iswinoujscie.pl • Poniedziałek [17.12.2012, 21:25:26] • Świnoujście
Dramat ludzi mieszkających obok amstafa. Pomóżmy im zanim dojdzie do tragedii!

Zdjęcie rannego Ramzia.(fot. Czytelnik
)
Traumatyczne chwile przeżyła Pani Iza, którą pogryzł pies sąsiadów. Tak dotkliwie, że znalazła się szpitalu. jej własny pies (spokojny, kochany labrador!) chcąc bronić swojej pani sam też jest poraniony i przerażony. Nie po raz pierwszy zresztą. Czy naprawdę nikt nic nie może zrobić. Sprawa została zgłoszona na policję. Nieodpowiedzialni właściciele powinni zostać ukarani a pies im odebrany. Zanim ta dramatyczna historia przerodzi się w prawdziwą tragedię!
„Wszystko zaczęło się całkiem niewinnie, wprowadziliśmy się ok 5 lat temu do budynku przy ul. Armii Krajowej.
Sąsiad z początku zapewniał nas że jego amstaf jest całkiem sympatyczny i nie musi nosić kagańca bo nie ma takiej potrzeby. Z mężem mieszkamy na tym samym piętrze na samej górze budynku co sąsiedzi.
Kiedyś mąż pogłaskał Kilera, ale to był pierwszy i ostatni raz.
Nagle okazuje się, że pies sąsiadów wbiega sam do domu i zbiegał z mieszkania do wyjścia z budynku.
Aż któregoś pięknego dnia gdy wychodziłam z domu, zamykałam drzwi, gdy w tym samym czasie sąsiad wychodził z psem na spacer na luźnej smyczy i wszystko stało się jasne; pies wyskoczył do mnie stając na dwóch łapach, wyszczerzył do mnie swoje szczęki - ze strachu zdrętwiałam?
Dzięki bogu zareagował w porę właściciel. W ten sposób poznałam Kilera.
Idąc ulicą ustępuje i przechodzę na drugą stronę albo całkowicie zmieniam trasę. Poprosiłam sąsiadów by go nie puszczali samopas po klatce, moje gadanie na nic się zdało, poprosiłam by mu kaganiec chociaż na klatkę zakładali i też nic. Zaproponowałam, nawet, że sama takowy kupię!
Kiedyś mąż wyrzucał śmieci, obok kontenera stał chłopak z Kilerem. W jednej sekundzie pies dziabnął go w dłoń - między kciukiem a resztą palców. Mąż podniósł rękę razem z tym psem!
U nas w domu zawsze były psy: małe, duże i nigdy, nigdy nikogo nie zaatakowały. Dzisiaj sama też mam psa, nie małego. Labradora, przyjaciela od serca - ktoś kiedyś wyrzucił go do kanału, jak go braliśmy był wygłodzony, popalony papierosami i nie miał włosów na szyi, przerażony około 3 letni psiak stał się naszym przyjacielem.

Spodnie po ataku Kilera.(fot. Czytelnik
)
Pies albo sąsiedzi nie odpuszczali. Często nie wychodziliśmy na czas do pracy bo rozwścieczony Kiler biegał sobie po klatce, drzwi sąsiadów często były i są niedomykane a pies łapą sobie je otwiera. Niejednokrotnie uciekałam albo do domu albo z klatki bo biegł. Ze dwa razy po prostu spadłam ze schodów. Mąż często wyjeżdża: to dla bezpieczeństwa swojego i Ramzesa najpierw nasłuchuje czy nie otwierają się drzwi sąsiadów. Z własnego domu wychodzę przez ok 20 min. Wychodzę rano i wracam wieczorem, jak czegoś zapomnę z domu to już nie wracam - zabieram psa i idę do pracy. Psa w ciągu dnia wysyłam do rodziny.
Nie jestem typową sąsiadką z sąsiedztwa, nie wiem do końca kto mieszka w moim bloku, mam swoje sprawy i swoje problemy, jak każdy - więc na początku z mężem uznaliśmy: nie ma co paniki siać, że każdemu może się zdarzyć.
Do czasu, to co jest niebezpieczne, jest niebezpieczne nie tylko dla nas. Nikt do nas nie przychodzi, zwłaszcza znajomi z dziećmi. Bo znajomi się boją, a i my nie chcemy by komuś coś się stało.
