- Nie obeszło się bez gorzkich słów skierowanych do osób, które zwracały mu uwagę- pisze do nas czytelnik.
fot. Czytelnik
7 listopada mieszkaniec bloku przy ulicy Rybaki 20 robił porządki. Przy okazji tych porządków, wyrzucał meble i ubrania przez okno.
- Nie obeszło się bez gorzkich słów skierowanych do osób, które zwracały mu uwagę- pisze do nas czytelnik.
Takie typy powinno się pakować w kaftan bezpieczeństwa i do wariatkowa. Niektórzy" wariaci" uważają, że skoro jest wolność to mogą używać niecenzuralnych słów i robić wszystko co niedozwolone.
Oto Polska właśnie...
To prawdziwe pieklo mieszkac w takim bloku z takimi ludzmi i ich uposledzeniami, dlatego trzeba tak zyciem kierowac zeby sie nigdy tam nie znalesc
tylko że to było około północy! a słowa nie były gorzkie tylko po prostu niecenzuralne
No i co z tego że wyrzucał? Lepiej wyrzucić niż targać po schodach i niszczyć kręgosłup. Pytanie czy po tym posprzątał, tego oczywiście już się z artykułu już nie dowiemy. ..
Współczuje sąsiadom, maja prze
Komuś nerwy puściły.
Polska taka na 98% katolicka. ...