iswinoujscie.pl • Wtorek [10.06.2014, 17:58:47] • Świnoujście
Mężczyzna skoczył do kanału. Na pomoc ruszyło dwóch mieszkańców

fot. Agnieszka Puszcz
We wtorek około godziny 16.30 o mały włos nie doszło do tragedii. Mężczyzna będący pod wpływem alkoholu skoczył do kanału. Na szczęście na pomoc ruszyło mu dwóch młodych mężczyzn, dzięki którym mężczyzna przeżył. Do zdarzenia doszło vis a vis restauracji Tankowiec przy Wybrzeżu Władysława IV.
Pracownik statku wycieczkowego Chateaubriand bez zastanowienia skoczył do wody z kołem ratunkowym. Pan Arkadiusz Kołyszko jako pierwszy ruszył mężczyźnie na ratunek. Później do pomocy włączył się również inny mężczyzna przechodzący Wybrzeżem Władysława IV. 50- latka udało się uratować.

fot. Sławomir Ryfczyński
- Do zdarzenia doszło około godziny 16.30. 50- letni mieszkaniec Świnoujścia będący pod wpływem alkoholu wpadł do wody.

fot. Agnieszka Puszcz
Nagle oświadczył swoim kompanom, że idzie się ochłodzić i skoczył do kanału- informuje asp. Beata Olszewska.

fot. Czytelnik
Świadkowie zdarzenia powiadomili odpowiednie służby. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, policja oraz pogotowie ratunkowe, które zabrało 50- latka do szpitala. Jego stan jest stabilny.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Szacun
Niech prezydent odda mu swoją premie :D Należy mu się bardziej.
tak naprawdę nie wiadomo co nim kierowało, zycie w naszym kraju pcha ludzi do targania się nie właśnie zycie a ze się napił na pewno dla odwagi wiec zbędne komentarze durnych ludzi, nie znacie nie oceniajcie...
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
SUPER BOHATERZY JESTEM DUMNNA, WIDZIAŁAM CAŁĄ AKCJĘ GRATULACJĘ ZA ODWAGĘ, POLICJA TERZ GIT WIDZIAŁAM JAK RUSZYLI PO MOTORÓWKĘ SUPER CHŁOPAKI OBY TYLKO TAKIE ZUCHY BYŁY W NASZYM PIĘKNYM MIEŚCIE :)
Arek wporzo gosciu.Może ktoś doceni poswięcenie i da jakąs nagrode.
Dzieje się.
To jeden z tych co tam codziennie leżą pijani na ławkach. Policja wielokrotnie przejeżdża tamtędy-reakcji brak. Widać że nie chcą zdejmować wizytówki miasta.
Gratuluję odwagi ratującym, ja niestety nie umiem pływać więc tylko bym stała na brzegu i panikowała... Inna sprawa, że musieli się narażać dla takiego delikwenta.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
I PO CO BYŁO RATOWAĆ BYŁOBY JEDNEGO PIJAKA MNIEJ W MIEŚCIE, JEŻELI JEGO WOLĄ BYŁO ODEJŚCIE Z TEGO ŚWIATA
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
W Polsce z największym poświęceniem ratuje się pijaków, sól ziemi. Tej ziemi.
Alkohol, zdrowy i legalny, a nic dobrego nie powoduje dla organizmu pijącego i osób trzecich również...
Brawo !!masz prawo byc z siebie bardzo dumny.
OSA :D zegluza gora !! :)
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Ech tam, nawet po alkoholu taki skok jest efektem wielu przemyśleń często poprzedzonych problemami. Jeśli jest to fantazja OK. Niech pływa, ale często za maską tej fantazji kryje się skrywana osobista noszona długo w sercu tragedia. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora nawet jak wyszli z knajpy.
Jak skoczył to sam powinien wyjść. 50 - cio letni jełop., , 50- latka udało się uratować" - szkoda.
Kto pisze te artykuły ? Słyszeliście o czymś takim jak powtórzenia ? Słowo" mężczyzna" pojawia się tu w różnych odmianach zdecydowanie za często.
Skoczył do wody po tym, jak zobaczył rachunek, który przyniosła mu kelnerka
Ten chłopak narażal zycie bo maskotki się poklucily i cos chciały sobie udowodnic narażając życie prawdziwym bohaterom. Przejeżdżalem pare minut wcześniej obok tej trojki nawaleni wszyscy.
Mężczyznę z alkoholową" fantazją" powinno się ukarać, naraził na niebezpieczeństwo innych.Co innego wypadek a co innego głupota.Od 50-latka, oczekuje się choć odrobinę dojrzałości, to nie nastolatek szpanujący przed kolegami.Następnym razem się podpali, bo będzie mu zimno!
Powinny być barierki."Tankowiec" to pechowe miejsce...napewno, nie powinno tam być ogródka.
50 letni mężczyzna a zachował się...żal rodziny.Dobrze, że ratującym nic się nie stało.