Czy ktoś napisze parę słów na temat skupów ryb? Gdyby nie było tego bajzlu nie byłoby też popytu na drobną rybę. Kto wydał zezwolenie na skup ryb? Podnieść wymiar ochronny na okonia, zwiększyć kontrole nie tylko wędkarzy ale i rybaków. Kilkunastocentymetrowy sandaczyk sprzedawany jest dziesiątkami kilogramów pod" rynkową nazwą" kergulena. Pisanie skarg do Urzędu Morskiego nic nie daje. Aby żyło się lepiej. ..

Tak ale czemu nic w tym kierunku się nie robi, sytuacja co rok się powtarza w mieście, na Mulniku i za kościołem

to nie sa wedkarze... zabieraja mala rybe ktora nie zdazy zlozyc ikry i to nazywacie wedkowaniem? swoja droga ciekawie to wyglada jak odstep od wedkarza do wedkarza nie wynosi nawet metra...

przyjedżcie jesienią do Dziwnowa obok mostu tam dopiero jest rzeż

To jest barbarzyństwo za przyzwoleniem władz. Wstyd przed przyjezdnymi, nigdzie tak nie jest jak w naszym mieście. Średniowieczne metody kłusownicze w biały dzień w centrum miasta.

Proszę państwa idźcie na basen północny co tam sie dzieje. Ja tam bywam i chyba normalnych wędkarzy jest może garstka a reszta szarpaki od rana do wieczora.a jest bosman podobno teren ogrodzony czy tak trudno założyć kamery ponagrywać i wyłapać pojedynczo. Co sie dzieje tam to nigdzie tak niema. Ale niestety tak zostanie pewnie juz bo to nie pierwszy rok po co zezwolenia normy ważne żeby sie napić za łatwe pieniazki. Wstyd dla Świnoujścia.

Na szarpka ^^ Najlepiej

A kogo to obchodzi czy łapią na blachę czy nie czy sprzedają czy jedzą czy sprzęt za 100 czy za 1000. TYLKO CHOREGO ZAWISTNEGO POLACZKA, BO JAK JAK NIE MOGE TO ODRAZU ALBO NA PSY ALBO DO GAZETY. CHORY KRAJ!!

Gość • Środa [12.03.2014, 06:58:45] • [IP: 24.84.232.***] - wiesz ile kosztują wędki, kołowrotki i cały sprzęt którego używają? Biednych wśród tych wędkujących nie ma...

MOIM ZDANIEM PAN REDAKTOR POWINIE ZBRAĆ SIĘ ZA OCHRONE ŚRODOWISKA I POŁOWY KUTRA TRAUJĄCWGO DNO BAŁTYKU KTÓRY ZGERNIA CO WPADNIE W SIEĆ I NISZCZY GATUNKI RYB. SPRAWA WĘDKARSTWA NAD BAŁTYKIEM JEST ŚMIESZNA. JEST NABRZEŻE DLACCZEGO NIE ŁAPAĆ ZNIEGO, OCZYWIŚCIE LEGALNIE.

Ale macie problm przyjedzcje do wolina tam kłusują siatkami pod nosem urzędu morskiego wolna amerykanka

macie racje to nie jest sportowy polow ryb tylko sposob na zdobycie troche swierzego bialka ktorego wielu z tych ludzi brakuje dzieki polityce Panstwa Polskiego. chetnie by sobie kupili sandaczyka czy lososia po 40pln za kilo w sklepie gdyby mieli pensje Jasia Fasoli !

Przecież to są kłusole a nie wędkarze

No i wszyscy im Zazdro Jeju, ludzie jakie wy tu czasami bzdury piszecie naprawdę, zastanówcie się, Za Każdym razem mam z was Beke... ahahahhah xd mimo, że mam 13 lat, naprawdę, jak byście nie mieli swoich większych problemów.. ehhh...:\

IP: 46.113.209.*** to dobrze ze lapiesz przepisowo ale jak sie ryby znajomym daje to nie pisz o tym na forum bo sie skarbówka czepi ze podatek nie zaplacony

odzywają się znawcy wędkarstwa w dupę mać. każdy z nich podpisany jako gość i tylko tu na portalu mądry bo anonimowy

Chwilami, kłusowników jest tak wielu, że brakuje miejsca, aby stać twarzą do wody. Stoją bokiem – ale szarpią.

