Dzisiaj wiatr powalił większość uszkodzonych drzew, na miejscu interweniowała straż pożarna.
fot. Sławomir Ryfczyński
To prawdziwy skandal! Przy ulicy Lechickiej nieznany jak dotąd sprawca nawiercił dziury w drzewach. Najprawdopodobniej chodziło o to, aby iglaki uszkodzić. - Nie mam pojęcia kto wpadł na taki pomysł, żeby tak uszkodzić drzewa, tuż obok znajduje się nieruchomość na sprzedaż czy to przypadek? - pyta Czytelniczka.
Dzisiaj wiatr powalił większość uszkodzonych drzew, na miejscu interweniowała straż pożarna.
fot. Sławomir Ryfczyński
O tą skandaliczną sprawę zapytaliśmy komendanta straży miejskiej Mirosława Karlińskiego.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Około miesiąca temu dostaliśmy zgłoszenie o przewierconych drzewach przy ulicy Lechickiej. Pytaliśmy osób, które mieszkają w tym miejscu czy coś wiedzą na ten temat, nikt się w tej sprawie nie chciał wypowiadać. Sami próbowaliśmy więc dociec kto miałby interes w tym aby drzewa uszkodzić w taki sposób. Dzisiaj rano strażnicy miejscy zrobili dokumentację fotograficzną.
W najbliższy poniedziałek sprawa zgłoszona zostanie do Wydziału Eksploatacji i Zarządzania Nieruchomościami UM - powiedział portalowi iswinoujscie.pl komendant straży miejskiej w Świnoujściu Mirosław Karliński.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Pomysł może i debilny ale człowiek jak jest w desperacji to posuwa się do różnych czynów. Pod moim oknem rośnie ogromne drzewo, pisaliśmy jako wspólnota o przecinkę tego drzewa żeby światła więcej w mieszkaniach było. I co ? Kicha !! Urzędasa to nie obchodzi że całe lato mam w domu ciemno jak w piwnicy. Zużywam więcej prądu latem niż zimą :)) Ale spróbujcie zamontować mniejsze okno niż przypada jakichś tam luxów na m kw. pomieszczenia. Wtedy urzędasy strasznie dbają o Wasze zdrowie i Wasz wzrok. Chory kraj, chore państwo...
cwane :) dzięki za pomysł ;)
To już nawet wiercić nie można ??
Hura, w końcu wiem jak pozbyć się drzewa na przeciwko mojego okna ;)
Na ulicy 11 Listopada, od świateł na ul Matejki do świateł ul Szkolnej przy chodniku za płotem na prywatnej posesji też pojawiły się takie nawierty w potęrznych iglakach.
Ten huragan miał piłę do drewna oraz wiertarkę. Na Piastowskiej wszystkie słupki ogrodzenia podciął piłą (proszę to sprawdzić) a na Lechickiej ponawiercał otwory w drzewach aby mu się lepiej je łamało.
Co robili ludzie komendanta straży miejskiej Mirosława Karlińskiego w tym czasie jak dokonywano nawiertów tych drzew a nie było ich mało i nawiercenie takiej ilości dziur wymaga dużo czasu! Czyżby ktoś z magistratu lub SM o to nic nie widzenie się postarał?! Wszystko możliwe i bardzo prawdopodobne niestety!!
Człowiek to wszystko zniszczy, ale zdrowe drzewa, yo trzeba byc dosłownie debilem.
widac ewidentnie nawierty
Nie wolno wycinać to ktoś znalazł sposób. Niezły patent.
Bez powodu nikt nie chodzi i nie wierci drzew, ktos miał lub ma w tym jakiś interes związany z tą nieruchomością. Nie jest prostą sprawą uzyskać zezwolenie na wycinkę drzew, za to trzeba zapłacić. a ładowanie baterii w wkrętarce kosztuje mniej.
To nikt nie widział ani nie słyszał wiertarki. Co robią nocne patrole, też nic nie widzą i słyszą. Za co my płacimy podatki.
moze ktos chcial przepedzic stamtad meneli? to ich miejscowka, tam wlasnie pija pod drzewkami, ale policja ich nie widzi.