Stało się to horrorem. Ostatnie pogryzienie, to było 5 i najpoważniejsze pogryzienie. Nasz pies, na swoim ciele nie ma miejsca na szycie.

Ramzia na co dzień.(fot. Czytelnik
)
Przedostatnie pogryzienie mojego psiaka, miało miejsce około stycznia tego roku, ten sam schemat wracaliśmy z psem, ze spaceru, mąż włożył klucz do drzwi, w tym samym czasie otworzyły się drzwi sąsiadów wyleciał pies-kiler. Pies wczepił się w szyje Ramzia, krew trysnęła , próbowaliśmy odciągnąć Ramzia, a Kiler wgryzał się coraz głębiej. Jak się zachować w takiej sytuacji! Jak, żeby nie krzywdzić? Dobrze że był ktoś z rodziny sąsiadki, kto go chwycił. Ale my widzieliśmy sceny Dantejskie: garnek, wózek, narzędzia. Nic nie pomagało. Żal było jednego i drugiego psa. Po wszystkim, sąsiadka dodała tylko, że to psy - a psy się gryzą. Sprawa została zgłoszona na policję no i tyle. Mieliśmy trochę spokoju aż do przed wczoraj?
Dziś po prostu boję się.
Wstyd mi już nawet prosić znajomych, żeby odprowadzali mnie do domu.
Pies wygrał, jego właściciele, także.
Co zrobić? wyprowadzić się?”
źródło: www.iswinoujscie.pl
Izka zglos sprawe do sadu. skoro policja nie reaguje bo jest glucha . napisz do Interwecji lub programu " uwaga." . naglosnij ta sprawe. tak dalej nie moze byc. nie poddawaj sie. jak walczyc to do konca. Trzyman kciuki za pania pani Izo i za pani pieska aby szybko powrocil. do zdrowia.
KOLEJNY SUKCES SWINOUJSKIEJ POLICJI PO WSPANIALEJ AKCJI ZAPOBIEGAJACEJ KRADZIEZY ROWERÓW, GRATULUJEMY !!
wprowadzic zakaz posiadania AMSTAFÓW GŁUPIM LUDZIOM którzy nie potrafią się zająć psem
TO NIE PIES !! to właściciel To my częściowo powinniśmy być odpowiedzialni za wychowanie pupili. Może ten pies jest bity i kopany. Może z każdym dzwonkiem do drzwi właściciel krzyczy BIERZ BIERZ
karac, karac, karac surowo!!
sam mam amstaffa ale w tym wypadku patrzac na zdjecia pani lambradora widac ze kochany pies i prawde mowiac zrobilo mi sie szkoda... glupia sytuacja ale na dobra sprawe jesli ten caly" killer" (mega banalne imie) i jego wlasciciele tak podchodza do sprawy to przykre wiedzac ze ponad polowa wlascicieli to durnie ktorzy maja problem z zamknieciem dzwi od domu a co dopiero z wychowaniem" killerow" pozdrawiam
takie psy agresywne powinno sie usypiac a takze ich wlascicieli karac
Polecam kupic gaz pieprzowy w sklepie mundurowym w Świnoujściu, naprawdę pomaga a nie krzywdzi zwierzaka, tylko obezwładnia od 15 do 40minut w zależności od organizmu.
szkoda dwoch psow, mam sama doswiadczenie od lat z amstafem jest slodki i kochany.wina chyba lezy po stronie tego wlasciciela amstafa.szkoda psa jesli ma nieodpowiedzialnego wlasciciela.labladora takze zal.
Do jasnej ch...ry kiedy w końcu bedzie zakaz trzymania tych paskudnych i niebezpiecznych psów!!Ostatnio w parku miałam taką sytuację, będac z dwójka małych dzieci, które swobodnie sobie biegały po parkowych alejkach..napotkalismy kobietę spacerujaca z amstaffem, bez kagańca!!moje przestraszone Dzieci uciekały, bo pies biegł w ICH stronę!1kiedy mój Mąz zwrócił młodej kobiecie uwage, dlaczego chodzi z takim psem bez kaganca usłyszał o zgrozo taki tekst" A CO ON PANU TAKIEGO ZROBIŁ'!! Ja pytam czy musi dojśc do tragedii żeby jeden i drugi psiarz zrozumiał, ze sieje zagrożenie??!!