Pewnie, że wolno łowić w tym miejscu tylko normalni wędkarze często tej możliwości nie mają bo szarpakowcy okupują całe nabrzeże i biorą każdą rybę bez względu na wymiar i to jest chore

Jestem uprawnionym zasłużonym wędkarzem, z doświadczeniem, posiadającym srebrną odznake PZW. Nie jestem ze Świnoujścia, ale miałem okazję obserwowć pseudowędkarzy wręcz kłusowników, mięsiarzy kłusujących, a nie wędkujących jak sugeruje autor artykułu. To co się dzieje nie ma nic wspólnego z amatorskim połowem ryb, wędkarstwem. Nie są przestrzegane żadne zasady, żadne limity ilościowe - zabierana każda ilość ryb, zasady połowu - zestaw morski śledziowy do połowu okonia, łowienie na tzw. szarpanego, kaleczenie ryb, wkładanie żywych ryb do torebek foliowych, zabieranie skłusowanych sandaczy niewymiarowych i w okresie tarła itp., itd.!! Nie dość, to jeszce chwalą sie jeden przed drugim ile to i jakich ryb nałowili niewykupując zezwolenia na połow (przepraszam kłusownictwo) GDZIE TU WĘDKARSTWO, GDZIE ETYKA WĘDKARSKA!!?? Wędkarze narzekaja na kormorany. Widziałem co robią, jak zachowują się kormorany, lecz ci świnoujscy pseudowędkarze (kłusownicy) są znacznie gorsi!!

Niestety, ale wędkowanie w tym miejscu, obecnie jest dozwolone. Obręb ochronny obowiązuje od 1 grudnia do 28 lutego. Dozwolone oczywiście pod warunkiem posiadania pozwolenia, łowienia zgodnie z przepisami i zabierania tylko ryb wymiarowych, w ilościach zgodnych z limitem. Niestety, większość ludzi widocznych na zdjęciach to zwykli kłusownicy łowiący nielegalnie i kradnący nasze dobro wspólne. Wędkarzy jest wśród niewielu, a tych etycznych można policzyć na jednej ręce pracownika tartaku.

zakazu nie ma w tym miejscu i o tej porze można łowić

W przeciwieństwie do tych co piszą anonimowo ja miałem odwagę udzielić wywiadu i pokazać swoją twarz, ponieważ nie kryję się z niczym. Wędkarstwo to moje hobby a ryby nierzadko wypuszczam bądż daję znajomym. Ponadto łowię zgodnie z regulaminem i kartę mam wykupioną.

Ja łowię tylko zgodnie z przepisami i kartę mam!! w przeciwieństwie do tych pseudo wędkarzy, którzy koszą wszystko co na hak się nawinie a jak się uwagę zwróci to jeszcze wielce oburzeni. CHamstwo i kłusownictwo

chciałem przypomnieć, że okres ochronny w zamkniętych (np. jak tu w basenie/porcie) zbiornikach na wodach szczecińskiego urzędu morskiego wędkowanie dozwolone jest od 1 kwietnia, także redaktorzy... nie chwalcie kłusownictwa proszę ;) w szczecinie dawno by rozgonili towarzystwo za takie cuda.

barany tam niema zakazu znieśli go a jak sie nieznasz to zamknij dziureeee

ELA SCHOWAJ SIE Z TEGO BALKONU DO DOMU BO NA MAŁPY POLUJA

Wędkarz to ma kartę, pozwolenie, przestrzega limitów i wymiarów ochronnych. Stroni od tłoku i radość czerpie z łowienia, a nie wyciągania kilogramów ryb i nie przetrzymuje ich jak barbarzyńca w plastikowych reklamówkach. Nie przeczę, że w tym tłumie są też prawdziwi wędkarze, a w większości mamy tam łamiących prawo mięsiarzy, szaprakowców, kłusoli i innych babarzyńców i złodziei wspólnego dobra.

a ja jestem ciekawy gdzie jest policja scigajaca klusoli?bylem w niedziele w karsiborzu za kosciolem okolo10osob lowilo szczupaki gdzie okres ochronny jest do1maja

