iswinoujscie.pl • Piątek [07.02.2014, 20:37:57] • Świnoujście
Koniec PSL w Świnoujściu. Sztandar wyprowadzić! Zobacz film!

fot. Sławomir Ryfczyński
Do siedziby wojewódzkiego PSL w Szczecinie trafił dziś partyjny sztandar, wraz z oświadczeniami 52 członków tej partii z powiatu Świnoujście. Odchodzą z PSL wraz ze swoim dotychczasowym prezesem Zbigniewem Pomieczyńskim. To oznacza koniec istnienia PSL w Świnoujściu.
Po tym jak działacze świnoujskiego PSL zawiadomili CBA i Prokuraturę Okręgową w Szczecinie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, Sąd Koleżeński PSL podjął próbę wykluczenia Zbigniewa Pomieczyńskiego, prezesa zarządu powiatowego w Świnoujściu z partii. To samo spotkało wiceprezesa Wojciecha Godyńskiego.

fot. Sławomir Ryfczyński
Za co ta kara? Świnoujscy działacze zarzucili członkom kierownictwa Zarządu Wojewódzkiego oraz Rady Naczelnej PSL m.in. fałszowanie faktur, nepotyzm przy obsadzaniu stanowisk w administracji rządowej oraz lobbing na rzecz jednej z prywatnych firm podczas przydzielania dotacji rządowych. Mówili też, że pieniądze partyjne były przekazywane na cele niezwiązane z działalnością Stronnictwa, zaś szeregowi członkowie partii musieli płacić "haracz", czyli obowiązkowe darowizny na rzecz zarządu wojewódzkiego PSL. Świnoujscy działacze nie ukrywali, że na sygnały o nieprawidłowościach nie reagował ani zarząd wojewódzki, ani władze krajowe partii.

fot. Sławomir Ryfczyński
Zawiadomienie do CBA i prokuratury wraz z wnioskiem o ściganie podejrzanych osób, w imieniu świnoujskiego PSL złożył wiceprzewodniczący Zarządu Powiatu PSL w Świnoujściu Wojciech Godyński. Zbigniew Pomieczyński był w tym czasie ( i nadal pozostaje) na zwolnieniu lekarskim. Obu działaczy postanowił się pozbyć Jarosław Rzepa, prezes zarządu wojewódzkiego Stronnictwa. Wyrzucenie ich z partii zapowiadał w mediach jeszcze zanim zebrał się Sąd Koleżeński.

fot. Organizator
Zdaniem Zbigniewa Pomieczyńskiego, pozbawienie go członkostwa było nieuzasadnione i nieuprawnione, zarówno z powodów formalnych jak i merytorycznych.
- Świadczy jedynie o tym, że Zarząd Wojewódzki PSL w Szczecinie, a w szczególności jego prezes Jarosław Rzepa za wszelką cenę pragnie wziąć na mnie osobiście i innych członkach partii odwet - mówi Zbigniew Pomieczyński. - Mści się za naszą nieustraszoną i prawnie oraz moralnie uzasadnioną postawę, w tym nasze działania, które miały wyeliminować patologiczne postawy niektórych członków oraz osób funkcyjnych w PSL.

fot. Organizator
Zbigniew Pomieczyński od decyzji Sądu Koleżeńskiego nie zamierza się odwoływać.
- Jakiekolwiek odwoływanie się od tak haniebnego orzeczenia leży poniżej mojej godności - mówi - nie uczynię tego. Pozostawię to bez komentarza. Być może zwierzchnicy partyjni czy następcy Rzepy i jego grupy „polityków” wyciągną z tej sprawy konstruktywne, budujące na przyszłość wnioski. Jeżeli nie, to uczynią to z całą pewnością wyborcy w kolejnych wyborach.

fot. Organizator
Dziś (7 lutego 2014 r.) do siedziby wojewódzkiego PSL w Szczecinie dotarło oświadczenie Zbigniewa Pomieczyńskiego o wystąpieniu z partii. Razem z nim ze Stronnictwem żegna się 51 członków świnoujskich struktur partii.
- W świnoujskiej partii zostaje 6 osób - mówi Zbigniew Pomieczyński - Z trzema nie udało się nam skontaktować, więc nie wiemy, czy oni także nie chcą opuścić PSL.
Nawet jednak jakzostanie 6 osób, to za mało, by PSL w Świnoujściu działało. Do powstania struktury powiatowej potrzeba co najmniej 61 osób, a gminnej - 20.
- Odejście z PSL tylu osób to najlepszy dowód, jak oceniamy działalność niektórych aktywistów Stronnictwa oraz jej władz zarówno szczebla wojewódzkiego jak i krajowego - mówi Zbigniew Pomieczyński. - To kompletny brak reakcji władz partii na zgłaszane uwagi krytyczne i postulaty szeregowych członków partii. W szczególności negatywnie została oceniona przez członków struktura wojewódzka partii w Szczecinie - kierowana przez prezesa Rzepę. Ci ludzie są wyjątkowo aroganccy, niekompetentni i odporni na zgłaszane przez członków partii problemy.
Zbigniew Pomieczyński był w PSL 21 lat.
„Przepraszam tych, których przez te wszystkie lata przekonywałem do tego, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest najlepszą z partii politycznych, stojącą na straży narodowych tradycji i patriotyzmu, jak i ostoją demokratycznych zasad współpracy zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz swoich struktur - pisze w pożegnalnym liście do swoich partyjnych kolegów.- Niestety, bardzo się pomyliłem. Dzisiaj, w chwili, w której rozchodzą się moje drogi z Polskim Stronnictwem Ludowym, przyszedł czas na uważne i krytyczne spojrzenie wstecz. Na chwilę refleksji i podsumowanie tych 21 lat mojej pracy w szeregach tej partii. Ostatnie lata były dla mnie szczególnie gorzkie, bowiem z wielkim smutkiem obserwowałem, jak kierownictwo mojej jeszcze wówczas partii trwoni polityczny kapitał budowany z takim trudem przez szeregowych członków PSL po roku 1989. Jednak wierzyłem, że zmiana kierownictwa w Polskim Stronnictwie Ludowym może dać naszej partii nowy impuls do rzeczywistego odrodzenia się tych tradycji, które są, a właściwie powinny być, opoką dla Polskiego Stronnictwa Ludowego. Do tej idei przekonałem dużą grupę delegatów na Kongres, który tej zmiany dokonał. I okazało się, że… zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Koleżanki i Koledzy - czytamy dalej w liście Zbigniewa Pomieczyńskiego - dzisiaj dokonuje się ostatni akt tragifarsy, która rozgrywa się na naszej regionalnej scenie politycznej. „Zdrowy” trzon PSL usuwa ze swych szeregów odszczepieńców, warchołów i niepokornych. Bo tacy działacze nie są już dzisiaj Polskiemu Stronnictwu Ludowemu do niczego potrzebni. Potrzebni są cisi, ulegli, uwikłani w personalne układy, zastraszeni ludzie, których jedynym zadaniem jest poprawne politycznie głosowanie i tym samym polityczne uwiarygodnianie osobistych ambicji partyjnych liderów. Ja się na to nigdy nie godziłem i nie zgodzę.”
źródło: www.iswinoujscie.pl
przestań płakać...
Panie Zbigniewie jak Pan wstąpi do partii Jarosława Kaczyńskiego to ja i moi najbliżsi będziemy na Pana głosować, widzimy że ma Pan JAJA czego brakuje świnoujśkim politykom...
Oj Zbyniu Zbyniu co teraz będzie