powiedzcie mi który to właściciel to mu dokopię, nienawidzę tępoty, tępotę trzaba eliminować
Art. 9a 1. Posiadacz psa jest obowiązany do stałego nadzoru nad psem. Nadzór nad psem polega w szczególności na trzymaniu psa na uwięzi lub w zamknięciu. 2. W miejscach publicznych na terenie miasta wskazanych uchwałą rady gminy prowadzi się psa na smyczy lub w kagańcu, a psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy – na smyczy i w kagańcu. Art. 10a 1. Posiadacz psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy, jest obowiązany poddać psa szkoleniu na posłuszeństwo przed ukończeniem przez psa 18 miesiąca życia. Art. 10c 1. Posiadacz psa rasy uznawanej za agresywną lub mieszańca tej rasy jest obowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przez psa. 1) za brak nadzoru nad psem – kara grzywny 2) za prowadzenie psa bez smyczy lub kagańca (albo smyczy i kagańca w przypadku psów niebezpiecznych) – kara grzywny 3) za brak ogrodzenia lub tabliczki na ogrodzeniu - kara grzywny 4) za nie poddanie psa rasy uznawanej za agresywną szkolen-kara grzywny
prosze walczyc o swoje prawo do normalnego zycia i spokoju!! To skandal, ze tej rodzinie nikt nie moze pomoc!! Tylko w Polsce mozliwe!!
Kazdy prawnik z checia sie takiej sprawy podejnie, sprawa do wygrania jak nic...brak nadzoru nad psem, odszkodowanie za szok psychiczny, narazenie na trwaly ubytek na zdrowiu wlasnym, lamanie zasad zycia spolecznego, itp, itd Z powodztwa cywilnego, popartego swiadectwem o pogryzieniu
Za latwo można mieć psa. Jest ich za dużo w mieście. Powinien być zakaz trzymania dużych psów w blokach. Sa za niskie podatki i nieskuteczne dzialanie służb porządkowych.
KIEDY RUSZAMY POD URZĄD MIASTA W TEJ SPRAWIE...!
To jest nie pierwszy raz, ci ludzie są nieodpowiedzialni zróbmy coś z tą sprawą, bo jutro może to być nasze dziecko, PÓKI NIE JEST ZA PÓŹNO. ...!!
a dla włascicieli kary powinny myc surowe, wtedy moze by inaczej podchodzili, w szoku jestem, nie chce sie wierzyc ze policja olała to, czyli co jak olewaja to mozna samemu psa zabic tez moze oleja
Jak policja nic nie robi to do straży wiejskiej przepraszam miejskiej... A jak tu nic nie zrobią to do prezydenta miasta albo jakiś radny na radzie miasta poruszy temat... nie może być tak że z domu wyjść spokojnie nie można..
tak jak napisał Szef, w każdym, powtarzam w każdym kraju, w takiej sytuacji pies zostałby odebrany właścicielom, i uśpiony, tylko nasze durne prawo na to nie pozwala. współczuje Państwu, poleciłabym zająć się tym sama, zwłaszcza jak ten amstaf lata tak sam po ulicy, wypadki się zdarzają :)
Zgłosić to na policję, przecież właściciel tego psa nie ma prawa wyprowadzać go z domu bez założonego kagańca i smyczy.Jeżeli sąsiad nie liczy się z pozostałymi mieszkańcami, to interwencja policji będzie najlepszym rozwiązaniem.
Ciekawa jestem kiedy ten pies zaatakuje wlascicieli, wtedy to bedzie dramat bedzie pies morderca a tak wlasciciele maja ubaw nienormalni sa!! Labradorku trzymaj sie
Po porade do prawnika, napewno bylo kilka podobnych przypadkow w PL, i nic jak wytoczyc sasiadowi sprawe w sadzie. Znajdzie sie napewno niejeden paragraf jakies ograniczenie swobody czy cos...
Gdzie są służby, , ta sprawa powinna trafić z urzędu do sądu i pomóc tym ludziom, przecież nie można ich tak zostawić, bo właściciele KILERA BĘDĄ Dalej bezkarni. . Musimy jako mieszkańcy Swinoujścia być z tymi ludźmi, bo jutro każdego z nas może spotkać to samo..Mamy małe dzieci, Uśpić psa, duża kara dla właścicieli. . Pani Izo jesteśmy z panią. ...!
Kupcie jakąś broń najlepiej palną albo gazową, kij bejsbolowy etc.. jak tylko podejdzie to zatłuc w obronie własnej...