Jak kros tu mądrze napisal wedkarz ma pozwolenie i wybiera sie w pdludne miejsce a ci co tam stoja lapia bez zezwolen, na szarpaka i do skupu. W bialy dzień uprawiaja bandytyzm a co gorsza dzieci ucza tego. To hobby relaks jest tyle odludnionych miejsc to nie wszyscy jak dziady tam stoja i wypaluja wszystko co sie da nie wazne czy male duze czy sie nadaja czy nie do wora/wiadra i dalej.

dla bardzo wielu chodzi o posiłek

większość to kłusownicy, a brak reakcji ze strony odpowiednich służb jeszcze bardziej ich rozzuchwala. Kraj martwych przepisów i indolencji władzy.

Wędkarz łowi dla przyjemności i ewentualnie zabiera kilka sztuk do domu. Pseudo wędkarze a takich jest większość co złowią to odnoszą do skupu.

na szarpaka też tam łapią:)

To nie są wędkarze, tylko pospolici barbarzyńcy, bez odrobiny moralności.

Szkodnik do roboty się weź!!

Dlaczego ludzie łowią, czy to by sobie świeżą rybkę zjeść, czy na handel (zjedzą inni) jest bez znaczenia. Często jest to hobby, pasja czy, też bywa - konieczność. Nie ma znaczenia. Nawet nie potępiam tych co łowią bez karty. Państwo (gmina, Urząd Morski) przyznało sobie prawo do własności społecznej i pobiera haracz. Na co idą te pieniądze - któż to może wiedzieć. Może na nagrody dla urzędników.. Najważniejsze jest jednak by stosować się do pewnych zasad, etycznych szczególnie. Wykluczone jest więc" łowienie" na szarpaka, łowienie ponad własne potrzeby a także właściwe obchodzenie się z złowioną ryba. Większość wędkarzy wrzuca żywe, złowione rybki do toreb foliowych. Mało który wie, że wcześniej taką rybkę należy humanitarnie uśmiercić. Robi się to tak: Trzymamy okonia w lewej ręce brzuchem do góry, kciuk prawej ręki do paszczy i mocnym i zdecydowanym ruchem łamiemy rybce kręgosłup. I już się nie męczy. Bo co by nie gadać, łowienie to zabijanie, więc oszczędźmy rybom mąk.. Tak normalnie...

W tym miejscu nie można łapać Ryb!! Według urzędu morskiego jest to basen pół-zamknięty

Jaka tam pasja to patologia.Prawdziwy wędkarz idzie w odlu- dne i spokojne miejsce i tam delektując się przyrodą oddaje się pasji.A tu?Okupują całe nabrzeża psując wizerunek miasta, ludzie bez ambicji i wszelkich zainteresowań !

Lepiej zeby tam pili i spali.Tak zle a tak jeszcze gorzej.Zwsze znajdzie sie grono niezadowolonych.

Ciekawe ilu z nich ma wykupione pozwolenia OIRM, a ilu z nich to łowiący bez żadnych zezwoleń, zwykli kłusownicy? I jak wygląda przestrzeganie wymiarów ochronnych i limitów. I kto kontroluje co dzieje się ze złowionymi rybami (wędkarz może łowić tylko na własne potrzebny i nie wolno mu sprzedawać ryb!).

to ni dla przyjemności tylko zarobkowo

CIEKAWE ILU Z NICH WYKUPIŁO KARTĘ WĘDKARSKĄ??

To są wędkarze, a na Północnym i Mulniku szarpakowcy. Policja nic nie robi w tym kierunku. Nawet dyrektorowi OSiRu nie przeszkadza, że na jego terenie dokonywany jest proceder przestępczy ścigany z urzędu.

Boze a gdzie barierki odgradzajace od wody jak ryba pociagnie wedkarza do wody

Dla niektórych to doskonały sposób na spędzenie wolnego czasu, dla innych prawdziwa pasja...Ale dla wiekszosci to sposob na wyzywienie rodziny.Takie najszly czsy niestety

a to legalne jest?

dla kormoranow cos zostawcie one musza...wy dla przyjemnosci zabijacie

"dzisiejszego poranka" - codzienność !!

Rybołowy - zaraza miasta, klimat prowincji. Rybołowy, koty i bezdomne psy, lumpy - kurort.