I będziemy świadkami kolejnej bezradności służb odpowiedzialnych za pilnowanie porządku i spokoju w naszym mieście. Ktoś łamie znaki drogowe, zostawia obskórne znaki na murach, , niszczy przystanki autobusowe, wyrywa paliki podtrzymujące młode drzewka i wreszcie ktoś pozbawia miasto zielonych płuc. Bezradność, bezsilność służb czy nas wszystkich? Przecież nawiercanie dziur w drzewach nie trwało kilka minut i ktoś musiał to zauważyć. Ulica Lechicka znajduje się przy bardzo ruchliwym, głównym ciągu komunikacyjnym. Tym bardziej dziwi, że w takim miejscu znalazły swój azyl świnoujskie męty, które urządzają sobie tam nieustające libacje. Czy tego nikt nie widzi? Czy nic z tym problemem nie można zrobić?
Wystarczyło postarać się o legalną wycinkę, jeśli takowa jest uzasadniona. A tak swoją drogą. Obejrzyjcie mapy dawnego Świnoujścia. Całe miasto było pełne drzew. Czy mieszkalibyśmy w swoich domach, mieszkaniach, gdyby nie wycięto drzew? Czy mielibyśmy drogi i całe miasta? Nie! Ilu z Nas mieszka na miejscu drzew, które tutaj rosły...hmm. Miłej niedzieli życzę.
Za dużo roboty do wykonania (duża ilość dziur, więcej niż jedno drzewo...) aby komuś chciało się to zrobić z czystej głupoty.
ktoś chciałe się pozbyć drzew na swojej działce a że nie dostał wielmożnej zgody urzędola to wpadł na taki pomysł. O ile to działka prywatna to jestem ZA. Jeżeli państwowa to niestety śmierdzi. Na prywatnej powinienem sadzić i wycinać CO CHCĘ ! Skoto ja zasadziłem lub mój dziad to jest moje i do mnie należy decyzja co z tym fantem robić. Niestety państwo to państwo i komuna rozumuje ze działka nie jest moja tylko panstwa
Niektórym przymułom wydaje sie, ze to tylko sprawa kary za wycięcie drzew. .. Te drzewa upadając mogły zabić ludzi !! Tego chama, który zlecił tę wycinkę trzeba karać z kodeksu karnego a więc użyć do wykrycia sprawy wydziału kryminalnego policji. Drzewa zostały nacięte na sporej wysokości a więc mogło być to robione z wysokiego samochodu np dostawczego. Jeśli taki samochód podjechał tyłem to zasłonił cały widok od ul. Lechickiej a poza tym dostarczył zasilanie dla wiertarki bo w okolicy nie ma prądu, żeby wywiercić tyle dziur w zdrowych drzewach. Powszechnie wiadomo, że w budynku przeznaczonym do rozbiórki (na działce obok) stale śpią bezdomni i mogli coś widzieć albo słyszeć. Mam nadzieję, ze policja złapie tego cwaniaczka, który myśli, że mając pare złotych można robić co sie chce.
Potencjalny nabywca działki często w ten sposób sobie karczuje działkę tym bardziej, jeśli jeszcze jej nie kupił i nie odpowiada za to co się na nie dzieje. W naszym wypadku znany" biznesmen" kupił działkę obok (z budynkiem do rozbiórki) i dostał już zgodę na dokupienie właśnie tej działki z pechowymi drzewami. Reszty można się już tylko domyślać. Nie mniej należy mieć takiego" biznesmena" na oku i patrzyć mu uważnie na łapki. Portal iswinoujscie może bez problemu dowiedzieć się w UM kto (z nazwiska) kupił na przetargu działkę z budynkiem obok. Może to jakaś ciekawa osobistość miejscowa bo z tego co wiem to dobrze zna się z niektórymi radnymi sld.
Czyli afera jest o...co?ze nie zaplacil do UM:kasy?
Jakim trzeba byc człowiekiem i debilem żeby coś takiego wymyślec.
Gość Niedziela [16.03.2014, 10:56:49] [IP: 80.245.189.***] tak było by ok - po pierwsze zapłaciłby odpowiednie kwoty, po drugie w ich miejsce miałby obowiązek nasazenia nowych drzew w innym wskazanym miejscu
To jakby ktos zaplacil za zgode i legalnie wyciol te drzewa co bylo mozliwe byloby ok?nikt by zdjec nie robil i afery nienakrecal?
przy dawnym komforcie rósł modrzew i jakim dziwnym zbiegiem okoliczności zawaliła się na niego ściana. czy w tym wypadku przeprowadzono dochodzenie ? bo to było ewidentne usunięcie drzewa bez pozwolenia ! tutaj też bardzo łatwo dojść prawdy i przykładnie ukarać winnego.
Korniki teraz chyba żerują w mózgach. Piękne drzewa czy aż tak przeszkadzały ?