Podczas konferencji prasowej Prezydenta Miasta zostało przedstawione przeze mnie stanowisko Pana Henryka Orfingera, Przewodniczącego Rady Nadzorczej Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris, wyartykułowane w bardzo emocjonalnym liście skierowanym do Radnych Rady Miasta Świnoujście - pisze do nas Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Jednoznacznie podkreślone w nim zostało , że winą za wycofanie się spółki z inwestycji w naszym mieście, obarczają oni polityków opozycji i niektóre lokalne media. Nie ukrywał on także , że jest rozczarowany postawą Platformy

Obywatelskiej, której wcześniej zaufał.

W liście Pana Orfingera czytamy między innymi:"(...)stałem się narzędziem w rękach Radnych Świnoujścia w walce politycznej z Prezydentem Miasta – cytuje Robert Karelus. – Okazało się, że w walce politycznej nie istnieją żadne świętości. Rozwój miasta, udana inwestycja ,miejsca pracy, lepszy wizerunek czy ożywienie miasta po sezonie letnim - to wszystko przestaje być ważne w relacji z celami politycznymi. Prokuratura (która odrzuciła zarzuty),zaangażowanie Pani Minister Julii Pitery, nagonka w prasie lokalnej , szkalowanie mnie, mojej żony i naszego przedsiębiorstwa , podając nieprawdziwe fakty, to działania, które mają swoje granice(...)Pod presją mediów, inspirowanych przez przeciwników Prezydenta Miasta Świnoujście (...) z przykrością rezygnujemy z tej inwestycji."

Dlaczego Pani Dr Irena Eris zdecydowała się ponownie na realizację swojego przedsięwzięcia w Świnoujściu? Na to pytanie najlepiej odpowie Ona sama – pisze dalej rzecznik Janusza Żmurkiewicza. -Świnoujście jest bardzo atrakcyjnym miejscem dla inwestorów, także z branży turystycznej. Świadczą o tym nie tylko wyniki rankingów czy badań rynku inwestycyjnego, ale także faktyczne inwestycje realizowane przez najbardziej cenionych operatorów hoteli, że wspomnę tylko : Hampton by Hilton,

Zdrojowa Invest czy Interferie. Cieszymy się ,że potwierdzi to także tak znana marka jak pięciogwiazdkowy obiekt Dr Ireny Eris. Jedyną, przysłowiową łyżką dziegciu jest to ,że dopiero teraz ,

i że na transakcji ze sprzedaży nieruchomości zarobi prywatny właściciel. A przecież wpływy - pierwotnie z tytułu dzierżawy, zakończone planowanym wykupem działki w dzielnicy nadmorskiej, stanowiłyby bardzo znaczny przychód w dochodach miasta. Dziś za sukces uważa się to ,że jedna z sąsiednich gmin, zarządzana przez opcję polityczną ,zbliżoną do tej ,która nas wtedy szkalowała -

bo inaczej tego nie można nazwać - znalazła, za symboliczną kwotę, dzierżawcę który wybuduje Spa, dające miejsca pracy. Inwestor zresztą się wycofał, a wszystkiemu winien jest ...kryzys - kończy Robert Karelus.

źródło: www.iswinoujscie.pl