodym kłody pod nogi rzuca, i jak ma być lepiej? - takie nastawienie trudno zmienić. Wkrótce powinien pojawić się też" jobworker", by zachęcał, aby tego wszystkiego w --- kąt nie rzucić.
Brawo..Zgadzam się z tym co Pan robi, oby się znalazło więcej takich ludzi:) Ci którzy będą naprawde chcieli, wyjdą na prostą, napewno nie wszyscy, ale niektórym może to pomóc:)
Ach, zal takich ludzi...kazdy z nas moglby znalezc sie na ich miejscu..
WIĘKSZOŚĆ Z NICH TO LUDZIE MŁODZI, POWINNI BYĆ ZMUSZENI DO PRACY A NIE DO POMOCY